24

509 34 8
                                    

Od autorki: 🤷🏻‍♀️🤷🏻‍♀️🤷🏻‍♀️

Stałem w jednym z kątów salonu, opierając się o ściągnę i trzymając kubeczek whisky. Tuż obok był Louis z Harrym, którzy ciągle próbowali przemówić mi do rozsądku, a ja myślałem tylko o tym, że do alkoholu przydałaby się cytryna. Zabiłaby smak, za którym nie przepadałem, mimo to pochłaniałem jeden kubeczek za drugim. Wiedziałem, że był to już ostatni po czterech kolejkach, które dość dzielnie przyjąłem.

– Niall, zacznij nas słuchać. – Zirytował się Tomlinson, szturchając mnie. – Od ostatnich dziesięciu minut się produkujemy, ale najwidoczniej mało cię to interesuje.

– Lou, uspokój się. Nie tego potrzebuje Niall – fuknął Styles, mrużąc oczy, po czym szatyn od razu złagodniał.

Westchnąłem, zaczynając skanować pokój w poszukiwaniu Jaxa, który miał już być na imprezie. Zayn powinien dojechać za godzinę, więc nie przejmowałem się na razie jego obecnością. Stresowałem się, że nic nie wypali. Dodatkowo zacząłem zdawać sobie sprawę, że nagranie zdrady Malika i udostępnienie wszystkim znajomym tego popisu nie było najlepszym pomysłem, ale nie miałem czasu, aby dalej to ciągnąć i zaplanować coś innego.

Ulżyło mi, gdy do salonu wszedł Jax z butelką jakiegoś alkoholu. Popatrzył na mnie i mrugnął. Poczułem dłoń Louisa na moim ramieniu. Spojrzałem na niego i w jego oczach z łatwością dostrzegłem strach a także troskę, której tak bardzo nie chciałem widzieć. Wolałem, aby poklepał mnie po plecach, mówiąc, że dobrze postępuje. Nie było tak. Zacząłem coraz bardziej stresować się tym wszystkim.

– Proszę, odpuść. Mam złe przeczucie – westchnął. – Nie chcę, by coś ci się stało.

– Nie najlepszym pomysłem jest grać z Zaynem. – Dodał Harry. – Mam nadzieję, że jednak wiesz, co robisz.

Nie wiedziałem, ale było za późno, aby zrezygnować, gdy podszedł Jax, biorąc mnie za rękę, wcześniej witając się z nimi na szybko.

– Zayn przyjechał wcześniej – szepnął, gdy odeszliśmy od moich przyjaciół. – Jest na górze z Liamem.

Wchodząc po schodach, zapytał, czy jestem gotowy. Przytaknąłem niepewny tego, co chciałem osiągnąć. Zamiast być zdeterminowany po alkoholu, który w siebie wlałem, stałem się bardziej przerażony. Zacząłem się zastanawiać, dlaczego Jax mi tak naprawdę pomaga. Nie znaliśmy się wcześniej, a zgodził się bez wahania, po czym dwukrotnie mnie pocałował, myśląc, że to nic nie znaczące.

– No to zaczynamy zabawę – powiedział zdecydowanie z cwanym uśmiechem, gdy złapał za klamkę, aby następnie otworzyć drzwi.

– Poczekaj – powiedziałem w miarę cicho jak na warunki imprezy, dlatego pociagnąłem go również za nadgarstek.

Jax spojrzał na mnie zaskoczony i lekko poirytowany, na co zmarszczyłem brwi. Mimo tego zamknął drzwi i wziął mnie za rękę, abyśmy odeszli na parę kroków. Stanęliśmy przy ścianie, opierając się o nią. Widziałem, że Jax z coraz większą ciekawością się mi przygląda.

– Chciałbym zmienić plan..

– No więc słucham. – Uśmiechnął się, marszcząc przy tym nos w dość uroczy sposób. Szybko zmienił mu się humor.

– Myślisz, że Zayn odpisałby szybko na twoją wiadomość albo chociaż by zareagował? – Skinął głową. – Więc wpadłem na pomysł, aby zamiast nakrywania go z Liamem i rozesłaniem tego wszystkim, lepiej będzie, jakby.. – Czułem, jak zaczynam się rumienić. – Jakby znalazł nas razem.. No, rozumiesz.. Wysłałbyś mu smsa i gdy tylko usłyszelibyśmy kroki przy drzwiach, zaczęlibyśmy.. Się całować. Może jego duma by ucierpiała, że wielki Zayn Malik został zdradzony – odparłem z ironią i jadem na języku.

Pretended Flame • Ziall✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz