- Hej! Jest nasza ulubiona para. Czy poszedłeś do miejsca, o którym mówiłem? - Kirishima zeskoczył z kanapy i zbliżył się do Fumikage oraz Tsuyu, gdy weszli do wspólnego pomieszczenia z Aizawą tuż za nim.
Miał bandaże owinięte wokół twarzy i lewej ręki. Poza tym, wyglądał w porządku.
- Ribbit. Tak zrobiliśmy, dzięki za rekomendację, Kirishima. Słyszeliśmy, że walczyłeś z czarnym charakterem.
- Tak, Bakugou i ja znaleźliśmy go na siłowni. To było szalone! Myślę, że Bakugou jest wyczerpany, bo już poszedł do łóżka.
- Cieszę się, że nie jesteś zbyt zraniony. - powiedział Fumikage.
Spojrzał na Kirishimę intensywnymi oczami. Nie był pewien, jak to ująć, ale zrobił to Dark Shadow. Stwór wyskoczył z klatki nastolatków i zrobił pięść. Czerwona głowa tylko uśmiechnęła się do Fumikage i przybił żółwika z cieniem.
- Nie mógł nam wiele zdziałać. Jestem zbyt twardy i Bakugou jest zbyt wybuchowy.
- Cóż, fajnie, że obaj jesteście w dobrym stanie, ribbit.
Tsuyu nie uwolnił ręki Fumikage od czasu jazdy pociągiem. Jedną rzeczą było mieć dziewczynę na ramieniu obok nauczyciela, ale teraz, kiedy on, Tsuyu i Aizawa weszli do pokoju, cała klasa była w stanie spojrzeć na to intymne połączenie.
- TO BYŁA RANDKA! - krzyknęła Ashido
- Nie musisz krzyczeć. - powiedziała Jirou, trzaskając różową dziewczynę gniazdami słuchawkowymi.
Para szortów i koszula tańczyła podekscytowana pośrodku grupy.
- O rany! To takie urocze, że są razem! - Hagakure robiła piruety
- Uh, gratulacje. - powiedział Midoriya.
- Po prostu wybrali się na randkę, nie wiem, dlaczego wszyscy są tak podekscytowani. - skomentował Todoroki
Fumikage westchnął, gdy wszyscy wokół rozmawiali. Nie mógł powstrzymać się od zadowolenia, zwłaszcza gdy podniósł wzrok i zobaczył, że Shoji daje mu parę kciuków. To było miłe.
- Wszyscy jesteście za głośni. - powiedział Aizawa, wchodząc do żółtego śpiwora.
- Skąd pan to wyciągnął? - krzyknął Iida
- Czy to naprawdę ma znaczenie. Jestem zmęczony i wszyscy jesteście za głośni. Idź gdzieś indziej, żeby porozmawiać. - Aizawa opadł na ramę przed drzwiami
- Czy kanapa nie byłaby wygodniejsza? - spytał Midoriya
- Nie przenoszę się. Muszę tu zostać, żeby się upewnić, że nikt nie odejdzie. To jest łatwiejsze.
Cała klasa skupiła się na nauczycielu, który siedział u wrót akademiku. Tsuyu wskazał na Fumikage, aby we dwoje opuścili strefę wspólną i ruszyły w stronę pokoi. Gdy dotarli do schodów, Tsuyu zatrzymał ich oboje.
- Spędziłam naprawdę dobrze ten czas.
Fumikage uśmiechnął się.
- Cieszyłem się także naszym czasem, razem.
- Zadzwonię do moich rodziców, zanim sami dowiedzą się, co wydarzyło się w szkole. Jeśli nie dam im znać, że wszystko jest w porządku, będą się martwić.
- To dobry pomysł.
Zaczęli wchodzić po schodach.
- Ribbit. Czy chcesz zjeść razem śniadanie? Zawsze możemy go tu sprowadzić, jeśli nie chcesz jeść z klasą.
CZYTASZ
Revelry in the Dark [EDYTOWANY]]
FanfictionTokoyami Fumikage właśnie przystosował się do życia w akademiku. Powoli zyskiwał większą kontrolę nad swoim dziwactwem. Ale co się stanie, gdy władza nad swoim cieniem zniknie, a on zostanie uwięziony w windzie z Asui Tsuyu? Czy może kontrolować Dar...