Prawie zapomniałem o tej dziwce, co ciągle się do ciebie klei. Zawsze ją odpychasz i mówisz żeby spadała. Dzisiaj było inaczej. Siedziała na twoich kolanach, a ja mało nie zwymiotowałem jedzenia, którego jeszcze nie zjadłem. Serio mógłbyś odpuścić sobie takie rzeczy na stołówce. Wiem, że zrobiłeś to specjalnie. Widziałem twój sztuczny uśmiech, obrzydzenie i ukradkowe spojrzenia na mnie. Sprawdzałeś moją reakcję ale chyba się zawiodłeś.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Miały być niby co 2 dni ale lubię wstawiać wam rozdziały. Buziaki!
CZYTASZ
hated letters | markhyuck✔
FanficMark i Donghyuck szczerze siebie nienawidzą. Jednak jeden z nich zaczął sądzić inaczej... ✉ (Polecam czytać na białym tle)