*Po śladach do celu*

9.1K 202 6
                                    

Następnego dnia 

Obudziłam się i pierwsze co zauważyłam, że nie ma obok mnie Davida .  Zdziwiona zaczęłam się ubierać, szybko się ubierać . Dzisiaj postanowiłam na bardzo, ale to bardzo lekki makijaż i biała sukienkę, a włosy lekko podkręciłam lokówką .

Po ubraniu wyszłam z pokoju i od razu poszłam do salonu tam również nie było Davida no nic szukam dalej i idę do kuchni gdzie widzę przygotowane jedzenie oraz kopertę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po ubraniu wyszłam z pokoju i od razu poszłam do salonu tam również nie było Davida no nic szukam dalej i idę do kuchni gdzie widzę przygotowane jedzenie oraz kopertę . Jedzenie może poczekać otwieram kopertę i zaczynam czytać 

" A więc tak kochanie mam nadzieje, że śniadanie będzie ci smakowało i przepraszam, że nie ma mnie przy tobie . Ale mam niespodziankę dla ciebie więc jak wyjdziesz z domku szukaj białych kopert z twoim imieniem, a dotrzesz do celu będę tam na ciebie czekał i wierze, że sobie poradzisz i się nie poddasz <3 " 

Okej to nieźle to zjedzmy to śniadanie i ruszajmy w drogę . Wychodząc z domku jak zamykałam drzwi znalazłam kolejną kopertę z moim imieniem . 

" A więc już wyszłaś . Udaj się aż do końca ścieżki od naszego domku, która prowadzi na plaże tam gdzieś znajdziesz kolejna podpowiedź " 

No to idziemy. Jestem na końcu plaży widzę tam jakaś grupkę 20-latków tak na oko więc podchodzę do nich i pytam, bo widzę, że jeden z nich trzyma biała kopertę 

- Excuse me, can I know who this envelope is for ? - zapytałam po angielsku no, bo to język urzędowy ( Przepraszam mogę wiedzieć dla kogo ta koperta ? ) 

- Of course, this envelope is for a girl named Kate. It's you ? - odpowiedział mi pewien chłopak ( Oczywiście ta koperta jest dla dziewczyny o imieniu Kate. To ty ? )

- Yes, it's me - ( Tak, to ja ) 

- Please 

- Thank you - opowiedziałam i otrzymałam kopertę która natychmiast otworzyłam i zaczęłam czytać 

" Robisz postępy . Teraz musisz odliczyć 36 kroków . Tam znajdziesz kolejną kopertę ''

No to liczymy 1,2,3 .... Liczyłam i liczyłam, a gdy doliczyłam zatrzymałam się i rozejrzałam . Hmm nic ciekawego nie widać jedynie jakąś nawet ładną dżunglę . Podeszłam bliżej tej dżungli i zobaczyłam wiszącą kopertę na jakimś drzewie . Zerwałam ją i przeczytałam . 

" Teraz mam dla ciebie zagadkę i pamiętaj teraz musisz skierować się na prawo . Dodaj do siebie daty naszych urodzin, ale tylko dzień . Tyle ile ci wyjdzie musisz iść w prawo tam będzie ostatnia koperta . " 

Daty naszych urodzin, ale tylko dzień no tak ja mam 19 lipca, a David też ma jakoś w wakacje i to kilka dni po mnie . 

- Już wiem! - powiedziałam sama do siebie 

Przecież David ma urodziny 21 lipca, a 19+21 wyjdzie 40 kroków w prawo . 

Przeszłam już te 40 kroków i jestem gdzieś przed jakąś plaża tak mi się wydaje . Ostatnia koperta leży na piasku przykryta kamieniem, aby wiatr jej nie porwał . 

" Kochanie  długo zajęło mi pisanie tych listów, ale było warto dla ciebie, dla nas . Proszę rozejrzyj się w około siebie jeśli zauważysz mnie idącego w twoim kierunku zrób to samo co ja " 

Rozglądam się na lewo, do tyłu i w prawo, ale nic nie widzę oprócz tego, że się ściemnia, ale przecież my mamy dzisiaj lot to co  tu teraz chodzi, bo nie wiem nagle gdy znowu chciałam spojrzeć w lewo zauważyłam jakąś sylwetkę z świecącym telefonem więc zaczęłam iść w tamtą stronę . Nie wiem dlaczego równie dobrze może to być ktoś inny niż David i mnie porwać . Dzielą nas kilka kroków gdy w końcu ta osoba się odzywa 

- Cześć kochanie - powiedział David i pocałował mnie w czoło 

- Cześć, co to za pomysł z tymi kopertami 

- Zobaczysz, a masz je wszystkie prawda ?

- Tak 

- Zachowaj je proszę 

- Dobrze, ale posłuchaj przecież my dzisiaj mamy lot, a już jest ciemno 

- No właśnie to będzie pierwsza niespodzianka na dzisiaj

- To znaczy 

- Zmieniłem lot, a wylatujemy dopiero jutro w południe 

- O okej, a druga część tej niespodzianki to 

- Chodź zobaczysz tam jest pięknie - powiedział po czym wziął mnie za rękę i prowadził przed siebie 

A jak już doszliśmy do tego miejsca to zaniemówiłam przecież to było piękne 

- David gdzie my jesteśmy ? - zapytałam nadal patrząc się na to cudo 

- Jesteśmy na Vaadhoo, a konkretnie Morze gwiazd ( media )

- Tu jest pięknie 

- Wiedziałem, że ci spodoba dlatego załatwiłem fotografa i tu będziemy robione zdjęcia z różnymi dodatkami i takimi pierdołami, a wieczorem jest tu najpiękniej 

- Dziękuje - powiedziałam i go przytuliłam 

- Chodź fotograf już czeka 

- Dobrze chodźmy chwila, a jak my wywołamy te zdjęcia 

- Kupiłem dzisiaj aparat 

- Pewnie dużo wydałeś 

- To nic pieniądze to rzecz nabyta skarbie 

Ta sesja jest po prostu idealna i jeszcze to miejsce które jest cudowne no nie mogę znaleźć odpowiednich słów aby to opisać .

Półtora godziny później 

- Kochanie chodź musimy się jeszcze spakować i wyspać 

- No dobrze, ale tu jest przepięknie nie mogę słowami opisać tego miejsca 

- Wiem dlatego tutaj właśnie Cie zabrałem 

Jakiś czas później jesteśmy w naszym domku i pakujemy rzeczy, które nie będą nam potrzebne na dzisiaj i jutro . Więc wychodzi na to, że szykujemy ciuchy na jutro i inne rzeczy .

- Dobranoc - powiedziałam gdy wygodnie się ułożyłam obok Davida 

- Dobranoc Kate - powiedział, a ja chwilę później odpłynęłam w krainę Morfeusza 

****

A więc powróciłam i myślę iż jest przedostatni rozdział tej książki następny będzie zakończeniem. 

Dziękuje za 1,8 k wyświetleń !!

Do zobaczenia w następnym i ostatnim rozdziale !

Ona i OnOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz