Dlaczego życie jest takie... Gdy w końcu go pokochałam, to stał się jakimś kretynem...
Znów zastanawiałam się o co mu chodziło, przeanalizowałam każde nasze spotkanie i nic. Totalna pustka, w końcu postanowiłam działać. Zaczęłam grzebać w każdej szufladzie, i szukać czegoś co mi pomoże. Zobaczyłam coś w szafie, to był klucz tylko czy do tych drzwi ? Nagle usłyszałam śmiech tych służących. Nie wiedziałam co robić, wpakowałam się pod łóżko... Sally i Noor zaczęły szukać mnie nerwowo po całym pokoju gdy już zorientowały się że "mnie nie ma" wybiegły zostawiając otwarte drzwi. Od razy pobiegłam w stronę wyjścia, w budynku było bardzo dużo korytarzy, biegłam raz w prawo raz w lewo. Ja chcę Tylko wyjść !!! Biegałam cały czas w kółko ciągle nieważne jak bym skręciła to i tak znajdowałam się w ogromnym holu, na środku tego stała ogromna fontanna, usiadłam chwilę na jej krawędzi i chciałam odpocząć. Nagle usłyszałam że ktoś idzie... Wskoczyłam do fontanny i czekałam aż pójdą w wodzie było wszystko słychać;
-Musicie ją znaleźć ! ~po głosie poznałam Deana
-Tak jest ! ~pewnie to jacyś służący albo żołnierze
Nagle ktoś dobiegł;
-Nie znalazłyśmy jej ! ~to były "moje" służące
-Macie ją znaleźć ! Albo nie ręczę za siebie ! ~zagroził Dean
Nie wytrzymałam już i wypuściłam kilka bąbelków, poczułam że ktoś się zbliża. Ogarnął mnie strach gdy nagle;
-Szafa była otwarta ! Mogła znaleźć klucz, i uciec tylnym wejściem ! ~powiedziała służąca
-I dopiero teraz na to wpadłaś ! Idziemy ! ~wszyscy odeszli a ja wyszłam z fontanny i zaczęłam głęboko oddychać
-Było blisko ~powiedziałam sama do siebie
Teraz muszę znaleźć Tylko te tylne wyjście. Wydaje mi się że pobiegli tamtędy... Pobiegłam za nimi ale w bezpiecznej odległości. Nagle się zatrzymali i usłyszałam;
-Nie otwarła drzwi, pewnie ich szuka ! Rozdzielcie się i przeszukajcie cały budynek i ogród !
-Tak jest ! ~rozbiegli się tylko Dean szedł powoli i nie wiadomo gdzie
Podeszłam do drzwi jako jedyne były bez klamki a jedynie miały otwór na klucz, wyjęłam klucz z kieszeni i wsadziłam do otworu. Drzwi się otworzyły, zobaczyłam światło, to była moja droga wolności... Zaczęłam wdychać ten cudny aromat, już chciałam wyjść gdy czyjaś ręka złapała mnie w tali a druga zakryła mi usta. Zaczęłam piszczeć i wyrywać się ale na marne mężczyzna był znacznie silniejszy ;
-Muszę przyznać że nieźle sobie poradziłaś ! ~rozpoznałam głos Deana i zaniemówiłam i znieruchomiałam, delikatnie odsunęłam jego rękę z moich ust i spojrzałam na niego;
-Skąd ? Ty...
-Czułem twój zapach, początkowo woda mi to nie umożliwiała ale już się wysuszyłaś !
-Dean pozwól mi odejść...
-Eden ! Nie pozwolę Ci nigdy odejść !
-Dlaczego ?
-Bo Cię Kocham Eden !
-...
Jeśli są błędy bardzo przepraszam, nie miałam czasu sprawdzić
CZYTASZ
Porwana
Teen FictionWszystko było normalne, do puki się nie pojawiłeś. Zmieniłeś moje życie i już nigdy nie wróci do normy ale ja i tak chcę wrócić do domu. Chcę żyć jak dawniej, chcę usłyszeć Matta i Tesse, która kłóciłaby się z nim o jakieś pierdoły i tylko to. Czeg...