19122018
Od przebudzenia młodszego Kima minęły dwa dni. NamJoon nie odstępował go na krok, nawet zaproponował wspólny prysznic, ale dostał za ten pomysł w twarz.Aktualnie SeokJin gotował obiad, a Joon spał. Blondyn zerknął na niego i delikatnie się uśmiechnął.
-Wiesz co? Lubię cię, ale nie myśl sobie za dużo, idioto! Lubię cię jak kolega kolegę. Koledzy, po prostu. Nasza relacja jest koleżeńska. Lubię cię i jednocześnie nienawidzę, ale... - powiedział szybko Kim, ale drugi głos nie dał mu dokończyć.
-A ja cię kocham - prychnął brunet. Jin zaśmiał się głośno, a Namowi szybko zrzedła mina.
-Taaaak, ja ciebie też! - dalej się śmiał. - Nie zmyślaj już, aby uzyskać moją uwagę, co?
-Taa... Żartowałem przecież... Nie jestem kompletnie w moim typie... - mruknął cicho chłopak i odwrócił tyłem do blondyna.
SeokJin dalej się śmiał z tej sytuacji, ignorując mocniejsze oraz szybsze bicie swojego serduszka. Ostatni raz zerknął na blondyna i wywnioskował, że śpi, więc nałożył na talerz jedzenie tylko sobie. Ale NamJoon nie spał. NamJoon powstrzymywał łzy wstydu.
___________________________________
-To się porobiło... - mruknął HoSeok.
-Hm? - YoonGi podszedł do swojego chłopaka, który obserwował monitoring.
-Jinnie wyśmiał Jooniego - wydął wargę brunet.
Min westchnął.
-Słońce... Zostaw te monitory i może spędzimy czas razem, hm? - przytulił od tyłu Seoka i cmoknął go w kark.
-Co ty taki chętny się zrobiłeś?
-Nie chcę cię stracić.
HoSeok już nic nie dodał, tylko pocałował czule swojego chłopaka, co ten odwzajemnia pogłębiając.
loading 28%... ERROR
loading 20%... ERROR
loading... 52%... ||||||||||||~*~
Następny rozdział będzie dłuższy, obiecuje!
Mam wrażenie, że to zepsułam :///
Jak podoba wam się nowa okładka?Miłego dnia/nocy!
CZYTASZ
you can not escape
Fanfictiongdzie Jin i Namjoon żywią do siebie silną nienawiść, ale są zmuszeni do wspólnego towarzystwa przez 30 dni.