Rozdział 6

264 23 5
                                    

Dziewczyna zgodnie z ustaleniami była na czas. Jeon jednak po części żałował, że nie może iść na trening i denerwować Parka. Rodzice chłopaka byli na weekendowy wyjeździe a z uwagi na to, że jest piątek i wrócą jutro, para miała czas tylko dla siebie.

Nagle w domu rozrósł się dzwonek, chłopak zaprzestał krojenia owoców oraz szykowania wina na film i ruszył w stronę drzwi. Po otworzeniu ich nie wierzył własnym oczom, Yuki miała na sobie sukienkę! Nigdy nie nosiła takich ciuchów z własnej woli, a tutaj proszę. Odebrało mu mowę, jednak szybko się otrząsnął, a po sekundzie zaprosił dziewczynę do środka.

- Jungkook czy coś nie tak? Źle wyglądam? Dlaczego nic nie mówisz? - Zadawała serię pytań, kiedy chłopaka zabrał od niej płaszcz, aby następnie powiesić go w szafie.

- Wyglądasz ślicznie, po prostu jestem w szoku, że mam aż tak śliczną dziewczynę. - na te słowa dziewczyna spłonęła rumieńcem.
- opppaaaaa, przestań, jaa - nie było jej dane kończyć, ponieważ Jungkook naparł na jej usta, delikatnie dotykając językiem dolnej wargi, do chwili aż dziewczyna nie uchyliła ust. Pocałował ją namiętnie, odklejając się po chwili z wymalowanym na ustach uśmiechem. Dziewczyna spłonęła rumieńcem, czując na swojej tali, dużą dłoń swojego chłopaka.

- Już spokojnie, wybrałem twój ulubiony film "Do utraty sił" zgadłem? - powiedział z uśmiechem i nadzieja w oczach, że jednak nie pomylił jej z Yoongim.

- tak, to może od dziś być mój ulubiony. - Odparła, nadal trzymana przez Jeona za biodra, przeszli do salonu, gdzie chłopak uszykował owoce, czekoladę, poksy oraz wino. Oczy nastolatki się aż zaświeciły na widok starań chłopaka, mimo że miał to być związek, tylko i wyłącznie, aby utrzeć nosa Parkowi. Jednak młody sportowiec naprawdę zaczynał coś do niej czuć. Siedzi na kanapie wtuleni w siebie, kiedy telefon dziewczyny zaczął wibrować. Sprawdziła messengra i momentalnie odłożyła telefon.

- Kto pisze? - Zapytał z zaciekawieniem chłopak.

- nikt ważny, Jeon. - coś nie pasowało mu po jej tonie głosu, był ewidentnie dziwny.

- Chyba mnie nie zdradzasz, nie musisz się mnie bać, ej. - zapewnił, a dziewczyna nie chętnie odblokowała telefon i pokazała chłopakowi ostania niewyświetloną wiadomość.

Park Jimin
Jej piękna, ty tak serio z Jeonem jesteś? Może chciałabyś się spotkać na kawę?

Guk lekko się zdenerwował, jednak spojrzał, na której dziewczynę w oczach nagromadziły się już łzy. Była wrażliwa i myślała, że chłopak będzie na nią krzyczał za to, że jego od wieczny rywal napisał do niej. Chłopak jednak zaczął całować ją po twarz, szyi. Dziewczyna uchyliła głowę do tyłu, oddaj się pieszczocie, przez co dała Jungkookowi lepszy dostęp do zrobienia malinki.

- teraz możesz wysłać mu nasze zdjęcie, bo ja traktuje cię na serio, a z nim policzę się na treningu. - Warknął pod nosem.

_______________________________________
Dam dam dam
Miłego wieczoru kochani ❣️

A love fightOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz