Jimin przeglądał strony z mieszkaniami do wynajęcia. Nie chciał dłużej siedzieć przyjaciołom na głowie. Tym bardziej, że nie chcieli od niego żadnych pieniędzy.
Przez ostatni miesiąc między nim i Jungkookiem wszystko układało się tak jak należy. Nie byli razem, ale Jeon bardzo się starał. Spędzał z Jiminem każdą wolną chwilę. Przyjeżdżał po niego do pracy, odwoził go do mieszkania, czasem prosząc żeby nocował u niego. Jimin nie chciał się spieszyć, szczególnie, że nadal z tyłu głowy miał słowa wypowiedziane przez Baekhyuna. Po wyjeździe Laya miał dużo więcej pracy. Zatrudnił nowego tancerza - Yugyeoma, który okazał się być strzałem w dziesiątkę. Jednak papierkowa robota go dobijała. W sali treningowej wszędzie widział swoje odbicie, więc nie umknęła mu też delikatna malinka na szyi, którą zrobił mu Jungkook w przypływie nagłej słabości, kiedy siedzieli w samochodzie. Taniec jak zwykle pomógł mu na chwilę zapomnieć o całym świecie. Nawet nie zorientował się, że minęło tyle godzin. Wziął szybki prysznic i zarzucił skórzaną kurtkę, bo jesień robiła się coraz zimniejsza. Widok Jungkooka czekającego na niego, przyprawił go o szybsze bicie serca. Młodszy opierał się nonszalancko o maskę samochodu i palił papierosa. Nawet w zwykłych czarnych dresach i czarnej bluzie wyglądał seksownie.
- Nie nudzi cię to ciągłe przyjeżdżanie po mnie? - zapytał podchodząc bliżej i wyciągając papierosa z ręki Jungkooka.
- Ty mi się nigdy nie nudzisz - odpowiedział Kook, całując go przelotnie i otwierając drzwi samochodu. - Jedziemy coś zjeść?
- Jasne, umieram z głodu.
Zatrzymali się przy ulubionej knajpce serwującej kurczaka - w tej samej, w której Jungkook podarł karteczkę z numerem od kelnerki, który dostał Jimin. Jeon najbardziej zdziwiony był tym, że młoda dziewczyna, niejaka Mina, nie odpuszczała, ciągle świdrując Parka wzrokiem.
- Jak ci minął dzień? - zapytał Jungkook.
- Wszystko w porządku, tylko ta papierkowa robota mnie wykańcza. Yugyeom okazał się być dobrym tancerze, mimo tego, że jest młody. Dobrze się z nim dogaduje, polubił się nawet z Sehunem, rozumiesz? - Jimin mówił jak najęty, ale zauważył, że Jungkook nie odrywa od niego wzroku.- Czemu się tak na mnie patrzysz?
- Po prostu cię kocham - westchnął Jeon. - Brakowało mi takich rozmów. Brakowało mi tego, że nie mogłem pytać o to jak się miewasz.
Młoda kelnerka podeszła do stolika, przerywając ich rozmowę.
- Co słuchać Jiminie oppa? - zaświergotała. Po którejś wizycie złapała blondyna przed wyjściem i zapytała o jego imię, po raz kolejny wciskając mu karteczkę ze swoim imieniem i numerem telefonu.
- Dziękuję, dobrze - uśmiechnął się uprzejmie blondyn i wrócił do rozmowy z Jungkookiem.
Ciemnowłosy skrzywił się na ten widok i zacmokał.
- Jak ta dziewczyna mnie irytuje. Ile razy masz ją spławić, żeby w końcu zrozumiała - prychnął zdenerwowany.
Wrócili do rozmowy, chociaż Jungkook cały czas obserwował młodą kelnerkę wzrokiem. Po skończonej kolacji, zapłacił rachunek i wpadł na szatański pomysł. "To raz na zawsze sprawi, że się odczepi" - pomyślał. Złapał Jimina przy drzwiach i odwrócił w swoją stronę. Uniósł jego podbródek, całując go delikatnie w usta. Podniósł środkowy palec stronę dziewczyny, po czym złapał blondyna za rękę i pociągnął w stronę wyjścia.
- Co to za przedstawienie? - zapytał zdziwiony Jimin, zapinając pasy w samochodzie.
- Teraz na pewno odczepi się od ciebie raz na zawsze, Chim - uśmiechnął się łobuzersko Jungkook, na co Park tylko pokręcił głową.
CZYTASZ
Please don't say you love me || j.jk × p.jm
RomanceJungkook wraca po trzech latach nieobecności do swojego rodzinnego miasta. Chcę odzyskać straconą miłość i ukochanego.