- Bardziej na prawo... Lewa noga do przodu... Nie, tak to nie wypali. Stań jakoś tak naturalnie, jak tylko chcesz. Doskonale! Dalej... Jeszcze kilka zdjęć...
Yoongi z kilkudniowym spóźnieniem poszedł wreszcie na sesję. Nikt mu nawet tego nie miał za złe, ponieważ przez dwa dni naprawiano sprzęt, który popsuł najprawdopodobniej Namjoon. Nie posiadano jednak na to żadnych dowodów.
- Długo jeszcze to potrwa? - zapytał raper, zaczynając czuć głód. Od prawie dwóch godzin robiono mu zdjęcia. Wcześniej nic nie jadł, bo nie sądził, że będzie to tyle trwało; teraz wiedział, że był to błąd. Żołądek ściskał go niemiłosiernie i żałował, iż nie posłuchał Jina, który kazał mu chociaż coś przekąsić.
- Nie, nie... - odparł fotograf, robiąc krok w bok, aby ustawić się pod lepszym kątem.
Min westchnął i przyjął kolejną pozę.
×××
Położył telefon koło talerza z kalguksu. Przeglądał Instagrama, sprawdzał, co fani i jego własni idole piszą na Twitterze i szukał jakiegoś fajnego sklepu internetowego z odzieżą. W międzyczasie jadł i nie spostrzegł nawet, kiedy obok niego dosiadła się kobieta. Niektórzy słusznie zauważyli, że powstrzymuje krzyki, piski czy coś takiego, jednak nie wiedzieli dlaczego. Yoongi zapomniał, że jest rozpoznawalny. Przez to nie zwracał uwagi na wiercącą się kobietę.
- Min Yoongi? - usłyszał i od razu popatrzył na tę osobę. Uniósł jedną brew i pokręcił z dezaprobatą głową. Kobieta jednak trzymała się przy swoim, przez co mężczyzna nie mógł w spokoju skończyć jeść. Poprosił o spakowanie reszty na wynos i wyszedł, zanim kobieta zdążyła zareagować.
Poszedł do dormu i od razu skierował się do swojego pokoju. Wykrzyczał po kolei imiona przyjaciół, a gdy nie uzyskał żadnej odpowiedzi, postanowił znowu ten czas spędzić z Hoseokiem. Usiadł pod wiadomymi drzwiami i zaczął mówić:
- Hejka, Hoseokie. Jak się czujesz?
Odczekał chwilę z nadzieją, że dostanie odpowiedź. Zawsze tak robił.
- Źle.
Rozszerzył oczy i wstał. Mimo że ostatnio słyszał go, to to było co innego. Wtedy on nie wiedział, że ktoś go słucha, a teraz wręcz przeciwnie - sam odpowiedział.
- Bardzo źle? - spytał niepewnie. Bał się, że powie o jedno słowo za dużo i młodszy przestanie mówić.
- Tak. - mruknął jeszcze ciszej niż poprzednio.
- Dlaczego?
Każde pytanie zadawał tak, aby głos mu nie drżał. Starał się, by ton nie był jakiś sztuczny, a naturalny.
- Mam dosyć wszystkiego. - Yoongi usłyszał, jak coś spada na podłogę.
- I wszystkich?
- Nie.
To go zaskoczyło. Podejrzewał, że Jung ma depresję lub coś w tym rodzaju i wiedział, że w takiej sytuacji może go denerwować otaczający go świat i ludzie.
- Kogo jeszcze znosisz?
- Na przykład ciebie.
Białowłosy uśmiechnął się blado.
Na przykład ciebie.
To było najpiękniejsze zdanie, które usłyszał do tej pory.
- Kogoś jeszcze?
- Kooka, Taesia, Jimina, Mooniego i Jina.
- Wszyscy?
- Chyba tak.
Cały zespół... Więc dlaczego nie wyjdzie stamtąd?
- Tęsknisz za nimi?
- Bardzo.
Już nic nie rozumiem...
- Hoseokie, a wyjdziesz z tej łazienki?
- Po co? Ładnie tu udekorowałem. - rzekł obruszonym tonem.
- Bo my też za tobą tęsknimy. - oparł czoło o drzwi.
Hoseok odrzucił kolejne ostre narzędzie, usiadł na muszli klozetowej i analizował słowa hyunga.
CZYTASZ
I miss him || Yoonseok ✔
FanfictionHoseok zamyka się w łazience; nie odzywa się. Tylko czasami słychać dźwięk spuszczanej wody. Yoongi przestaje dbać o siebie. Codziennie, w każdej wolnej chwili podchodzi do drzwi łazienki. Uwagi: Samookaleczanie, angst, przekleństwa, fluff BTS ist...