NoW Or NeVeR

My Way...

Mam na Imię Sara .
Sara Kley ... Razem z przyjaciółmi wybieramy sie na dwu dniowy wypad nad jeziorko , który znajduje się 50 km od naszego miasteczka .
Niby nie daleko , ale bardzo długo na niego czekałam. ..
Po powrocie ze szpitala w którym spędziłam dwa tygodnie ( czyli całą wieczność) razem z Kate i Anną rozmawiałyśmy o wszystkim co będziemy robiły a czego nie.. To była taka nasza mała obietnica , że choć by nie wiem co trzymamy się razem i wzajemnie na siebie uważamy..
W drodze do upragnionego miejsca Kate zapytała:
- Jak sądzicie dziewczyny ? Będzie na co popatrzeć?~Cała Kate pomyślałam... Gdzie kolwiek byłyśmy, zawsze chodziło jedno ... O mężczyzn.
- Kate , myślę że twoja fantazja na temat chłopców już dawno dała ci w kość po twojej ostatniej akcji ~Powiedziałam otwarcie..
-Ja chcę się cieszyć waszą dwójka i korzystać z tego co zaplanowaliśmy. ..
- A jeśli i ty kogoś poznasz Sara?
Odezwała się Anna
- To szybko mu udowodnię, że spotkanie ze mną to najgorszy dzień w jego życiu ! (zaśmiałam się głośno)

****************************

Kiedy dojechałyśmy na miejsce , byłam wdzięczna moim przyjaciołom za to, że udało nam się zrealizować ten wyjazd...
Znajdowałyśmy się na pięknym nie zbyt zatłoczonym jeziorze, które znajdowało się w samym środku lasu.
Nie mogłam się doczekać aż rozbijemy namiot i przejdziemy do najlepszej części tego pobytu , czyli pływania, opalania i plotkowania .
Plotki... Hmm.. Tak , zawsze miałyśmy o czym i o kim rozmawiać. ..

********************************
- Kocham słońce! ~Krzyknęła Kate na co się głośno zaśmiałam. ..
- O taaak ! Ja też!~ Odpowiedziałam jej szybko
- Kate już chyba nie możesz się doczekać tych wszystkich przystojnych , biednych chłopców. Prawda? ~zapytała Anna
- Oczywiście! Przecież co to za wyjazd bez nowych znajomości? ~Oburzyła się. ..-Całe życie nie będę młoda. Muszę korzystać!
Ucieszyłam się . Kate nigdy nie ukrywała , że lubi się bawić mężczyznami. .. Ale najlepsze było to , że kiedy próbowała mnie z kimś zesfatać , zawsze udawało mi się od tego uciec ... Nie chciałam marnować czasu na coś, na co i tak nie miałabym czasu ...

Po dłuższej rozmowie , postanowiłam spędzić trochę czasu sama...
Aż mnie skręcało na myśl, że gdy wrócimy do domu znów będę musiała poddawać się tym wszystkim badaniom
I zamiast funkcjonować jak normalna kobieta , spędze czas na łykaniu tabletek kłaniając się klozetowi...

Schudłam, dość sporo , ale to są akurat te dobre zalety nowotworu z którym zmagam się od pól roku...

*******************************

Jak dowiedziałam się, że jestem chora?

To była akurat tak jak by smieszna historia...

Pracowałam długo, bardzo długo
Nie mialam czasu na spokojny odpoczynek , praca która tak mnie wykańcza to sprzątaczka hotelowa..
Pewnie teraz myślicie, że to nic strasznego ... Ale u nas obowiązywała reguła "Nie porządnie, a szybko " poważnie jeżeli o czas chodziło to bywało różnie, ale nigdy nie siedzialam na tyłku...
Aż pewnego dnia szef podniósł mi tak ciśnienie że powiedziałam sobie dość.
Ja i Anna ( która pracowała razem ze mną i Kate) , umówiłyśmy się że idziemy na L4
Anna szybko zalatwila sobie zwolnienie , zaraz na drugi dzień je dostarczyła ... A ja ? Cóż, przez dwa dni kombinowałam co powiedzieć Pani doktor...
Aż podczas kąpieli, przypadkowo wyczułam guza na piersi ...
W tamtym momencie pomyślałam, że to może być wszystko .. I z takim podjęciem udałam się do lekarza ...

***********************************

Kiedy dotarłam do przychodni , jeszcze nie byłam pewna czy mam się uczepić tej piersi czy po prostu udawać przeziębienie
Ale wchodząc do gabinetu ustaliłam iż pierwsza opcja bd zdecydowanie lepsza...
Po dłuższej rozmowie z Panią doktor poprosiła mnie abym rozebrała się od pasa do góry. ..
Zawstydzilam się ale posłusznie zrobiłam to
Gdy Doktorka badała miejsce , w którym znajdował się guz , popatrzyła na mnie z troską i poprosiła o ubranie się i powrót na miejsce, w którym wcześniej rozmawiałyśmy
- Martwi mnie rozmiar tego guza~Odezwała się w końcu