2.

126 5 0
                                    

2 dnień w szpitalu, ranek...

Od tego wszystkiego rozbolała mnie głowa i zaczęłam być głodna. Kupiłam 2 batoniki w automacie szpitalnym, zjadłam je i poszłam poszukać kogoś, kto powie mi co tu się odjaniepawla?!
Tak na prawde jedyne co teraz chcę to usłyszeć, że nic mu nie jest i było to tylko osłabienie, ale boję się, że to coś poważniejszego. Wciąż nie mogę się pogodzić z myślą, że to wina tych debili, ktorzy wpieprzyli nam sie do koleiki(bo przecież gdybyśmy weszli do lekarza to kilkanaście minut wcześniej byłby już pod profesjonalną opieką). Oni nawet nie wyglądali na chorych! A już na pewno nie sprawiali wrażenia tak osłabionych jak Lee... Chyba bolało mnie też moje ego, w końcu też jestem osobą publiczną i ludzie chcę zdjęcia ze mną i moje autografy, ale myślałam, że będąc uczciwa zawsze wyjdzie mi to za dobre. Tymczasem ucierpiał na tym mój braciszek. Jeśli coś poważnego stało mu się przez nich to obiecuję, że zatłukę na miejscu!

Około południa w końcu udało mi się znaleźć lekarza - dr. Kim zajmujacego sie Lee.

Powiedział, że to byl zawał.

Zamurowało mnie, (Szoklam⬆️) przeciez on, szczególnie w porownaniu do mnie, to istny okaz zdrowia! Ja miałam w życiu już wiele złamań , wstrząs mózgu (za dzieciaka) i takie tam, ale on? Siniaki to wszystko co był w stanie sobie zrobić

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Zamurowało mnie, (Szoklam⬆️)
przeciez on, szczególnie w porownaniu do mnie, to istny okaz zdrowia! Ja miałam w życiu już wiele złamań , wstrząs mózgu (za dzieciaka) i takie tam, ale on? Siniaki to wszystko co był w stanie sobie zrobić.
Wracając do rozmowy z lekarzem...

-Jego stan jest stabilny, ale nie możemy nic zagwarantowac... Powiedział a mi w oczach polawiły sie łzy
- Oprócz tego podczas upadku doszło do uszkodzenia lewej kończyny i czaszki. - Nie wiedziałam co zrobić, co powiedzieć.
Nie mogłam się powstrzymać i po policzku zaczęły powoli spływać mi łzy
Lekarz widzac to poklepal mnie po ramieni i rzekl:

-Prosze byc dobrej mysli!

-Dobrze, dziekuje i prosze informować mnie na bieżąco

-Obiecuje😉


~~~

Doktor odszedł a mi z oczu polały sie kolejne  2 krople łez.

Bądź twarda! Dasz sobie radę! - pomyślałam

Postanowiłam wrócić do domu, aby się ogarnąć a jutro przyjechac do brata i zawieść mu świeże ciuchy i jedzenie.

Ale zanim to... Dogoniłam jeszcze doktorka

-Przepraszam, a czy wie pan co z tymi z bts?

-Mówi pani o tych przed wami?
Ach, nie wiem dlaczego w ogóle do mnie przyszli, mieli tylko naciągnięte stawy barkowe. Oklad i nic poza tym nie trzeba im było. Nawet nie musieli tu przyjeżdżać. Podobno po koncercie ich bolało i menadżer wysłał ich tu razem z ochroną.
Chyba dali łapówkę(😏😔), bo na prawde nie rozumiem po co, ale położyli ich na sali obserwacji- sala nr 12 na 3 pietrze. -Powiedzial po czym westchnal i odszedl żegnając się i dodał, że nie lubi osób robiacych z siebie ofiary
Posłałam mu lekki uśmiech☺

Chwile stalam w bezruchu.

,,chyba mam coś do zrobienia"

~~~

Kuwa (aut.) gdzie oni są?!
Piętro... 3 db jestem pokój tu jest 10... Tu 11...No gdzie jest ta 12?!?
Ooo tutaj - pomyślałam

Aaaa co mi tam z byta wjeżdżam

O wy chuje pierdolone! -(łochocho tryb- agresja włączony)- Za kogo się uważacie! Jak możecie tak innych traktować!
- Wykrzyknęłam widząc tych kolesi na łóżkach z ipad'ami w dłoniach. Pewnie pykali sobie w jakąś gierkę. Oczywiście już w innej stylówce.

-Hej ochrona!!! - zawołał jeden z nich nawet nie odrywając wzroku od ekranu, a ja poczułam, że ktoś chwyta mnie za ręce.
Zaczęłam się wyrywać, kopać i krzyczeć, ale trzymało tych dwoje silnych ochroniarzy w garniakach więc i tak nie miało to sensu. Odpuściłam i postanowiłam inaczej się z nimi spotkać.

🤩🤩🤩🤩🤩
Like and comment!
Kolejny rozdział już niedługo

To Kill Or Love || BTS[ZAWIESZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz