Jako pierwsza wyszłam z klasy. Strasznie byłam zażenowana ty co się stało w ciągu nie całej godziny.
- Hej możemy pogadać? - usłyszałam przyjemny dziewczęcy głos.
- Jasne. - odpowiedziałam odwracając się w jej stronę.
- No to tak... - zaczęła - Jestem Julia - podała mi rękę - chciała bym być przewodniczącą klasy w tym roku i chciałabym żebyś jak najlepiej poznała naszą klasę. Wiem, że to co dzisiaj przeszłaś było dziwne... ale to jednorazowa sytuacja - uśmiechnęła się lekko - naprawdę cię za to przepraszam.
- Dlaczego ty mnie za to przepraszasz? - uniosłam brew
- Bo jestem kuzynką Lucasa... A on nigdy nie przeprasza...
- Dobra, dobra. Nie rozmawiajmy o tym. Mam duuuuuuuuuuużo pytań odnośnie całej klasy i nie tylko.- zaśmiałam się lekko.
Julia opowiedziała mi o wszystkich klasach w szkole i umówiłyśmy się na wyjście do kina z kilkoma osobami z klasy, w tym moim sąsiadem z ławki.
W chodząc do domu poczułam zapach spalenizny, że też Margaret akurat dzisiaj musiała wyjechać.
- Co spaliłeś tym razem?
- Nic. - odpowiedział mój ojciec momentalnie się obracając
- Pizza czy chińszczyzna? - zapytałam wyjmując telefon i kierując wzrok na małą dziewczynkę schodzącą po schodach.
- Sushi!
- Okej. - przytaknęłam głową i spojrzałam na mężczyznę który tylko kiwnął głową
Usłyszałam dzwonek do drzwi gdy wkładałam naczynia do zmywarki.
- Otworze! - krzyknęła Alex gdy podbiegała do drzwi - Dzień dobry. Sophie ktoś do Ciebie.
- Czemu akurat do mnie? - spytałam podchodząc do drzwi
- Bo raczej tata nie umawia się z jakimiś chłopakami a ja jestem za mała.
- Mogła byś poświęcić mi chwilę? - zapytał Luckas stając przede mną
- Jasne. - założyłam buty - Tato wychodzę.
- Nie na długo. - odpowiedział stają za mną i kładąc dłoń na moim ramieniu i uśmiechając się miło do Luckasa.
CZYTASZ
Oby tak dalej...
Genç KurguCo by było gdyby w twojej szkole pojawiła się osobą która postawi na głowie całe nie tylko twoje życie?