*Rozdział 3*

26.1K 517 175
                                    

Byłyśmy już ponad godzinę w sklepie a mi się już wszystkiego odechciało. Zwłaszcza robienia tej imprezy. Jeszcze będziemy musiały zapakować  te wszystkie rzeczy, jedzenie i picia do samochodu. Ugh... Mam dość. 

- Ej, dziewczyny nie chce mi się już chodzić po tym sklepie.

- Nie marudź, jeszcze chwila i idziemy do kasy.

- O! Nareszcie.

- A wiecie czego się dzisiaj dowiedziałam od Mike'a?

- No czego? - powiedziałam od niechcenia

- Wiem kogo zabiera ze sobą. - powiedziała z uśmiechem na twarzy odwracając się do mnie 

- No dawaj, kogo zabiera? -powiedziała Fela 

- Davida. - zamarłam jak wypowiedziała to imię 

- Jaja sobie robisz prawda? - zapytałam z nadzieją że tak będzie 

 - Nie nie robię.

- No to zapowiada się suuuuper impreza!

- Oj nie marudź, nie będziesz się nim przejmować i będzie git.

- Tak, na pewno. I w sumie masz rację, nie będę się nim przejmować.

- No i super. A teraz jedziemy bo jeszcze mój dom trzeba jakoś ogarnąć.

- Ej Fela, a twoi rodzice wiedzą o tym?

- Tak, wiedzą i wy macie już przyszykowany pokój na jutro, bo na bank każda z nas będzie miała kaca hehe.

- No pewnie tak będzie.

1 godzina później 

- Ej! - krzyknęła Diana

- No? - podeszłam do niej wraz z Felą

- Chyba mamy dwóch pierwszych gości.

- No to wpuść ich. - w tym momencie wchodzi Mike i David a ja z Felą patrzymy na Diane z morderczym spojrzeniem 

- Em... Diana chodź na chwile do kuchni, a wy możecie iść do salonu my zaraz wrócimy.

- Okej. - odpowiedzieli razem

W kuchni : 

- Diana co oni już tu robią? 

- No stwierdziłam, że mogą nam pomóc.

- Nie żeby coś, ale same też dałybyśmy sobie radę.

- No wiem ale...

- Ale nie ważne jak już są to niech są i tyle, czasu nie cofniesz.

- Dobra Diana, ty im powiesz co mają zrobić a ja z Felą idziemy jeszcze pokoje ogarnąć.

- Okej, ale nie jesteście złe?

- Nie. - odpowiedziała Fela patrząc na mnie 

- Mów za siebie ja jestem troszeczkę zła, ale i tak do jutra mi przejdzie.

- No dobra, do roboty laski.

Wychodzimy z kuchni udając się do salonu gdzie Diana zostaje powiedzieć chłopakom co i jak mają zrobić, a ja z Felicją udajemy się aby ogarnąć pokój mój i Diany. Można powiedzieć, że jeśli robimy imprezę u mnie lub u Diany, każda z nas ma swój pokój więc czujemy się wszystkie jak u siebie i nie musimy się o nic martwić. Każda z nas ma duże domy.  A nasi rodzice na to pozwalają. 

4 godziny później 

Impreza trwa już dobre 4 godziny jest już po 1 a ja z Felą bawimy się w najlepsze bez Diany, bo nią dzisiaj opiekuje się Mike jak ona to powiedziała. Goście już rozchodzą się do domów, więc dobrze, bo my z Felą jesteśmy trochę pijane i chciałybyśmy iść już  spać. Organizatorka imprezy zapowiedziała, że jeszcze jedna piosenka i impreza się kończy . W tym momencie było puszczone to: 

Tą piosenkę przetańczyłam z Felą i drinkami, ale powiedziałyśmy sobie, że następna piosenkę która będzie przetańczymy razem  ale bez alkoholu. Cały czas miałam dziwne uczucie, oczywiście podczas tanca, że ktoś mnie obserwuje. Ale ja miałam to gdzieś. Kolejna piosenka: 

B.R.O - Deja Vu

Była już 4 nad ranem i wtedy wszyscy już sobie poszli. Wszsycy oprócz Mike i Davida. Mike z Dianą byli już u niej w pokoju. Ja z Felą również poszłyśmy do swoich pokojów. 

Następnego dnia rano.

Obudziłam się i czułam jakby ktoś mnie obejmował. Ciekawa byłam czy to prawda, więc spojrzałam w prawo i mało nie brakowało zeszłabym na zawał, bo zobaczyłam tam....

Do zabaczenia w nastepnym rozdziale. Jeszcze mam zła wiadomosć nadal nie wiem kiedy bd się pojawiać rozdziały . 

Do zobaczenia w następnym, rozdziale !

Ona i OnOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz