62

2K 189 3
                                    

Wyszedł z sali przesłuchań. Jego oczy były napuchnięte od płaczu. Policzki zalane łzami. Dłonie roztrzęsione, a nogi sprawiały wrażenie, że są z waty.

Luhan siedział w dalekim końcu pomieszczenia czekając na wynik przyjaciela. Kiedy zobaczył w jakim stanie jest Baek, już wstawał by do niego podbiec. Jednak został uprzedzony.

Baekhyun został przytulony przez wysokiego, ciemno włosego chłopaka z odstajacymi uszami. Widział, że Baek wtulił się w Parka jeszcze bardziej, więc postanowił dać im chwilę dla siebie. Widział, że Chanyeol coś mówił jednak nie słyszał co dokładnie.

- Baekhyunah... Nie wszystkim się udaje. Możesz spróbować następnym razem. Nie docenili twojego piękna... Ich strata... Pójdziesz na następy casting... Uda ci się... Wierzę w ciebie...

Chwilę po tych słowach usłyszał śmiech. Najpiękniejszy i zarazem najdziwniejszy śmiech jaki kiedykolwiek słyszał. Już wiedział, że jest to jego ulubiony dźwięk. Wiedział też, że Baek powinien pójść na przesłuchanie do jakiejś dramy...

- Ty mała, przebiegła jaszczurko! - oburzył się Chanyeol i oderwał od siebie młodszego, który ocierając policzki z łez uśmiechał się od ucha do ucha.

- Oj tam zaraz jaszczurko - zaśmiał się Baek i znowu przytulił do piosenkarza.

Park tylko pokręcił głową z dezaprobatą i pocałował czubek głowy niższego.

Tak było to ich pierwsze spotkanie, ale żaden z nich nie czuł się przy nikim tak swobodnie jak przy sobie.

- Chyba wiem, gdzie jeszcze by cię przyjęli, jaszczurko - zaśmiał się Chan. - Może jakaś drama? Jesteś bardzo dobrym aktorem...

- Przy tobie każdy jest dobrym aktorem, Chanmin. Szykuj się na wieeeele wspólnych sesji!



(a/n wybiłam właśnie palca na wfie dla tego 15min opóźnienia meh)

Baekhyunee //Chanbaek ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz