W sobotę wstałam dość późno ( bynajmniej jak na mnie), więc szybko wstałam i podbiegłam do szafy. Mój wybór padł na czarny podkoszulek, tego samego koloru jeansy typu bojówki i huarache - też czarne - dopełnieniem wszystkiego była szata z godłem domu Kruka.
Ubrałam się i poszłam do swojej łazienki.
- Chyba nie jest tak źle - powiedziałam do siebie.
Umyłam twarz i przeczesała swoje blond włosy. Wyszłam z łazienki i moje kroki skierowałam ku toaletce.
Zrobiłam lekki makijaż i poszłam do kuchni gdzie niestety siedzieli moi bracia.
- Hej - rzuciłam sucho.
- Cześć - odpowiedzieli chórem.
Zrobiłam sobie śniadanie i usiadłam obok Ethana.
Taka Krukońska solidarność.
- Siostrzyczko czy ty się przypadkiem nie głodzisz? - Jeden z braci wymownym wzrokiem patrzył na moje śniadanie.
- Nie? Skąd ten pomysł?
- Zobacz ile my jemy i ile ty jesz. Jak tak dalej pójdzie to będzie słabo.
- Nie każdy musi się obżerać jak świnia braciszku. Z resztą nic mi nie będzie.
- I ty jesteś Krukonką? Co ty robisz w Ravenclaw? - zapytał roześmiany Ethan
- To samo co ty.
- Dobra kujonii jedzcie bo za 30 minut mamy być na Pokątnej - odezwał się Olivier z typowym dla niego jadem.
Szybko zjadłam i po sobie posprzątałam. Wróciłam do siebie, umyłam zęby i wzięłam swoje rzeczy po czym zeszłam na dół.
Po 5 minutach wszyscy teleportowaliśmy się na Pokątną.
- To ja idę szukać dziewczyn - oznajmiłam.
- Pamiętaj że o trzeciej przychodzą Malfoyowie - przypomniał mi Daniel.
- Dobrze. Pa. - nie czekałam już na odpowiedź i ruszyłam w stronę kawiarni w której byłam umówiona z dziewczynami.
Weszłam do środka gdzie zobaczyłam Mionkę i Ginny.
- Hej Hej - powiedziałam kiedy podeszłam do nich i usiadłam przy stoliku - Co tam u was?
- Cześć Cornelle - powiedziała Hermiona - u mnie wszystko w najlepszym porządku. A co tam u ciebie?
- Stara bieda - zaśmiałam się - A co u ciebie Ginny?
- Dobrze - uśmiechnęła się do mnie - A tak w ogóle w tym roku też masz zamiar być szukającą?
- Takie mam właśnie plany - uśmiechnęłam się pod nosem - Trzy lata byłam w drużynie, będę i cztery.
W parę minut później zamówiłyśmy po piwie kremowym z cynamonem i poszłyśmy na polowanie ( dop. autorki~ to ja przed rokiem szkolnym xd).
Dwie godziny później miałyśmy już wszystko i czekałyśmy tylko aż skończą brać miarę z Ginny.
Oczywiście po tym jeszcze poszłyśmy na ploty i po kolejnej godzinie się rozeszłyśmy.
Teraz tylko znaleźć te dwie sieroty zwane również moim rodzeństwem.
Udało mi się to zaskakująco szybko bo już sekundy później zobaczyłam ich przy księgarni Esy i Floresy w towarzystwie... Dracona Lucjusza Malfoya.
No po prostu świetnie.
Podeszłam do nich szybkim krokiem.
- Chyba musimy już wracać - powiedziałam tonem nie znoszącym sprzeciwu - T E R A Z.
CZYTASZ
Cholerny Arystokrata |Draco Malfoy
FanfictionHistoria nastoletniej dość bezczelnej i oschłej Krukonki czystej krwi Cornelle Lauren Evans, córki Annabeth Elizabeth Evans. Przez przyjaźń matki dziewczyny z Narcyzą czarownica i jej dwóch braci byli od zawsze "zmuszeni" do przyjaźnienia się z młod...