Numer dwunasty: Dbanie o siebie
Lokalizacja: Ziemia. No serio, po co ja to w ogóle tutaj dałam?
Ocena Gejozy: Oh, Boy, It's Gay
— Odstaw mnie na ziemię, Shitty Hair, albo słowo daję, rozpieprzę cię!
Kirishima nadal z determinacją kontynuował swój marsz z terenu treningowego, trzymając mocno blondyna, który był przewieszony na jego ramieniu. Ciągłe uczucie małych wybuchów na utwardzonej skórze chłopaka informował go, że jego bro nie mówił na poważnie. Dobrze zdawał sobie sprawę, że Bakugou mógł naprawdę go zranić, używając wystarczająco mocy przeciw Kirishimie, tak, by poluzował ucisk, jednak nie robił tego.
— Wyluzuj, wracamy do pokoju wspólnego — mruknął radośnie, na co Bakugou jęknął niezadowolony.
— Pieprzyć to, zamierzam rozjebać tego półdupka!
— On tylko bronił Midoriyę, bro, przecież nie zamierza rozprzestrzenić tych zdjęć — odparł chłopak i przystanął, zastanawiając się nad jednym faktem. — Jakich zdjęć, tak w sumie?
— Zamknij się.
— No dawaaj.
— Nie. Spierdalaj.
— Bardzo, bardzo proszę. No weź, jesteś moim najlepszym przyjacielem — blondyn wymamrotał cicho coś.
— Huh?
— Ma moje zdjęcia z dzieciństwa.
Zdjęcia z dzieciństwa? Od Bakugou? O rajuśku.
Koniecznie musiał je zobaczyć, koniecznie! Jednak jeśli jego najlepszy bro nie chciał, by ktokolwiek je widział, to nie — Kirishima był lojalny swojemu bro.
— Co? Chcesz je zobaczyć czy co? — spytał z przekąsem, kiedy Kirishima zaczął niechętnie znowu iść. — Ogłuchłeś, Shitty Hair?
— Hm? Och, nie, z chęcią bym cię takiego zobaczył. Znaczy, nie jakbyś miał się stać dzieckiem teraz. To byłoby dziwne. Co nie? Chciałbym zobaczyć zdjęcia. Ale no, totalnie rozumiem, że nie chcesz, by ktokolwiek je zobaczył, więc nie pytam, choć byłoby naprawdę uroczo... mam na myśli... dzieci! Dzieci są słodkie! A to są twoje zdjęcia z dzieciństwa, więc bro...
— Oj, Shitty Hair, jeśli mnie w końcu, do cholery, puścisz i pomożesz mi zdobyć te głupie zdjęcia... będziesz mógł je zobaczyć. Umowa?
Kirishima stanął po raz drugi. Nie powinien. Naprawdę nie powinien, ale był na sto dziesięć procent pewien, że za nim Katsuki uśmiecha się w ten swój szalenie uroczy, złośliwy sposób i cholera, Eijiro zdecydowanie musiał zobaczyć te zdjęcia. Co nie dawało mu dużo możliwości do wyboru.
Wybacz, Todoroki.
***
— Ostatni wisi każdemu przysługę! — krzyknął Kaminari, będąc pieprzonym debilem.
Oczywiście Bakugou nie miał zamiaru dać mu wygrać. Rzucił się na przód i łatwo ominął elektryzującego blondyna, który przeklął, gdy okazał się być ostatnim.
— Takie życie, koleś — parsknął Sero, co było błędem, bowiem zaraz Kaminari chwycił jego ramię i pociągnął je. — Stary, nie!
Chwycił się ramienia Denkiego, który złapał Minę i tak trójką opadli, tworząc zaplątaną pułapkę, na Kirishimę. Chłopak niestety w nią wpadł, lądując na ziemi. Bakugou spojrzał na to idiotyczne przedstawienie, gdy dobiegł do pokoju wspólnego, tym samym wygrywając wyścig.

CZYTASZ
13 Things Best Bros Do Together (+1 Thing They Don't)
Fanfic"Kirishima był totalnie dumny z faktu, że Bakugou to jego najlepszy bro. Rzecz związana z byciem najlepszymi bro jest taka, że robicie razem to, czego nie zrobilibyście z innymi bro. Jak dzielenie się ubraniami, na przykład. " Tłumaczenie opowiadani...