13

635 51 8
                                    

                  Miesiąc później

Jung sam wysprzątał cały dom, zamówił jedzenie i wypożyczył kilka filmów animowanych. Odkąd z Yoongim powiedzieli Hansoo o tym, że Jung jest jego ojcem chłopiec przestał czuć się tak swobodnie w jego towarzystwie, dlatego mężczyzna starał się z całych sił, aby to zmienić. Kochał tego chłopca ponad wszystko, mimo, że znali sie tak krótko. Dzisiaj mieli spędzić ze sobą cały dzień, a Yoongi miał odebrać chłopca dopiero następnego dnia popołudniu.

Głośny dzwonek do drzwi rozniosł się po willi, a Hoseok od razu rzucił się w stronę drzwi. Otworzył je, a chłopiec od razu rzucił się w jego ramiona.

-Cześć tato!- krzyknął radośnie wtulając się w szyję biznesmena.

-Cześć, wejdz Yoongi- uchylił drzwi, a blondyn niepewnie przekroczył próg.

Był naprawdę zszokowany, wielkością budynku i jego nowoczesnym urządzeniem. Wcześniej nigdy nie miał okazji tu być, ponieważ to Hoseok przyjeżdżał po Hansoo.

-Mogę iść dokończyć mój zamek z klocków?

-Tak, idź- Hoseok postawił chłopca na ziemi, a on chwilę później zniknął gdzieś wgłąb domu.

-Napijesz się kawy?- Jung zapytał prowadząc Yoongiego do salonu.

-Wystarczy woda, zaraz i tak będę szedł- uśmiechnął się do Hoseoka, którego serce od razu mocniej zabiło.

-Masz dzisiaj wolne, prawda? Może zostaniesz...

-Nie, nie, umówiłem się już- Hoseok, aż rozlał wodę na szklany stolik.

-Ym, z kim?- zapytał podając mężczyźnie lekko mokrą szklankę.

-Z Tae- odparł wpatrując się w lekko czerwoną ze złości twarz Hoseoka. -Oh, źle się czujesz?- wyciągnął rękę dotykając rozgrzanych policzków Junga.

-Czuje się dobrze..- lekko poprawił się na kanapie i głośno przełknął ślinę.

-Tak?- Yoongi zbliżył się do mężczyzny siadając na jego umięśnionych nogach. -Jesteś jakiś rozpalony- mruknął zaczynając masować kark Hoseoka, który ułożył swoje dłonie na drobnych biodrach Mina.

-J-jest okej- szepnął gardłowo czując jak robi mu się coraz bardziej gorąco. Czuł jak kark wręcz pali go od dotyku mężczyzny.

-W takim razie będę już szedł- chciał wstać z nóg mężczyzny, jednak ten przyciągnął go do siebie, a ich twarze dzieliły jedynie milinetry. -Spiesze się.

-Zostań- szepnął dotykając lekko zaróżowionego policzka młodszego. -Proszę- Yoongi cicho się zaśmiał i wyrwał z uścisku.

-Przyjadę po niego około 15, miłego dnia Hoseok..

                          ***
Min upił kolejny łyk wina ze szklanej butelki, którą chwilę później podał Tae. Nie mieli dzisiaj ochoty na imprezy, a chcieli po prostu się napić, dlatego wpatrywali się w dramę, która według Tae była naprawdę ciekawa. Min oparł głowę o ramię Tae i jęknął niezadowolony.

-Jak myślisz? Myśli o mnie?- wyrwał butelkę z rąk przyjaciela i wypił resztę alkoholu.

-Mhm.. Otwórz jeszcze jedno- Yoongi głośno westchnął i wziął butelkę do ręki.

-Nie słuchasz mnie...

-Oh, dlaczego więc go unikasz? Ja na twoim miejscu już dawno bym się z nim przespał i to nie jeden raz.

-Co jak pomyśli, że jestem łatwy?

-Kurwa! Idź pomachaj mu tyłkiem przed oczami i po raz pierwszy przestań myśleć jak jakaś święta dziewica- Yoongi wziął między usta butelkę z winem i upił kilka sporych łyków.

Jego odwaga była o wiele większa, w końcu był już lekko wstawiony i jedyne o czym myślał to o nagim Hoseoku. Wstał lekko chwiejnym krokiem i ubrał swoją zbyt dużą bluzę, a następnie buty.

-Gdzie idziesz?

-Do Hoseoka..

***
Jung słysząc dzwonek do drzwi, niechętnie wyrwał się z uścisku chłopca i szczelnie przykrył go kołdrą. Plecy lekko bolały go od niezbyt wygodniej pozycji, w której spał w zbyt małym dla dwóch osób łóżku Hansoo. Zszedł na dół zapalając światło w przedpokoju i niechętnie uchylił drzwi.

-Yoongi?- szerzej otworzył oczy i wpuścił chłopaka do środka. -Wszystko okej?- nieco spiął się gdy dłonie blondyna sunęły po jego torsie, a ich twarze były naprawdę blisko siebie.

-Tęskniłem- mruknął zarzucając dłonie na szyję biznesmena i przyciągnął go do pocałunku.

-Jesteś pijany- głośno przełknął ślinę obejmując talię blond włosego.

Yoongi nic nie odpowiedział złączając ich usta w agresywnym pocałunku. Jung podniosl drobne ciało chłopaka niosąc go w strone sypialni. Nie było to łatwe, gdy młodszy nie chciał oderwać się od jego ust. Gryzł i ssał wargi Junga, który oczywiście nie przerwał by tej pieszczoty, gdyby Yoongi nie był w tej sytuacji pijany.

Położył go na łóżku i oderwał się od niego co spotkało się z głośnym jękiem niezadowolenia.

-Chodź do mnie Hoseokie...- wyciągnął ręce do góry, a gdy Hoseok ściągnął jego bluzę mocno przygryzł swoją wargę.

-Będzie ci wygodnie w spodniach?

-Huh?

-Czy będzie ci wygodnie spać w spodniach?

-Nie..- mruknął, zsuwając spodnie ze swoich zgrabnych nóg.

Hoseok żałował, że nie mógł nic zrobić z problemem w bokserkach Yoongiego. Jedyne co mógł teraz zrobić to przykryć go kołdrą i pozwolić mu zasnąć.

-Dobranoc Hoseokie.

-Dobranoc złotko.

You will always be mineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz