Oddech chłopaka nagle gwałtownie przyspieszył, zdecydowany, lekko zszokowany i podbudzony podniósł się do siadu. Obleny był potem, sprawdził swoje tętno, czuł bicie własnego serca i pulsowanie w głowie. Dawno nie miał tak chorej dla niego sytuacji
- To tylko sen, ja nie jestem z nim, to tylko sen, głupi sen - zaczął bełkotać jak obłąkany.Jeon spojrzał na zegarek, godzina 3:09, wyobraźnia płatała młodemu sportowcu figle. Jego sen okazał się w jego oczach koszmarem.
Nie potrafił sobie wyobrazić związku z Parkiem. Mało tego, tym Parkiem z którym notorycznie przegrywał. Z tym Jiminem, który przeniósł się do jego klubu, z tym Parkiem Jiminem, z którym się przez przypadek pocałował ubiegłego wieczora.
Przez ten jeden incydent chłopak miał koszmary, nie wiedział co się dzieje, przecież miał dziewczynę, nie mógł zranić najlepszej przyjaciółki. Kochał ją. Tylko nie wiedział w jaki sposób. Dążył Yuki uczuciem miłości prawdziwej czy bardziej myślał żeby ją chronić przed dupkami jak Park?
Sam nie widział, był pełny jednego, to zły sen sprawił że po raz kolejny o tym wszystkim myślał. Sen, zwykły sen a jednak obudził w nim podświadomość, iż może jest gejem?¦Cześć, żyje tu ktoś?
Kocham was ❣️¦
CZYTASZ
A love fight
FanfictionGdzie Jungkook i Jimin trenują taekwondo, a z czasem wspólne potyczki, powodują nie tylko ostre wyzwiska skierowane do siebie nawzajem, ale rozwijające się powoli uczucie.