Rano obudził mnie odgłos telefonu. To Annie, moja przyjaciółka. Kocham ją, ale czego ona chce tak wcześnie rano!?
-Halo Maya! Gdzie ty jesteś?- usłyszałam głos w słuchawce.
-Jak to gdzie? W łóżku! Obudziłaś mnie!
-Obudziłam? Żartujesz sobie!? Zaraz zaczynają się lekcje! Chyba nie chcesz się spóźnić na WF z nowym nauczycielem?
-Dobra, w takim razie już się ubieram. Mam nadzieję, że zdążę na autobus. Dzięki za telefon! Pogadamy w szkole.
Szybko wybrałam pierwsze lepsze ubrania jakie miałam pod ręką, zdążyłam zrobić tylko lekki makijaż i w pośpiechu pobiegłam na przystanek. Przybiegłam równo z przyjazdem autobusu. Kochana Annie zawsze wie kiedy zadzwonić.
Kiedy autobus zatrzymał się koło szkoły zostało 2 minuty do rozpoczęcia lekcji. Nie ma szans, że dotrę na czas bez spóźnienia. Moja wychowaczni to cholerna jędza i na pewno będę miała przypał przez kolejne spóźnienie. Wyciągnęłam słuchawki z uszu i schowałam MP3 do torby.
Usłyszałam dzwonek na lekcje. No świetnie! Nawet nie przebrałam butów, od razu pognałam w stronę sali gimnastycznej. W sumie to nie zastanawiałam się nawet kim może być ten nowy nauczyciel WFu. Poprzedni podobno zwolnił się sam, ale krążą płotki, że wyleciał za molestowanie.
Zamyśliłam się do tego stopnia, że nie zauważyłam wychodzącej zza rogu osoby w skutek czego oboje wylądowaliśmy na ziemi.
Już miałam przepraszać, ale w tym momencie zobaczyłam, że moja MP3 leży w strzępach na ziemi. Dawno nie byłam taka wściekła.Jego twarz była mi dotąd nieznana więc na pewno nie był to nauczyciel. Miał zielone włosy i tatuaże na całym ciele, co na standardy naszej szkoły jest trochę dziwne.
-Ty patafianie! Patrz jak łazisz! Zniszczyłeś moją MP3!
-Nie denerwuj się tak. Złość piękności szkodzi.-Zakpił sobie.
-Pożałujesz tego! Masz szczęście, że śpieszę się na lekcję!
O dziwo pomógł mi pozbierać moje rzeczy i zwłoki mojej MP3. Nie odezwał się już, ale wyglądał na rozbawionego, za to ja w środku gotowałam się ze złości.
Kiedy dotarłam do szatni większość dziewczyn była już przebrania, a głównym tematem byli nowi nauczyciele. Ach! Czyli jest ich dwóch...
Kiedy weszłam na salę, o dziwo nie zobaczyłam tam żadnego z nich, lecz naszą dyrektorkę.
-Moi drodzy! Jak wiecie dziś zaczynacie lekcje z nowymi nauczycielami WF. Mam nadzieję, że pokażcie się z jak najlepszej strony.
Kiedy drzwi od sali otworzyły się, moje serce zamarło.
CZYTASZ
Sexy praktykant | Quebonafide.
FanfictionQuebo i Taco, znani polscy raperzy zaczynają bankrutować. Tracą popularność i z dnia na dzień żyją w coraz większym ubóstwie. W końcu są zmuszeni do podjęcia się pracy jako nauczyciele WF'u w liceum. Jak potoczą się ich losy w tej szkole? I co na to...