37

460 47 1
                                    

Yoongi postanowił w końcu wyjść z domu. Ubrał na siebie swoje najlepsze ubrania, w jakie się mieścił i ruszył w stronę parku. Chciał już, żeby Hansoo i Hoseok wrócili do domu, lecz ostatnio za mało czasu spędzał sam na sam. Zaczynało mu brakować chwili dla siebie, a przecież za 4 miesiące pojawi się kolejny członek ich rodziny, przy którym będzie przez cały czas.

-Yoongi! Hej!- mężczyzna odwrócił się w tył i pomachał idącemu w jego stronę Jungkookowi.

-Cześć Kookie!

-Woo, jesteś w ciąży?

-Jak widać- pogłaskał się po brzuchu, a Jeon, uśmiechnął się jeszcze szerzej.

-Czyli będę wujkiem?- cicho się zaśmiał.

-Mhm- usiadł na ławce i poklepał miejsce obok. -Opowiadaj co u ciebie...

***
-Cholera Seokjin! Czy ty zdajesz sobie sprawę co ty zrobiłeś?- Jung krzyknął i rzucił teczką prosto na biurko Kima.

-J..ja myślałem, że w tym folderze nic nie ma..

-Ale było! Masz jeden dzień, cholerne 24 godziny na uwinięcie się z tym projektem- wyszedł z pomieszczenia trzaskając drzwiami.

Poczuł, że jego dobroć dla pracowników, wcale nie wskórała nic dobrego. Ludzie przestali się go bać, praca coraz częściej spadała na niego, a pracownicy coraz częściej brali urlopy.

Wszedł do swojego biura i warknął cicho na widok Park Jimina.

-Czego chcesz?- usiadł na swoim krześle, a Park lekko wzdrygnął przez nieprzyjemny głos mężczyzny.

-Słyszałem, że szukasz asystentki, bo poprzednią zwolniłeś.

-No i?

-Oto jestem!- uśmiechnął się, a Hoseok uniósł brew do góry.

-Nie zgadzam się.

-Potrzebuje pracy!

-Ale ja nie potrzebuje cię tutaj- prychnął.

-Wiem, że jest zupełnie inaczej, jeśli boisz się, że chce wskoczyć ci do łóżka to osobiście nie jestem zainteresowany zajętym facetem z dzieckiem i kolejnym w drodze- teatralnie przewrócił oczami.

Hoseok głosno westchnął i spojrzał na twarz byłego kochanka. Park mimo swojego dziwnego stylu bycia, naprawdę nadawał się do takiej pracy. Był poukładany i jak chciał to nawet bardzo pracowity.

-Dobra, możesz zacząć od jutra.

***
-Dzięki, Hoseok musiał zapomnieć po nas przyjechać- Yoongi otworzył drzwi, a Hansoo od razu wbiegł do środka.

-Nie ma sprawy, pewnie jest zapracowany- Jungkook lekko się uśmiechnął wchodząc wgłąb domu.

-Siadaj, zrobię ci kawę.

-Nie, już wystarczająco czasu ci dzisiaj zabrałem..

-Chyba zapowiada się, że będę miał go dla ciebie jeszcze więcej- smutno się uśmiechnął i pokazał Jungkookowi wiadomość.

Hobi;
Wrócę późno, nie czekajcie na mnie.

You will always be mineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz