-No właśnie Markus... to randka?- zapytałam opierając łokcie o stół i spojrzałam na niego wyzywająco.
-Dlaczego największe ciacha są gejami?-odezwała się Alison, cóż gdyby to była randka to ta dwójka mogłaby uzyskać tytuł najlepszych psujów randek... takie słowo chyba nie istnieje, ale mogłoby!
-Bardzo mi schlebiasz Alison, ale od początku powiedziałem, że jestem gejem- powiedział z przekąsem Jason.
-Co? Fuj. Nie mówię o tobie idioto tylko o Markusie!- oburzyła się co wywołało na moich ustach uśmiech.
-Eee... nie jestem gejem... poza tym ponoć nie gustujesz w facetach- odpowiedział zmieszany szatyn (od autorki: zapomniałam wspomnieć jakiego koloru ma włosy Markus)
-Zgadza się. Mary, mogłabyś, proszę, na chwilę wstać?- zrobiłam o co mnie poprosiła. Usiadła na krześle i pociągnęła mnie na swoje kolana lekko przytulając jedną ręką a drugą sięgnęła po kanapkę- O mój boże jakie to dobre. Dawno nie miałam nic w ustach o jezuuuu- aż tak rozpływała się nad kanapką?- Gdyby to nie był sen to pewnie nigdy bym tego nie tknęła.
Tym razem to ja popatrzyłam na Markusa z wyrazem twarzy błagającym o pomoc, jezu... przecież ja jej nie lubię... może powinnam wstać?
-Alison, puść ją, ma wyraz twarzy jakbyś co najmniej ją obrzydzała, a patrząc na twój charakter myślę, że rzeczywiście może zaraz się zrzygać na twoich kolanach- auć... wiem, że Jason jest wredny i nie bardzo ją lubi, z resztą ja tak samo, ale po co być tak wrednym?
-Nie przejmuj się Alison- powiedziałam odwracając się do niej i wymusiłam najmilszy uśmiech jaki mogłam.
-Jezu, Mary, nie próbuj mi wmawiać, że nie wkurwia cię jej sukowaty charakter- posłałam niebieskowłosemu ostrzegające spojrzenie a on uniósł ręce w geście kapitulacji.
-Aktualnie najbardziej mnie wkurza twój charakter, Jason- powiedziałam wkurzona. W tym momencie podbiegła do nas Elly. Miała różowe włosy... czyżby odzyskiwała nadzieję?
Na chwilę się wyłączyłam, nawet nie wiem o czym rozmawiali, po prostu powiedziałam, że zaraz wrócę i poszłam w stronę plaży. Stanęłam na brzegu i chwilę się zastanawiałam co zrobić...
Przyglądałem się rozmawiającym przy stole znajomym. Elly usiadła na kolanach Alison i zaczęli rozmawiać o Mary...spojrzałem się na plażę gdzie zobaczyłem jak dziewczyna zaczyna ściągać ubrania. Gdy została w samej bieliźnie zaczęła powoli wchodzić do wody... gdy była na poziomie nosa spanikowałem. Wiem, że to tylko sen ale co się stanie jeśli ktoś świadomie popełni samobójstwo we śnie? Nie chce sprawdzać...
-Mary!!- usłyszałam nieznajomy głos ale i tak szłam dalej przed siebie.
To tylko sen, nic się nie stanie jak się tu zabije... zaczęłam wciągać nosem wodę i o dziwo... piekło jakby to się działo naprawdę. To tylko sen... skoro nie mogę się zabić w realu, zrobię to we śnie... poczułam czyjeś ręce na mojej talii i zostałam odciągnięta na brzeg. Spojrzałam się w górę a tam zobaczyłam...
NIE MA TAK ŁATWO!!!!!!!! Wiem, że teraz to już zupełnie króciutki rozdział ale no musiałam! W następnym albo jeszcze następny wyjaśnię co kierowało Mary ale na razie macie tutaj przerwanie w najbardziej nieodpowiednim momencie ^^ Nie ma za co ^^
YOU ARE READING
Od snu po rzeczywistość
Teen FictionA co jeśli kiedyś... obudzę się we śnie i poznam ludzi, których nigdy nie powinnam poznać? Co jeśli opuszczę kiedyś mój pokój z gąbki i zacznę żyć normalnie? A co jeśli zakocham się w kimś na kogo pogrzeb będę zmuszona pójść? Gdyby bezdomna osoba w...