Przez następne dni nie działo się nic szczególnego, gdyż spędzaliśmy je na graniu w gru planszowe, karty, obgadywaniu wścibskich adoratorów ale najczęstszym zajęciem było unikanie przeze mnie Jamesa. Na szczęście moi wspaniali przyjaciele pomagali mi w tym
Pewnego dnia coś zapukało w okno i po wpuszczeniu sowy okazało się że jest to spis podręczników do klasy VI
Było mi bardzo dziwnie z tym że to mój przedostatni rok w hogwarcie
Zastanawiałam się kto w tym roku przejmie stanowiska obrony przed czarną magią, lub jak to będzie nie mijać się codziennie z Jamesem..Stop.
Jeżeli chce o nim zapomnieć to muszę w pierwszej kolejności przestać o nim myśleć
Automatycznie na mojej twarzy pojawił się promienny uśmiech
-Może pojedziemy dzisiaj na pokątną?-spytałam-To nie głupi pomysł-zgodził się ze mną Albus
Rose i Scorpius wzruszyli ramionami i powiedzieli że możemy iść dzisiaj aby mieć to jak najszybciej z głowyUmówiliśmy się za godzinę w salonie aby przedostać się na pokątną za pomocą proszku fiuu
Kiedy umyłam się żelem wiśniowym i pomalowałam lekko brwi i oczy, stwierdziłam ze moje włosy zepnę w niskiego kucyka którego następnie polokowałam go i przerzuciłam przez ramie
Ubrałam się w luźną bluzę i krótkie czarne spodenki, ale przez długość bluzy nie było ich za bardzo widać
Kiedy zeszłam na dół Albus już tam czekał.
Przywitaliśmy się i zapadła niezręczna cisza.
W ogóle od naszego pocałunku Albus dziwnie się zachowuje, kiedy jesteśmy z Rose i Scorpiusem udaje że wszystko jest dobrze, ale ja znam go za dobrze.-O co chodzi?- zapytałam, chłopak patrzył na mnie pytająco- czemu się do mnie nie odzywasz?
Chłopak spuścił wzrok na swoje buty i przez chwile nie odpowiadał po czym odparł
-Jestem zdziwiony i zażenowany tym pocałunkiem
Zmarszczyłam brwi i zapytałam
-Dlaczego? Przecież nic pomiędzy nami nie zmienił nadal jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi na wiekiW tej chwili Albus gwałtownie zmniejszył odległość między nami, wziął kosmyk moich ciemnobrązowych włosów do ręki i zawinął go za ucho
- Przyjaciele się tak nie zachowują nie sądzisz -szepnął mi do uchaNagle usłyszeliśmy jakieś dźwięki i odsunęliśmy się od siebie na jakieś dziesięć metrów. Widząc Scorpiusa i Rose byliśmy zestresowani wiedząc że gdyby weszli tutaj moment wcześniej zobaczyliby ciekawy widok
-Idziemy?
Odchrząknełam znacząco
-Tak, jasne
Powiedziała Rose dziwnie mi się przyglądając
***Stwierdziliśmy że rozdzielimy się i za dwie godziny spotkamy się w lodziarni
Kiedy miałam wchodzić do „Esów i Floresów" usłyszałam głos którego nie chciałam teraz i nigdy przenigdy usłyszeć- Bellé, amore mio (bella moja kochana)
Odwróciłam się i zobaczyłam André Pierre we własnej osobie
Chłopak twierdzi że jest zakochany po uszy we mnie już od drugiej klasy ale nie miał odwagi by wyznać mi swoje uczucie, a potem byłam z Jamesem i podobno nie było okazji. Faktycznie odkąd tylko pamiętam wodzi za mną maślanym wzrokiem. Jest bardzo przystojny i bardzo duża ilość dziewczyn morduje mnie wzrokiem kiedy André próbuje ze mną porozmawiać
-Czego znowu chcesz André?- powiedziałam całkowicie znudzona bo czułam co może chcieć mi powiedzieć
Choć z drugiej strony, jeśli bym się z nim umówiła na pewno zdenerwowałabym tym Jamesa bo od zawsze mieli ze sobą na pieńku
-Ho sentito delle voci że nie jesteście już razem, verità?-(doszły mnie plotki że nie jesteście już razem prawda?) powiedział z pięknym uśmiechem
-Tak nie jesteśmy już razem z Jamesem, ale i tak się z tobą nie umówię- powiedziałam i zanim on zdążył otworzyć usta wbiegłam do "Esów i Floresów" po potrzebne podręczniki
***
Po wejściu do lodziarni od razu uderzył we mnie słodki zapach moich ulubionych lodów
-Hej, czy macie już wszystko?- zapytałam przyjaciół którzy żywo dyskutowali na nieznany mi temat
Kiedy tylko się odezwałam nagle wszyscy dziwnie zamilkli
-Hej o czym rozmawiacie?-powiedziałam po czym zajęłam miejsce obok Albusa i Rosie
Przyjaciele wymienili spojrzenia i chórem powiedzieli
- O niczym ważnym- i posłali mi swoje najlepsze uśmiechy
Żeby nie drążyć tematu postanowiłam opowiedzieć im historię sprzed księgarni. Kiedy skończyłam opowiadać z ciekawości chciałam zobaczyć reakcję moich przyjaciół
Scorpius ledwo powstrzymywał śmiech, Rosie uśmiechała się a Albus siedział z zaciśniętą szczęką
Posłałam mu pytające spojrzenie które podchwycił i rozluźnił się
-No to co teraz robimy?
Chłopcy i Rose popatrzyli po sobie i zgodnie krzykneli
-Sklep miotlarski
Po czym wybiegli taranując starszych ludzi którzy tylko kręcili głowami i narzekali na "Dzisiejszą Młodzież"
A ja jęknełam przeciągle, sama sobie współczując
CZYTASZ
hi lovely. || albus severus potter
Fanfic"Dla całego świata możesz być nikim, dla kogoś możesz być całym światem." Antoine de Saint-Exupéry