[2]

102 8 4
                                    

Wróciłam do naszego stolika.

-Co do cholery robi tu Malfoy?! Jak myślisz, pozwolą mu wrócić do Hogwartu?-zapytałam Rudą

-Miona... Bo sprawa wygląda tak, że w wakacje zaprzyjaźniłam się z Zabinim... i powiedziałam mu, że tu dziś z tobą będę, pomyślałam, że fajnie by było gdybyś go poznała. On naprawdę się zmienił, ale nie sądziłam, że weźmie tu ze sobą tą fretkę.

-Jeju Ginny... ale... rozumiem, że nie jest on powodem twojego zerwania z Harrym?-zapytałam

-Co?! oczywiście że nie!

-To dobrze, bo już sie martwiłam, że ty i on... no wiesz-uśmiechnęłam się znacząco-nie żebym miała coś przeciwko... ale to jednak Ślizgon.

-Fakt, jest przystojny, ale oprócz tego bardzo zmienił się po wojnie, jest po prostu bardziej otwarty na nowe osoby, szanuje innych.

W tym momencie podeszły do naszego stołu dwie osoby, w tym ta o której właśnie plotkowałyśmy. co za wtopa.

-co ja słyszę? Czyżby Rudej spodobał sie Zabini? A może do tego Granger leci na mnie?-usłyszałam ten znienawidzony głos... oczywiście był to Malfoy.

-Uroda to nie wszystko, trzeba posiadać jeszcze trochę rozumu, a z tego co wiem, to fretki nie są zbyt inteligentne -odpowiedziałam z ogromną satysfakcją

-Widzę, że stałaś się wyszczekana co, Granger?

Zignorowałam tą uwagę i czekałam na dalszy bieg wydarzeń.

-Blaise! Dalej dosiądźcie się-krzyknęła Ruda.

W tym momencie spojrzałam na nią wzrokiem Bazyliszka.

Wbrew pozorom spędziliśmy całkiem miło ten czas we czwórkę, pomijając to jak Ginny i Zabini się świetnie dogadywali, a ja i Malfoy co jakiś czas skakaliśmy sobie do gardeł.
Nie sądziłam ze Diabeł się zmienił aż tak. Ma ogromne poczucie humoru i cały czas rzucał jakimiś żarcikami godnymi oskara. Muszę przyznać że bardzo go polubiłam. Co do Smoka mam mieszane uczucia.

-Dobra, my już musimy spadać, miło było! widzimy się w szkole!-powiedziła Ruda do chłopaków.

*Draco*

Jezu, ale ta Granger mnie niemiłosiernie wkurza. Trzeba przyznać że wyładniała przez te wakacje, ale wciąż się wymądrza i jest zarozumiała... no może trochę mniej niż kiedyś. Z rozmyślań wyrwał mnie melodyjny głos Blaisa.

-Smoku! Nad czym tak się  zastanawiasz?

-Już jutro wracamy do Hogwartu. Nie chcę tam być... tylko ty wiesz jak ciężko jest mi tam przebywać Diable. Za dużo wspomnień... ciężko w to uwierzyć ale czasem również dopada mnie poczucie winy po wojnie. Sam się dziwie, że pozwolili mi wrócić, chociaż wcale nie mam na to ochoty.

-Będzie dobrze stary-powiedział poklepując mnie przyjacielsko po plecach.

xxx

wiem, że rozdział jest krótki, ale to taki na zachętę:) piszcie czy wam sie podoba, albo chociażby gwiazdki dajcie ❤️

Słony smak jego łez//DramioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz