¡twelve¡

316 34 7
                                    

Gdy Suga wszedł do salonu, zobaczył żywo dyskutujących Namjoona i Jungkooka. Nie słyszał żadnego "hyung" ze strony młodszego, co oznaczało, że był on najpewniej wściekły. Mimo obaw cicho do nich podszedł; oczywiście od strony Jungkooka, ponieważ przeczuwał, że RM jest zły na niego.

- Dlaczego mnie obudziłeś? Chciałem po dzisiaj odpocząć. - przerwał im bez żadnego wyrazu twarzy, jednak wewnątrz był zmęczony, trochę wystraszony i rozdrażniony.

- Dlaczego nie byłeś na sesji? - spytał ostro, od razu ignorując Jeona. - Manager do mnie zadzwonił i miał do mnie pretensje, że cię nie przypilnowałem, bo w końcu jestem liderem i powinienem o to zadbać. - warknął.

- Zapomniałem. - odparł szczerze. Przez to co się działo, zapomniał o swoich sprawach.

- Tylko tyle masz do powiedzenia?

- Nie zapominaj, że ja jestem starszy i zasługuję na szacunek.

- Odpowiedz mi na pytanie.

- Dodam jeszcze, że trzeba było pomóc Jungkookowi w składaniu prania, Seokjinowi w sprzątaniu pokoi i Taehyungowi w robieniu zakupów. Wtedy może bym nie zapomniał, co ja muszę zrobić i poszedłbym na tę sesję.

Yoongi odwrócił się na pięcie i odszedł. Poszedł w kierunku drzwi wyjściowych, czego Namjoon już nie widział, ponieważ sięgał do lodówki po piwo. Nikt nie zauważył wyjścia Mina.

×××

Grubo po północy Suga wrócił do dormu. Chwiejnym krokiem wszedł do środka. Niedbale zrzucił buty z nóg, a płaszcz cisnął w kąt. Potykając się, doszedł do kanapy w salonie, na którą natychmiast padł. Przykrył się jakimś kocem, po który sięgnął po omacku. Jakoś udało mu się to wszystko zrobić cicho, przez co przyjaciele czekający na niego w jego sypialni spędzili tam bezsenną noc.

×××

Najstarszy raper obudził się wcześnie rano z ogromnym bólem głowy. To głównie przez niego nie dał rady spać dłużej. Powoli usiadł. Na stoliku przed nim od razu zauważył kanapki, butelkę wody oraz fioletowe tabletki. Podejrzewał, że działały one przeciwbólowo, ponieważ nieraz widział, gdy jego hyung brał je, kiedy coś go bolało. Bez obaw więc najpierw zjadł, a dopiero później zażył leki. Po chwili wstał i podszedł do telefonu stacjonarnego. Z pamięci wpisał numer lidera. Odebrał po jednym sygnale.

- Pewnie już zjadłeś i wziąłeś tabletki, a jeśli nie, to zrób to jak najszybciej. My niedługo wrócimy. Jin mówi, że do naszego powrotu masz umyć ścianę, którą pobrudziłeś w nocy swoimi butami i poukładać kurtki oraz płaszcze na wieszaku, które zwaliłeś. Powodzenia! - powiedział mu niebieskowłosy i się rozłączył.

Min wiedział, że był na niego wściekły, jednak nie dał tego po sobie poznać. Każdy z młodszych odznaczał się jedną cechą: kiedy są zdenerwowani, nie mówią "hyung".

Yoongi powolnie wstał i ruszył w stronę wyjścia z dormu. Dopiero teraz zobaczył, co nocą zrobił. Zastanawiał się, czy pozostali to słyszeli, a jeśli nie to jakim cudem? Szybko zlekceważył tę myśl i wyszukał wzrokiem plamy, której miał się pozbyć. Znajdowała się na wysokości, do której nie sięgał. Nie chciało mu się nawet myśleć, w jaki sposób udało mu się to zrobić, więc poszedł do kuchni, wziął szmatę oraz wiadro z wodą i wrócił. Zawrócił jeszcze po krzesło i zabrał się do roboty. Zamiast włączenia sobie muzyki rapował na głos „Hope world“, którego nauczył się dzień wcześniej. Gdy po raz kolejny przerwał, próbując przypomnieć sobie słowo, usłyszał głos. Głos, za którym tęsknił. Rzucił szmatę i, prawie upadając, pobiegł na piętro.

Stanął przed drzwiami łazienki i słuchał. A czego? Tekstu piosenki, którą niedawno wsunął pod kawałkiem drewna. To upewniło go, że Hoseok tam jest i żyje.

Spiecially for Boy_meet_devil

I miss him || Yoonseok ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz