Wyjątkowy chłopiec

184 24 4
                                    

"Zaczekaj tutaj." rzuciła kobieta, wskazując, żeby zajął miejsce w poczekalni przed pokojem, do którego weszła. Na jego drzwiach było napisane czarno na złotej płytce, "Psycholog". Hoshi uśmiechnął się. Naprawdę? Myśleli, że psycholog pomoże go 'naprawić' jak mówiła jego matka.

Napraw go.

Jakby był zepsuty.

Wciąż wpatrywał się w błyszczący znak, kiedy jakiś ruch wyrwał go z jego księżyca. (a/n to zdanie brzmi tak 'He was still staring at the shiny sign when some movements stirred him out of his mooning.') Pielęgniarka pchała wózek inwalidzki, ustawiając go obok Hoshi'ego siedzenia. Na nim niski chłopiec o okrągłej twarzy i najdziwniejszych różowych włosach, jakie kiedykolwiek widział. Ten chłopiec odwrócił głowę w stronę Hoshi'ego, posyłając mu duży uśmiech, który sprawiał, że oczy wyglądały jak księżycowe kreski. Był oszałamiający. Ale to na nie to przyciągnęło uwagę Hoshi'ego. To była zaginiona rzecz.

Ten chłopiec nie miał daty.

Fearless Voyage • k.sy x l.jh • °translation° | zakończone |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz