-Tak chodźmy...
***********************************************************************
*Yui*Wybiła godzina obiadowa, gdy weszłam do sklepu, by zrobić zakupy dla Jina.
-Witam! Co pani podać?-spytała sprzedawczyni.
-Eee..-spojrzałam na listę, potem na kobietę, później znowu na listę- Czy mogłaby pani podać mi te rzeczy co są na liście?
-Pewnie, proszę chwilkę zaczekać.
Sprzedawczyni poszła z karteczką na zaplecze, a po paru minutach wróciła z ogromną siatką z różnymi produktami w środku.
-Coś jeszcze podać?
-Nie, to wszystko-odpowiedziałam.
-Razem będzie 15000 won.
Podałam kobiecie 20000 won.
-Proszę zachować resztę dla siebie-dodałam biorąc od niej siatkę, po czym wychodząc ze sklepu.
-Dziękuje! Do widzenia!
-Do widzenia.
Wyjęłam z opakowania połowę produktów, które wpakowałam do plecaka, a resztę schowałam do bagażnika motoru.
*Pora wracać*Gdy już miałam odpalić motor, usłyszałam strzał.
*No to pięknie*
Szybko przeładowałam mój podręczny pistolet, przyjrzałam się terenowi, potem wrogowi, który okazał się kobietą, a później zakupom.
-Załatwmy to szybko, bo mi się spieszy-powiedziałam chamsko się uśmiechając.
Dziewczyna zaczęła ostrzał, który całkowicie uniknęłam, następnie wycelowałam w dziewczynę, która niestety dostała tylko w rękę i nogę. Szybko do siebie podbiegłyśmy, po czym zaczęłyśmy walkę wręcz. Gdy przeciwniczka opadła z sił, wskoczyłam na mój motor oraz jak najszybciej odjechałam, by kolejny wróg mnie nie zaatakował. Po godzinnej jeździe wróciłam do naszego schronu. Wzięłam zakupy w ręce, następnie pokierowałam się do kuchni. Przy okazji przeszłam przez salon, gdzie wszyscy oglądali telewizję.
-Yui!!! Wróciłaś!-wszyscy krzyknęli.-Wróciłam.
*Jungkook*
-Yui!!! Wróciłaś!- wszyscy zerwali się z kanapy krzycząc, przez co mnie obudzili.
Yui wróciła? Nie wierząc im, odwróciłem się w kierunku rzekomo przybyłej osoby. Ona naprawdę tam stała. Szybko podbiegłem do niej, po czym od razu ją przytuliłem.-Martwiłem się o ciebie-powiedziałem chowając głowę za jej szyją oraz włosami.
-Nie musiałeś ciastek-odpowiedziała.
-Ktoś cię zaatakował?-spytałem.-Nie?
-Czyli tak...coś ci się stało?
-Nic mi się nie stało, a tak poza tym... Jin trzymaj-powiedziała odczepiając się ode mnie.
*A tak mi było fajnie :c*
-Jeju Yui jesteś wspaniała-przytulił ją, a mnie ukuło coś w serduszku. Problemy z sercem w tym wieku?-Zaraz zrobię ci coś do jedzenia, bo pewnie nic od śniadania nie jadłaś.
-Dzięki Eomma.
-To może jak już wszyscy tu jesteśmy...To zagramy w butelkę?-spytał Jimin hyung.
-Pewnie/Oki/Tak!/Jeszcze się pytasz?-chórem się odezwali.
Razem z V hyungiem odsunęliśmy stolik, po czym wszyscy, oprócz Jina, usiedli na dywanie w salonie, a ja przyniosłem butelkę.
-To kto zaczyna?-zapytałem.-Mia?-zaproponował ktoś.
-Mogę zacząć :D-zakręciła-To Tae Pytanie czy Wyzwanie?
-Wyzwanie.U rzucającej wyzwanie widoczny był niewinny uśmiech.
-Zaśpiewaj nam coś.
*V*
-Zaśpiewaj nam coś.
Osz kurczaczki. Co by tu wybrać? PPAP? A może Expansive Girl? Już wiem! Wezmę Someone like you.
Po zaśpiewaniu wszyscy zaczęli klaskać.
-Wow Tae masz talent-powiedziała Yui podchodząc do mnie, po czym poczochrała mi włosy, na co ja się wyszczerzyłem.
Jeszcze kilka osób mi to powiedziało, ale o dziwo najbardziej cieszyłem się z pochwały od Rei i Mii.
-To teraz ja kręcę-oznajmiłem biorąc butelkę. Gdy nią zakręciłem wypadło na Ali.
-P czy W?-Pytanie.
-Ile masz lat?
-Hyung! O to nie wolno pytać kobiet!-wydarł się z kuchni Jin.
-Nic się nie stało. Mam 23 lata.
Dziewczyna kręcąc butelką wylosowała Mię.
-Wyzwanie-wyprzedziła ją.
-Przytulaj się do Jimina do końca gry.*Mia*
-Przytulaj się do Jimina do końca gry-powiedziała Alison.
