Zayn przyszedł do mnie po południu. Kazałem mu iść do mnie do pokoju, a ja poszedłem po USG. Wszedłem do pokoju i usiadłem na łóżku podając mu zdjęcie.
- Co to jest ? - zapytał.
- USG... Zdjęcie dziecka... - rozpłakałem się.
Patrzył się na mnie, a z jego twarzy nie można było nic wyczytać.
- Czy ty jesteś w ciąży ? - w końcu zapytał.
- Tak - jeszcze bardziej się rozpłakałem.
- Kochanie Czemu płaczesz ? - podszedł do mnie i mnie przytulił.
- Bo mnie zostawisz.
- Kochanie nie zostawię cię. Tak się cieszę będziemy rodzicami !!!
- Nie zostawisz mnie ?
- Nie. Kocham Cię. To ja przyczyniłem się się do powstania tego maleństwa w twoim brzuszku - uśmiechnąłem się, a on pocałował mnie namiętnie.
- Kocham Cię.
- Ja Ciebie bardziej. Zamieszkaj ze mną.
- Nawet nigdy nie byłem u ciebie. A co z twoimi rodzicami ?
- Mieszkam sam. Możemy nawet teraz tam jechać. Tylko zamieszkaj ze mną. Za dziewięć miesięcy będziemy mieć dziecko. Nie chcę go widzieć raz dziennie po dwie godziny tylko chcę was mieć cały czas przy sobie. Zgudź się. Proszę - słabe oczka jak kot ze Shreka.
- Zgadzam się. Zamieszkam z Tobą - pocałował mnie.
- Zapakuj ciuchy, a ja spakuje resztę.
- Już ? Teraz ? - zdziwiłem się.
- Chcę widzieć jak rośnie Ci brzuszek. Chcę przynosić Ci zachcianki. Kocham Cię i chcę o Ciebie dbać.
Uśmiechnąłem się. Spakowaliśmy moje rzeczy i Zayn zadzwonił po swojego kolegę, żeby przewieźć moje rzeczy. Ja zadzwoniłem do mamy i powiedziałem, że się przeprowadzam do Mulata. Nie miała nic przeciwko. Jak się cieszę, że akceptuje moje wybory.
CZYTASZ
Bad Boy ~ Ziall
ChickLitCo się stanie gdy szkolnemu bad boyowi zacznie zależeć na kociaku ?