Kiedy nadszedł dzień wyjazdu do Hogwartu, wszyscy byliśmy szczęśliwi. Oni ponieważ będą mogli odciąć się od nadopiekuńczych rodziców, a ja od Jamesa.
Kiedy tylko weszliśmy na peron zostałam powitana przez znajomych ze szkoły. Ze względu na Jamesa miałam ich mnóstwo. Rose powitali koledzy z drużyny, Scorpiusa przyjaciele ze Slytherinu a Albusa, Caroline
Dziewczyna chciała go pocałować ale ten zręcznie się od niej odsunął.
Kiedy ja chichotałam z jego miny do mnie podszedł André i chciał mnie przytulić. Na szczęście w porę zrobiłam krok w bok dzięki czemu on wpadł na mijającą nam dziewczynę, którą okazała się nadąsana Caroline. Ona zaczęła na niego wrzeszczeć a on zaprzeczał że to nie jego wina że na nią wpadł. Ja postanowiłam się ulotnić.
Kiedy weszłam do przedziału cała trójka już tam była. Ja opowiedziałam im o André, a Albus powiedział mi o czym rozmawiał z Caroline.
- Chciała się zaprzyjaźnić- powiedział robiąc cudzysłów w powietrzu- jakoś jej nie wierze
Wtedy Scorpius pogratulował mu inteligencji i razem się zaśmialiśmy.
Pod koniec podróży przebraliśmy się w szaty, a potem udaliśmy się do Wielkiej Sali.
***
Na uczcie nie działo się dużo ciekawych rzeczy. Większość uczniów rozmawiało o wakacjach a kilku gryfonów pytało się o moje wakacje.
Z uśmiechem mówiłam że rozstałam się z Jamesem.
Większość uczniów mówiła że im przykro. Niektórzy chłopcy wymieniali się uśmiechami i zapraszali mnie na herbatę. Dziewczyny pytały czy podałabym im kontakt do Jamesa. W obu przypadkach mówiłam ''nie''
Podczas uczty wymieniłam kilka uśmiechów z Albusem, widziało je tylko kilka osób i miałam nadzieję że nie powstaną plotki o naszym ''Romansie''
Po dotarciu do dormitorium umyłam się i kiedy miałam położyć się usłyszałam bardzo irytujący piskliwy głos.
- O kogo my tu mamy? Moja ulubiona przyjaciółka Isa- Olivia Keys parsknęła śmiechem razem ze swoją ''przyjaciółką'' Miriam
Olivia Keys. Nasza relacja jest dość skomplikowana. Kiedyś się przyjaźniłyśmy ale potem ona zaczęła być wredna i chamska.
- James Cię nie chciał więc poleciałaś do jego braciszka. Taki plan B. Dobrze to sobie wymyśliłaś kochana- ponownie wybuchnęła śmiechem
Zrobiło mi się bardzo przykro bo Olivia była kiedyś moją najlepszą przyjaciółką, i tylko ona wiedziała że na samym początku naszej edukacji podobał mi się Albus a nie James. Potem się zaprzyjaźniliśmy i stwierdziłam że nie możemy być parą ze względu że Rosie zabiłaby mnie gdybym skrzywdziła jej ukochanego kuzyna. Później zaczęłam chodzić z Jamesem i nasz kontakt polegał tylko na docinkach z jej strony.
Stwierdziłam że zignoruję ją jak zawsze i położę się spać bo jutro jest wielki dzień
***
Kiedy tylko obudziłam się miałam przeczucie że ten rok będzie wyjątkowy. Nie wiedziałam dlaczego, to po prostu przeczucie. Zero Jamesa, wspaniali przyjaciele i jedzenie. Nic nie może pójść źle.
Z uśmiechem wstałam i poszłam do łazienki razem z mundurkiem. Kiedy zobaczyłam swoje odbicie byłam zaskoczona, ponieważ nie miałam żadnych pryszczy. Postanowiłam zachować naturalność i pomalowałam tylko brwi i nałożyłam korektor, aby ukryć cienie pod oczami. Potem przebrałam się w przepisowy mundurek, obudziłam Rosie i zaczęłam przeglądać wszystkie szkolne podręczniki.
Kiedy Rose wyszła z łazienki razem poszłyśmy na śniadanie i odebrałyśmy nasze plany lekcji. Kiedy byłyśmy w trakcie śniadania przysiedli się do nas Albus i Scorpius, z którymi dyskutowaliśmy na temat nowych uczniów i nauczycieli.
Kiedy skończyliśmy, od razu pobiegliśmy po podręczniki, a zaraz później na lekcje. Zajęliśmy miejsca w środkowym rzędzie, i czekaliśmy na rozpoczęcie się lekcji eliksirów.
***
Dziękuje za motywacje do napisania rozdziału tej książki, bo nie mam na nią pomysłu
CZYTASZ
hi lovely. || albus severus potter
Fanfic"Dla całego świata możesz być nikim, dla kogoś możesz być całym światem." Antoine de Saint-Exupéry