171218
NamJoon obudził się z wielkim bólem głowy i nadzieją, że wszystkie wydarzenia sprzed kilku dni były jednym, głupim snem. Codziennie zasypiał dosłownie obok Jina i budził się w tym samym miejscu. Nie zepchnięty z łóżka, nie sam. Miał nadzieję, że jak znowu wstanie, to poczuje zapach pysznego śniadania, usłyszy falę wyzwisk skierowanych w jego stronę. Żadna z tym rzeczy ostatnio nie miała jednak miejsca. Sprawdzał czy blondyn oddychał, czy się nie porusza. Leżał nieruchomo i jego klatka piersiowa powoli się unosiła.Westchnął głośno i udał się do ,,kuchni" w zamyśle przygotowania porannego posiłku. Próbował zrobić coś innego niż kanapki, coś podobnego do tego co gotował Jin.
-Jin... - szepnął cicho brunet. W jego oczach ponownie zebrały się łzy. Co jeśli jego skarbek już nie wstanie? Nie, to niemożliwe. Przecież oddycha, tak? NamJoon nie jest w stanie sobie tego wszystkiego wyobrazić. - Lubię cię... Chyba jak przyjaciela?
Starszy Kim zamyślił się. Stałby tak, macając ścierką kółka, jeszcze długi czas, gdyby nie zapach spalenizny oraz dymu. Brunet otworzył szeroko oczy, zaczął klnąć i próbował ugasić drobny ogień na patelni.
-Ty idioto... Myślisz chociażby trochę?
Kiedy chłopak usłyszał te cudne, lekko zachrypnięte warknięcie, miał ochotę skakać te szczęścia. Po jakże szybkim ugaszeniu płomyka, szczęśliwy skoczył na SeokJina i go przytulił nie myśląc o konsekwencjach.
-Spadaj, przygniatasz mi żołądek -parsknął śmiechem Jin. Joon jednak się nie odsunął, a przytulił go mocniej.
-Tęskniłem... Tak trochę...
-Ach... A ja nie... - westchnął z rozmażeniem blondyn i zaczął się śmiać.- Żartuje... - dodał szeptem, czego NamJoon nie usłyszał.
___________________________________
YoonGi oglądał monitury. Tradycja. Szukał swojego chłopaka, ale za każdym razem zero rezultatów. Czy w ogóle mógł go jeszcze nazywać swoim chłopakiem? Czy mógł mówić, że HoSeok jest jego?
-Brakuje mi cię skarbie... -szepnął.
-Mi ciebie też...
Różowowłosy słysząc te słowa po prostu wstał i przytulił bruneta. Pierwszy raz od dawna po jego policzku spłynęła łza...
loading 26%... ||||||||||||||
![](https://img.wattpad.com/cover/154108054-288-k245976.jpg)
CZYTASZ
you can not escape
Fanfictiongdzie Jin i Namjoon żywią do siebie silną nienawiść, ale są zmuszeni do wspólnego towarzystwa przez 30 dni.