Spotkanie

59 4 0
                                    


  Biegnę... nie widzę nic przede mną ani co jest wokół, ale mimo to biegnę. Nie wiem dlaczego ani po co ani gdzie. Nagle, jakby z nikąd wyłoniło się przede mną drzewo. Walnęłam się z całej siły w nos, uderzenie było na tyle mocne, że upadłam na plecy. Ku mojemu zdziwieniu nie odczułam żadnego bólu, zazwyczaj nawet mocniejszy uścisk boli mnie jak cholera a siniaki zostają na około trzy miesiące. Dlatego matka zamknęła mnie w domu, w moim pokoju gdzie ściany są wyłożone gąbką i każda rzecz jaką posiadam jest ekstremalnie bezpieczna. Więc jakim cudem znalazłam się w środku niczego, do tego nie odczuwam bólu ani nie robią mi się siniaki? Czy to możliwe że...

-To sen- odezwał się za mną męski głos.

Odwróciłam się gwałtownie i zauważyłam przystojnego, umięśnionego chłopaka, na oko 17 lat.

-Skąd wiesz?- zapytałam po chwili niezręcznego przyglądania się mu - I jeśli to sen, to skąd tutaj ty? Przecież gdy śpisz zazwyczaj nikt nie wie, że to sen.

-A może stąd, że w normalnym życiu jestem blady, łysy, wychudzony i ledwo żywy?- odpowiedział z ironią podając mi rękę, którą ochoczo chwyciłam bo leżenie na ziemi i patrzenie się na niego z dołu było co najmniej krępujące - Mam raka. Złośliwego... zostało mi kilka miesięcy... może mniej.

-Przykro mi...- odpowiedziałam stojąc już przed jego twarzą i przyglądając się jego pięknym błękitnym oczom pełnym smutku - Ja od dziecka jestem zamknięta w swoim pokoju z gąbki - zaśmiałam się nerwowo- prawie każdy dotyk mnie boli i zostają mi ogromne siniaki więc mama uznała, że tak będzie lepiej... Jestem...

- Boo Hoo! Wielkie mi rzeczy! Mamusia mnie zamknęła bo mnie boli! Chyba nie wiecie co to PRAWDZIWY ból!- Odwróciłam się i zobaczyłam blondynkę z różowymi oczami... cóż, skoro to sen to wnioskuję, że to w sumie normalne- O was przynajmniej się ktoś troszczy! Wiecie jak to jest być bez nikogo, na zimnej ulicy lub jak się poszczęści to na jakimś dworcu!? Jak to jest nie mieć nic w ustach od miesięcy? Jak cie biją i wyzywają od żuli? Albo jak gwałcą bo uznają, że i tak nic gorszego spotkać jej nie może?- Zaczęła płakać więc jak najszybciej podbiegłam do niej i przytuliłam pozwalając się wypłakać w moje ramie.

-Wow... facet z rakiem, laska która jest delikatna jak piórko i bezdomna gwałcona i bita bo nie powiodło jej się w życiu... przy was czuję się jak totalny dupek. - spojrzałam na niskiego, niebiesko-włosego nastolatka, na oko jakieś 13 lat - Ja to tylko jestem wyzywany i bity przez rodzinę i wszystkich wkoło za to, że jestem gejem.

Powoli zaczynałam się gubić... to sen... ale ci ludzie wydają się być interaktywni, zwykli... jakby to co się działo było naprawdę. Nie mogę chyba śnić o ludziach których nie znam i do tego wiedzieć o nich tyle faktów.

- Skoro wszyscy przedstawili swoje chujowe życie to czemu ja miałabym tego nie zrobić? A więc tak... Jestem sobie córeczką tatusiów... do tego lesbą. W szkole i w domu jestem dobrze traktowana, mam dobre oceny i mam sporo przyjaciół- co w tym złego? Dziewczyna o brązowych włosach takich jak moje zaczęła opowiadać historię prawie idealnego życia, do tego była piękna i zgrabna jak jakaś modelka- I zgadnijcie co! Mam "zajebistego" chłoapaka który twierdzi, że jestem gruba, brzydka i do niczego. Więc dla niego zaczęłam się odchudzać. I mam anoreksję. Nie umiem przestać. Irytuje mnie to. Zaczęłam się okaleczać, żeby się ukarać. Cóż... bywa.

-Czemu po prostu z nim nie zerwiesz? - zapytała blondynka i powoli zaczęła się zbliżać do brunetki- Jaki jest twój problem co?! Masz ludzi którzy cię kochają a marnujesz całą siebie przez jakiegoś dupka! Wiesz ile bym oddała, żeby móc jeść to czego ty nawet nie chcesz tknąć bo twój chłoptaś powiedział, że jesteś gruba!?

-Uspokój się, proszę.- podbiegłam i zagrodziłam jej drogę do anorektyczki i ponownie ją przytuliłam, co chyba pomogło- A teraz... ktoś mi powie co tu się do cholery dzieje?







     No siemanko! Od małego interesuje się genezą snu, jak działa nasz mózg i co tak naprawdę powoduje, że śnimy... ale. Ostatnio w moje przebiegłe łapki trafiła książka "Silver" i jestem już w 3/4 i strasznie spodobał mi się motyw spotkania we śnie. Ale to i fakt tego, że każdy to pamięta to jedyne rzeczy jakie podwędziłam i poza tym historia jest w 100% autorska. Odrzucam racjonalne myślenie o snach i uznałam, że chce to gdzieś publikować więc za każdym razem jak mnie natchnie na kolejny rozdział będzie się on tu pojawiał ^^ mam nadzieję, że książka się spodoba ^^

Od snu po rzeczywistośćWhere stories live. Discover now