7

1.3K 48 3
                                    

*Kilka dni później*
Przez ostatnie kilka dni Jack dawał mi do zrozumienia, że naprawdę się zakochał i chce ze mną być. Dylan cały czas mnie przeprasza za zdradę i kłamstwo. Został wykluczony z elity szkolnej przez mojego brata i jego kumpli przez co już nikt nie zwraca na niego uwagi. Cóż takie życie.
Wracając do Jacka. Chyba zaczynam coś do niego czuć, ale muszę to sprawdzić. Najlepszym sposobem jest umówić się z kimś innym.
Zadzwoniłam do Zack'a.
- Hej ślicznotko- usłyszałam jego radosny głos.
- Hej- odpowiedziałam krótko.
- Masz ochote i nie masz z kim czy dzwonisz po prostu pogadać? - spytał ze śmiechem.
- Ani to ani to po prostu chce z kimś wyjść najlepiej na randkę dziś wieczorem- powiedziałam zgodnie z prawdą.
- Dobra dziś 18 pod twoim domem wyślij mi adres i najlepiej ubierz spodnie.
- Dobra papa.- rozłączyłam się i wysłałam mu adres.
Szybko wróciłam do domu i zaczęłam się szykował.
Gdy wyszłam spod prysznica była 17:30. Nie zdążę, trudno będzie musiał poczekać. Założyłam czarną koronkową bieliznę. Umalowałam rzęsy tuszem A usta czerwoną szminką. I poszłam suszyć włosy.
Jako iż są dość długie i gęste trochę mi to zajmie. I w tym momencie dzwoni Zack.
- Hej maleńka już jestem- powiedział.
- Wejdź do domu i po schodach na górę trzecie drzwi po lewej.
- Dobra już idę.
Poszłam do garderoby wybrać strój. Wyszłam z ubraniami i położyłam je na łóżku i w tym momencie do pokoju wszedł Zack.
-Sorki myślałem że będziesz ubrana.- Powiedział i zaczął się uśmiechać.
- Nie no spoko- powiedziałam pewna siebie. 
Podeszłam do niego i pocałowałam go w usta. Nie czułam tego co przy Jacku.
Zaczął błądzić rękoma po moim Ciele, aż w końcu jego dłonie wylądowały na moich pośladkach. Jedną ręką jechał po moim brzuchu w dół, gdy był już przy gumce od majtek zadzwonił mój telefon.
- Sorki muszę odebrać- powiedziałam i podeszłam do mojego telefonu.
- No hej Tess co się stało?
- Jack do ciebie idzie - powiedziała.
- że co?
- Chce cie zaprosić na randkę- przez, jej słowa w brzuchu zaczęły mi latać motylki.
- Dobra, rozumiem papa
Wróciłam do Zacka.
- Przepraszam, ale musimy przełożyć spotkanie
- Jasne to ja będę lecieć- powiedział i poszedł.
Ubrałam się w czarny crop top, jeansowe spodenki i pomarańczowe szpilki na wysokim słupku.

Zeszłam na dół i czekałam na Jack'a

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zeszłam na dół i czekałam na Jack'a.
Po jakichś 10 minutach usłyszałam dzwonek do drzwi. Jack stał u progu drzwi z bukietem róż i kaskiem na motor.                                                 
- Hej wejdziesz? - spytałam,  a on nieodpowiając wszedł do salonu.
- To dla ciebie- powiedział i dał mi róże oraz kask.

Ciąg dalszy nastąpi...

"Trudna Miłość "Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz