Rozdział 3

9 3 0
                                    

Usłyszałam dzwonek telefonu odebrałam i usłyszałam głos Margaret
- Hej. Mam nadzieje że już wstałaś.
- No już dawno - odpowiedziałam przeciągając się i podnosząc do pozycji siedzącej
- Ta... już Ci wierze... za 12 minut zaczynają się lekcje. Spróbuj się nie spóźnić za bardzo.
- Jasne i przejrzyste. A teraz kończę bo musze iść do szkoły. Pa!
- Pa pa.

Jestem przegrywem spóźnić się do nowej szkoły w pierwszym dniu.

Już chwile później ubrana i uczesana robiłam sobie śniadanie do szkoły.

Czekając na autobus sprawdziłam plan lekcji i okazało się że nie wzięłam piórnika i kilku zeszytów. Kurwa tylko ja mam takiego pecha.

Wbiegłam do dużego budynku idąc w stronę mapy szukając swojej klasy. Okazało się że jest na drugim piętrze i dotego na końcu korytarza a ja miałam tylko 2 minuty. Wchodząc na pierwsze pietro usłyszałam dźwięk dzwonka. Wbiegłam do klasy.
- Dzień dobry. Przepraszam za spóźnienie.
- To jest nowa uczennica. Proszę przedstaw się.
Stanęłam zamykając drzwi za sobą.
- Jestem Sophie Howard. Przeprowadziłam się tu z Bath.

Oby tak dalej...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz