Druga część powieści Kumpel Mojego Brata.
Opowiada o Córce Jasper'a i Natalie.
Znajomość pierwszej części nieobowiązkowa.
#89- nastolatkowie
#59- Nastolatkowie
Obudziłam się na dźwięk budzika. Chciałam wstać, ale przeszkodziła mi w tym umięśniona i wytatuowana ręka Dylana. Przypomniałam sobie wszystko co działo się wczoraj. Obok mnie leży mój chłopak, całkowicie nagi, a ja mam ochotę znów się na niego rzucić. Niestety nie mogę, bo muszę się szykować do szkoły. Delikatnie zdjęłam jego rękę z siebie i poszłam się szykować. Weszłam do garderoby i wybrałam biały crop top, krótkie spodenki i białe vansy.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
(Bez sweterka) Szybko poszłam do łazienki i weszłam pod prysznic. Umyłam swoje ciało żelem truskawkowym. Gdy byłam już sucha i ubrana wyszłam z łazienki, a mój ukochany siedział na łóżku i czekał, aż wyjde. - Kochanie myślę, że u mnie w garderobie znajdziesz jakieś swoje rzeczy.- popatrzył na mnie zdziwiony. - czyli jesteśmy razem ? To nie był sen?- pyta szybko. - Nie nie był a teraz idź się ogarnąć bo jedziemy do szkoły.- powiedziałam całując bo w czoło- a ja idę się pomalować. - A gdzie mogę znaleźć moje rzeczy bo przy tylu twoich ubraniach to się wtopiły w tłum. - W twojej szafie- powiedziałam siadając przed toaletką. - Jest na niej powieszona czarna litera D. -Boże a ja myślałem że pralka mi zjada wszystkie te ubrania złodziejko Ty moja.- krzyknął z garderoby. Kiedy ja skończyłam makijaż Dylan siedział na łóżku i przeglądał Facebooka.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
(Makijaż Jane) -Kochanie chodź już- powiedziałam biorąc torebkę. - Jeszcze muszę jechać na chwilę do domu. - Po co? - Po jakieś pieniądze na lunch-powiedział spokojnie. - Dziś ja postawię, najwyżej mi się odwdzięczysz.- uśmiechnęłam się do niego. Na dole była jeszcze mała kłótnia o to kto prowadzi, ale dogadaliśmy się i w jedną stronę prowadzi on a w drugą ja. Pod szkołą byliśmy o 7:45 co oznacza że panował tłum ludzi na trawniku i murku przed szkołą. Dylan wyszedł z auta, obszedł je i otworzył mi drzwi. - Wchodzimy czy robimy sensację tutaj?- pyta łapiąc mnie za biodra i przyciągając do siebie. -Chyba tutaj - mówię siadając na masce samochodu. Delikatnie całuje mnie w usta, a potem pogłębia pocałunek. Słyszę szepty ludzi. Mówią już o nas. W sumie co się dziwić królowa,szkoły całuje się z najlepszym przyjacielem brata siedząc na masce samochodu. - Eyy- mówi Ashton- nie przeszkadzam? - stoi ze swoimi kolegami i patrzy na nas z uśmiechem. - No jak widać trochę przeszkadzasz- mowie całując Dylan w żuchwe. - Chce wam powiedzieć że macie 5 minut do zajęć i że już zostaliście ogłoszeni najgorętszą parą naszego liceum. - już idziemy- powiedziałam schodząc z maski samochodu i idąc z Dylanem w kierunku mojej szafki. Jak się okazało jego szafka jest naprzeciwko mojej. - Kochanie ja mam angielski, a Ty- spytał mój chłopak. - Historie.-odpowiedziałam spoglądając na plan. Wziął mnie za rękę i zaprowadził pod klasę. - Ja mam tam- pokazał na ostatnią salę na,korytarzu - jak coś to pisz. Pożegnał się ze mną buziakiem i poszedł do mojego brata.