Na serio?! Znaczy lubię ChimChima... Ale powinnam dawać im dobry przykład jako liderka, a nie... w sumie nieważne. Czerwona na twarzy podeszłam do równie zawstydzonego chłopaka i się do niego przykleiłam. *Zemsta będzie słodka...albo ostra*
-Jimin you nice. Keep going-skomentował RM.-Yui chodź zrobiłem ci takoyaki i dango. Do wyboru do koloru!-krzyknął Jin.
-To ja zw-zawołana odeszła.Nie czekając na nią, zakręciłam .
-Seulgi P czy W?
-Wyzwanie.
-Idź do RM i przez całą grę się do niego przytulaj.
Dziewczyna bez problemu zaczęła wykonywać dane zadanie. W pewnym momencie przypomniała sobie o nas, więc wylosowała następną osobę, a był nią Jungkook.-Pytanie czy w-nie pozwolił jej dokończyć.
-Wyzwanie.
-Idź pokarm Yui hihihi-powiedziała śmiejąc się.
Zaczerwieniony maknae wstał, udał się do jadalni, po czym wykonał zadanie, a wracając przyprowadził z powrotem dziewczynę. Gdy usiedli obok siebie, chłopak wziął butelkę, którą zakręcił. Wypadło na Sugę, a ten od razu wybrał pytanie.-Która dziewczyna stąd jest najbardziej w twoim typie?
-Ali-natychmiastowo odpowiedział bez zastanowienia-Znaczy...To nie miało tak zabrzmieć...Czemu ja na to odpowiedziałem?-skrępowany zaczął się jąkać.
Z tej krępującej sytuacji uratował go Jin z przekąskami. Rozproszył tym wszystkich, nawet mnie. Gdy wszyscy się uspokoili, Suga wylosował kolejną osobę, czyli Hobi.
-Chcę wyzwanie :D
Niestety nie usłyszałam, jakie on dostał, gdyż powiedział mu tylko na ucho. J-Hope na chwilkę odszedł od nas, by potem przybyć w masce smoka i takim ogonem? XD Następnie podbiegł do mnie
-Księżniczko Mio, porywam cię-Z głosem ,,smoka" oznajmił, po czym podniósł mnie oraz zabrał do jadalni.
-Hyung! Oddaj Mię! -krzyknął Jimin-Będziesz musiał mnie pokonać!-odpowiedział.
Jimin podszedł do Hobiego, następnie rzucił się na niego i..? Zaczął go łaskotać? XD Nagle niższy chłopak wziął mnie za rękę.
-Chodź Mia, gra się jeszcze nie skończyła ( ͡° ͜ʖ ͡°)-powiedział, przez co się zarumieniłam. Co ja gadam. Byłam cała czerwona.*Yui*
Siedzieliśmy na dywanie w salonie oraz czekaliśmy na trio. Po pewnym czasie Jimin, który trzymał Mię za rękę, wrócił, a zaraz po nim smutny Hobi. Zasmucony chłopak zakręcił butelką na moje nieszczęście, czyli na mnie. Spytał co chcę, a ja po krótkim zastanowieniu odpowiedziałam, że wybieram wyzwanie.
-Zaśpiewaj coś, możesz z kimś jak chcesz.Umarłam. Ja i śpiewanie? Chyba sobie żartują. Ale ich twarze były widocznie poważne.
-Ale ja nie znam żadnych piosenek-powiedziałam robiąc oczka szczeniaczka.
-Twój problem-ktoś odpowiedział.
Podeszłam do Ali, by poprosić ją o pomoc.
-Ali zaśpiewasz ze mną?
-Pewnie, ale co?
-No właśnie nie mam na nic pomysłu.
-To może Blackpink, ,,As if it's your last"?
-No tak! Przecież my to kiedyś razem śpiewałyśmy, ja biorę cały rap.
-Oki.*Po piosence*
Gdy skończyłyśmy, w całym dom zapanowała cisza.
-Wiem, że nie mam talentu, ale Ali to inna sprawa i moglibyście chociaż dla niej klaskać-powiedziałam lekko smutna.
Nagle wszyscy oprócz mnie i mojej partnerki krzyknęli.
-WHAAAAAT?!Zaskoczyłam się ich reakcją, także pokazałam gestem ręki, by ktoś dokończył. Tym kimś okazał się J-Hope.
-Jak to nie masz talentu? Przed chwilą we dwie rozwaliłyście system!- oznajmił zachwycony.
-Dzięki Hobi-podziękowałam mu, po czym go przytuliłam.
-Nie musisz dziękować.*Jin*
Gdy dziewczyny skończyły śpiewać, postanowiłem w nagrodę za taki piękny cover, dać im dzisiaj zrobione babeczki. Miały być dla wszystkich, ale im się bardziej należą.
-Macie dziewczyny, byłyście świetne.
-Jeju Jin nie trzeba było-powiedziała Ali z zachwyceniem w oczach.
-Oj trzeba było-przytuliłem ją.
-A co ze mną?-spytała Yui z oczkami szczeniaczka oraz rozłożonymi rękami.
-Nie zapomniałem o tobie-zrobiliśmy grupowy uścisk.
![](https://img.wattpad.com/cover/157333090-288-k472132.jpg)
CZYTASZ
A.R.M.Y.S
FanfictionHistoria 5 dziewczyn z różnych zakątków świata zmuszonych do służby w wojsku. Czy sobie poradzą z zadaniem? I czy uda im się być ciągle razem?