NoW Or NeVeR

2

Kate przywiozła mnie do domu .Nie miałam ochoty na rozmowy , a tym bardziej na impreze.
Dziewczyny myślały,  że skoro wyszłam ze szpitala , to pojawię by spotkać się z Chrisem .
Jednak były w błędzie,  ciągle źle się czuję,  nie mam siły doczołgać się do łóżka. .. Zostanę na tej kanapie . Dalej nie mogę jeść. .. Wiem , że muszę,  ale każdy zapach działa na mnie odpychająco . Wymioty wróciły. ..
Czyli mam zajęcie na dziś. 
Ramie okropnie mnie kłuje. Mam ochote płakać tak głośno jak tylko potrafię. 

**************************************

#Ana#!1#Kate#!2#

- Co z nią? 

- Myślę,  że nie jest dobrze . Nie chciała ze mną rozmawiać. .. Zamknęła się w domu

- Czyli nie jest dobrze .
Myślisz że przyjdzie?

- Myślę,  że Sare coś dręczy , tylko nie chce nam powiedzieć co . A czy przyjdzie? To raczej mało prawdopodobne...

- A co z Chrisem? Co mu powiemy jak o nią zapyta?

- Prawdę. 

- Czyli?

- Czyli że Sara nie ma ochoty na imprezę.

- Okey...

- Bierz się do roboty . Zaraz się wszyscy zjadą a my nie jesteśmy gotowe...

##Kate#2!#

Zachowanie Sary nie dawało mi spokoju , coś jest nie tak . Pielegniarka mi powiedziała,  że bardzo źle przechodzi Chemie w ostatnich miesiącach,  ale czy dlatego zamknęła się w domu . Zastanawiałam się nad naszą rozmową gdy ją odwiedziłam z Ana poprzedniego dnia. Była odmieniona , tak jak by ktoś ją zabrał. .. Jak by zabrał jej duszę.  To nie była ta sama Sara , rozumiem przez co musi przechodzić,  ale teraz wydaje mi się taka ,  zrezygnowana ...
Według mnie Sara próbuje podjąć jakąś decyzję. ..
Czy to ma związek z Chrisem?
Nie wiem ...
Prosiła mnie , bym trzymała Chrisa z dala od niej . Ale czy dam radę?  A może ,  On już o niej zapomniał. . 
Zobaczymy co da się zrobić.

Goście zaczęli przychodzić.  A ja z Aną czekaliśmy na gości honorowych.

I o to oni ...

Są jak te piękne istoty z bajek , które kończą się Happy End-em ..  A jeden z tych mężczyzn należy do mnie .
Christian podchodząc do mnie ujął moją twarz i pocałował mnie czule... Z resztą David zrobił to samo z Aną. ..
A Chris ? Chris stał z rękoma w kieszeni i rozglądał się.
Wiedziałam czego szuka , a raczej kogo...

- Nie ma jej ~ powiedziałam smutno

- Coś się stało?~ zapytał niespokojnym głosem

- Nie ... Jest zmęczona.  Miała ciężki tydzień,  ale powiedziała,  że zadzwoni do Ciebie.

- Jasne...

Posmutniał ... Nie chciałam żeby był taki już od początku zabawy , ale czy mogłam coś na to poradzić? 
Zauważyłam jak nasza koleżanka ze szkoły ślini się na jego widok , wkurzylo mnie to ... Wiem co powiedziala Sara , ale nie wydaje mi się żeby Chris był jej obojętny.  Nie chciała tego przyznać,  ale iskrzyło między nimi
I nie pozwolę żeby ta lafirynda zabrała go Sarze ... Obiecałam mojej przyjaciółce,  że będę trzymać Chrisa z dala od Niej , ale nie Obiecałam że będę go trzymać z dala od jej mieszkania .
To był dopiero pomysł!  Widząc mine Chrisa myślę,  że chce ją zobaczyć.
Nie znam go dobrze , ale chcę mu pomóc. ..

- Chris ! Widzę,  że chęć imprezowania przeszła Ci ...

- No coś ty ...

- Mnie nie oszukasz - Uśmiechnęłam się i odciągnęłam go od reszty

- Sara nie ma ochoty tu być,  ale jeśli chcesz to z chęcią podam Ci jej adres , jestem pewna że nie śpi jeszcze ...

Nie byłam pewna czy tego chce , ale nie chciałam żeby stał pod ścianą albo żeby ta suka Vanessa przystawiała się do niego . Nie wiem co było pomiędzy nim a Sarą , ale sadzę że ona tylko udaję obojętność.

- Nie wiem czy to dobry pomysł.  Nie odezwała się od niedzieli ...

- Sara zmieniła się od naszego powrotu ... Jest ciągle zamyślona , buja w obłokach,  Posmutniała . Rzadko opuszczała imprezy. ..

- A pomyślałaś może,  że nie ma tu jej z mojego powodu? Może nie chce mnie widzieć? 

- A daleś jej do tego powód? 

- Niee... Chyba nie .

- No właśnie.  Daj telefon wbije Ci adres i śmigaj!  ;)

- Dzięki. .. Odwdzięcze się kiedyś: )

- Spraw aby była szczęśliwa,  to mi wystarczy...

- Postaram Się. ..

Wsiadł do samchodu i odjechał .
Wiem że Sara będzie zła,  ale uciekając przez czymś co może nadać jej życiu cel , nie zazna szczęścia.

#############################