To Kill Or Love || BTS[ZAWIESZONE]

5.

Skip time

Obudziłam się, a właściwie to Yoongi mnie obudził, o 6.00.

Codzienne treningi na początku były wykańczaące, ale teraz to już codzienność, a szef mówi, że robie ogromne postępy.

Właśnie zeszłam do podziemnej siłowni, kiedy zastałam tam szefa z Yoongim.

-Annyeong haseyo-ukłoniłam się

-Witaj. Mam dla ciebię ważną wiadomość.
Otóż... Myślę, że jestes gotowa na pierwszą misję.

Zamurowało mnie, ale jak to? Znaczy wiem na co się pisałam, ale jednak... nieeeee to nie dlamnie.

Boże w co ja się wpakowałam?!?

-Ymm nie sądze... Nie chce- to ostatnie zdanie wypowiedziałam bardzo cicho jakby sama do siebie.

-Ach panienko nie bądz taka skromna.
- odparł mężczyzna uśmiechając się i wyszedł.

Zostałam z "Xsavierem" sama. Nie chce tego robić! I co ja teraz mam powiedzieć?

-Co jest? Dlaczego się nie cieszysz?

-To nie takie proste!

-Co? Jesteś najlepsza! Potrafisz poradzić sobie w każdej sytuacji i masz świetną kondycję!

Oprócz mnie tutaj na "szkoleniach" było więcej osób,ale z nikim się nie lubiłam (prędzej nienawidziłam), a w pokoju byłam sama. Znałam tylko Suge czyli "Xaviera"

-Nie chce o tym gadać... Nie teraz!

Już miałam odejść kiedy złapał mnie za rękę

-Możemy pogadać

-przecież właśnie to robimy! - krzyknęłam oburzona. Nie chciałam rozmawiać, musiałam pobyć chwile sama i to przemyśleć. Ale on domyślając się chyba co zaraz powiem dodał- u mnie w pokoju za godzinke.

I odszedł.

Godzinkę później...

No stary przyszłam-oparłam sie o drzwi
-o czym chciałeś pogadać ?

-co się stało? Wiem, że coś cie zszokowało, ku*wa przecież widziałem i wiesz dobrze, że mnie nie oszukasz

-J ja

-Jesteśmy chyba przyjaciółmi?

-Tak jasne!... Ale nie chce!

-... - już miałem zapytać dlaczego, ale sama uprzedziła moje pytanie

-Nie chce iść na rzadną misję! Chce odejść... Bardzo...

-Rozumiem, że się stresujesz... Nie martw się też tak miałem- uśmiechnął się szczerze- wiesz co? Pojdziemy tam razem.

On nic nie rozumie! Ja tu jestem z innego powodu i nikogo nie chce "likwidować"
Ale mam już plan

Nic nie odpowiedziałam tylko blado się uśmiechnęłam i wyszłam z jego mieszkanka. Usłyszałam jeszcze tylko jak mówi: ,, To już dzisiaj o 17.00! Pamiętaj "