26. Bańka

63 7 27
                                    


Rąbnięty psycholog: Miniaaa

Przebiegły filozof: Nie nie mów, że kolejna

Rąbnięty psycholog: Ale co kolejna?

Przebiegły filozof: No teoria! Ty ciągle coś piszesz, maszyną jesteś?

Rąbnięty psycholog: No ale co ja poradzę, że mam tyle pomysłów..

Przebiegły filozof: Ech.. Co ja z tobą mam?

Rąbnięty psycholog: No na pewno nie dziecko. A może jednak? 😏

Przebiegły filozof: *facepalm*

Rąbnięty psycholog: No w każdym razie.. Kontynuując mój pomysł, dzisiaj myślałam na bańkorem...

Przebiegły filozof: I?

Rąbnięty psycholog: I doszłam do wniosku, że Miracolous Ladybug może wskrzesić.

Przebiegły filozof: A dlaczego?

Rąbnięty psycholog: No bo te bańki leciały dość szybko w górę, a walka z bańkorem trwała dość długo, więc myślę, że ci ludzie zdążyli dolecieć do.. Eeee tego no.. No wiesz czego. W każdym razie zginęli.

Przebiegły filozof: I ta kropka. A co jeśli bańki się na jakimś poziomie zatrzymywały?

Rąbnięty psycholog: Tyle, że bańka Biedry i Kotka leciała bardzo wysoko i nawet nie zwalniała..

Przebiegły filozof: No to w sumie możliwe.. Więc Marinette była przez chwilę sierotą..

Rąbnięty psycholog: Mnie bardziej zastanawia czy ci ludzie pamiętają jak to jest tak po prostu pęknąć jak bańka mydlana..

Pozdrawiam wszystkie "ranne ptaszki", które zostają, tak jak ja, zmuszone do wstawania tak wcześnie ;-;

"Kojarzysz może Minajnę?"

Co nam w głowie miauczy || PorzuconeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz