NoW Or NeVeR

12

#Sara#3!#!#

Czuję jego obecność-  jest tu - ale nie mogę nic zrobić. . mam mu tyle do powiedzenia , nie powiedziałam mu , że go kocham .
Niczego w życiu nie można żałować,  a ja pozwoliła bym by Chris wyjechał nie wiedząc,  co do niego czuję. 
Nieświadomość ... To jedna z najgorszych możliwych rzeczy , bo przecież mimo tego krótkiego czasu , On poświęcił się dla mnie ... Przyjechał. ..
Nie tylko dziś,  ale i wcześniej.  A ja odrzuciłam go .

Dziś mogłam umrzeć. 
Każda chwila, jest na wagę złota i nie chcę jej przegapić,  ani jej marnować .
Wszystko zmienia się nagle , trzymam w dłoniach szczęście z nadzieją,  że go ochronie , że nie zranie .. A on dał mi dowód,  że nie boi się niczego..
Po prostu chce tu być.
Bo jak się kogoś kocha , to się go nie zostawia.
Bo jak się kogoś kocha , to się traktuje poważnie.
Właśnie tak , robi Chris .

Teraz wiem , że można się wyleczyć z tego, co nigdy nie miało znaczenia , natomiast prawdziwa miłość,  jest nieuleczalna. Najlepszy rodzaj ludzi to
Ci , którzy wykraczają w twoje życie i sprawiają,  że dostrzegasz słońce tam , gdzie wcześniej widziałeś chmury.
Problemem nie jest sam problem, tylko podejście jakie mam do niego i życia.
Nie potrafię się przed nim otworzyć,  bo tak naprawdę boję się tego co przed nami ... Czy mógłby być ze mną? 
Mówi , że mnie kocha .. I to ja mam zamiar kochać go tak , by wiedział,  że jak kogoś się kocha .. To do końca.
Mam wspaniałych przyjaciół,  którzy mimo moich decyzji pozwalają mi się uczyć na swoich błędach. .ale jednocześnie robią wszystko , by te błędy można było naprawić. .

Każda decyzja ma wpływ na to jak minie nam dzień,  każda godzina to walka o szczęście,  miłość,  o życie. ..
Dziś jestem tu , a On jest przy mnie , bo przecież o to chodzi ...- by być ze sobą niezależnie od tego co los rzuci nam pod nogi . Trzeba walczyć o to , co ważne-  a dla mnie , to Chris jest Ważny.

*****************************************

#Chris#4#!#

Nastepnego poranka...

Siedzę w szpitalnym barze z Kate i Christianem .
Dziś mam lot do Londynu , ale Sara jeszcze się nie obudziła - ile to może jeszcze potrwać?  - Tym razem nie stchórzyłem , nie chcę by mur między nami wzniósł się ponownie .
Kocham ją taką jaka jest . Ale czy ona pokocha mnie takiego , jakim jestem ja ?

Na górze przy jej łóżku,  czuwała jej mama . Płakała ... Chciałbym ją jakoś pocieszyć,  ale wiem że nie mogę nic zrobić półki Sara , nie dojdzie do siebie ..

Czas...

Czas pędzi nieubłaganie,  czekam aż moja piękna wróci do nas i Oświeci mnie..

Nie wiem , co mam robić.  Jeśli Sara chciała się tylko pożegnać. . to co wtedy ? Siedzę tu , za 6 godzin powinienem być w samolocie , ale czy widok tak bezbronnej istoty pozwoli mi na to . ? Sam nie wiem , co mam zrobić.. Jestem zagubiony - podczas moich rozmyśleń do baru przyszła zadowolona pani Kley.

- Woła Ciebie... - powiedziała patrząc w moją stronę. ..

- Obudziła się, wypowiada twoje imię. .

Słowa tej kobiety obudziły we mnie wszystkie instynkty..
Po pierwsze ... - muszę ją zobaczyć-  to silniejsze ode mnie .
Po drugie - nie wiem co powinienem zrobić-  jak się zachować.? W końcu kocham ją,  ale ona ... Ona odrzuciła tą miłość.
Mimo to , jestem tu ... I nie chcę już przelotnego romansu...pragnę prawdziwej miłości. ..
I jeśli teraz nie zdecyduje czego tak naprawde ode mnie chce , nie będę mógł jej dać tego , czego pragnę. 
Stoję tu , przed drzwiami ... I znajomy strach oplata moje myśli. .. Strach przed utratą tego , czego nigdy tak naprawde nie miałem. ..
Bo nie można być Mądrym i zakochanym jednocześnie .. Ja..
Robię niemądrze , ale to dlatego , że tak bardzo jestem zakochany .