#16

1.8K 106 69
                                    

Per.Rose

-Pobudka...obudź się już Chae. -Jisoo szepneła mi do ucha, uchyliłam oczy. Praktycznie od razu podparłam na rękach. Zauważyłam dziewczyny siedzące na jednym łóżku. Pokój w którym przebywałyśmy, był bardzo ładny. Ściany były koloru białego, meble były czarne a pościel leżąca na łóżkach czerwona.

-Dziewczyny gdzie my jesteśmy? -zapytałam przyglądając się pomieszczeniu.

- W ich domu...- powiedziała cicho Jennie.

- A-ale ja myślałam że im uciekłyśmy! - krzyknęłam zła.

-Tak było, dopóki nie znaleźli nas na wodzie. Ale to przez nich jeszcze żyjemy. Przecież gdyby was nie wynużyli byłoby po was. Z resztą ja z Lisą też bym długo nie wytrzymała w tej wodzie.Przecież wiesz jaka ona była zimna...- powiedziała Jennie siedząc pod kocem.

-A-a ile ja spałam- zapytałam dziewczyn.

-Nie wiemy, za każdym razem kiedy się budziłyśmy. Dostawałyśmy od nich środki usypiające. Jednak po moim stanie włosów stwierdzam że około dwóch tygodni.- powiedziała Lisa.

- To już wiem dlaczego jestem taka głodna.Mam nadzieje że nas znowu nie uśpią. -stwierdziła Jisoo. W tym czasie do pokoju wszedł Hoseok z jakąś reklamówką.

-Ubierzcie się i zejdźcie na dół. My tam będziemy czekać- uśmiechnął się lekko i wyszedł z pokoju. Podeszłam do reklamówki.

-Mamy ubrania. Wybieżcie sobie jakieś. - ubrałyśmy się w wybrane ciuchy i zeszłyśmy powoli na dół. W salonie zastałyśmy wszystkich naszych porywaczy.

-Siadajcie- powiedział najmłodszy pokazując na cztery wolne miejsca przy stole. Spojrzałam na dziewczyny. Nie wiedziałam czy siadać czy nie. W końcu zdecydowałam, że usiąde. Odsunęłam krzesło i usadowiłam się na miejscu. Po chwili przynieśli jedzenie które położyli ostrożnie na stole. Byłam bardzo głodna i spragniona tak więc nie mogłam się oprzeć ciepłym posiłkom i gorącej herbacie. Zaczęłyśmy jeść. Ku memu zdziwieniu nic się nam nie stało. Może trochę przesadzałam ale dobra.

-Musimy utalić tutaj zasady.
1. Nie możecie wychodzić poza teren.
2. Macie dla siebie dwie łazienki u góry.
3. Dzielicie pokoje z czwórką z nas
4. Możecie wchodzić na dach.
5. Wychodzicie z domu tylko pod nadzorem jednego z nas.
6. Jisoo dzielisz pokuj z Sugą
7. Jennie z Jinem
8. Lalisa z J-Hopem
9. Chaeyoung z Taehyungiem
10. Jakieś pytania? -powiedział Namjoon.

-Nie, raczej nie -powiedziała Jisoo.

Kilka godzin później

Siedziałam w pokoju, myśląc o swoim życiu. Nie rozumiem, dlaczego musimy tutaj zostać. Przecież I tak nie jesteśmy im do niczego potrzebne. No nic siedziałam na kanapię. W pewnym momęcie wyciągnelam ze szklanej półki jedną z książek pod tytułem "Magic Time". Zaczęłam ją czytać. Trzeba przyznać, bardzo mnie wciągnęła. Nie wiem czy czytałam kiedyś taką piękną książkę. Na dworze zaczynało się ściemniać. Włączyłam małą lampkę i zeszłam na dół zrobić kakao. Po chwili wróciłam do pokoju i spowrotem zaczełam czytać książkę. Było cicho. Dla mnie aż za cicho. W pewnym momęcie siedzenia w zupełnej ciszy zaczęłam sobie podśpiewywać.

If it is you
Why is it so hard for you?
To properly see me trying?
I get shocked to see.
How much i can hurt becouse of you.
My days are a straggle.
Even my dreams are painful.
If it was you, how would it be?
If these creazy days...

Skończyłam śpiewać ze względu na osobę która weszła do pokoju. Okazało się że to Taehyung. Nie zdziwiło mnie to. W sumie to pewnie dlatego że to jego pokój. Najgorsze jest to że on to słyszał. Nienawidzę gdy ktoś mnie podsłuchuję.

-Cześć... -powiedział siadając na łóżko.

- Chciałabym wiedzieć czemu nas tu trzymacie. Nie mam pojęcia czemu tu siedzę. Możesz mi to wytłumaczyć?

-Powiem tak. Nie jestem tutaj szefem. Nawet jeżeli bym coś wiedział...to nie mogę udzielić Ci tych informacji. Wiem co możesz czuć. Zostałaś siłą oddzielona od rodziny. Wiem również, że to dla ciebie trudne...

- Wcale nic nie wiesz! Nie wiesz jak się czuję! Nie wiesz co przeżywam! C-chciałabym teraz siedzieć z rodziną przy stolę. Jeść wspólną k-kolację. Ale wy musieliście wszystko zepsuć.- spojrzał na mnie, widać było w jego oczach współczucie. Trochę mi się go zrobiło żał... W sumie co ja gadam?! Oni mnie chcieli zabić a ja mam komuś tutaj współczuć?!. Wyszłam z pokoju trzaskając drzwiami. Od razu poszłam na dach. Tylko że nie miałam pojęcia jej dam dojść. Znalazłam klapę w suficie tak więc tam weszłam. Jednak się pomyliłam. Zamiast na dach wlazłam na strych.... Tak z czystej ciekawości zaczęłam go przeglądać. Nie było tam nic ciekawego. Już miałam schodzić na dół kiedy zauważyłam zakużone pudełko. Nie wiem czemu przykóło moją uwagę. Podeszłam do pojemnika i wzięłam je do ręki. Zdmuchnęłam z niego grubą warstwę kurzu. Moim oczom ukazał się złoty pojemniczek. Uśmiechnełam się lekko. Otworzyłam go i wyjęłam powoli jego zawartość. Były to pamiętniki.Było ich dokładnie siedem. Spakowałam je do pojemnika który po chwili schowałam pod koszulkę. Oczywiście miałam nadzieje że nikt tego nie zobaczy. Wyszłam ze strychu i szybko pobiegłam do pokoju. Zamknęłam za sobą drzwi. Na moje szczęście nikogo w nim nie było. Usiadłam za łóżkiem i położyłam pojemnik na podłogę. Wyjęłam pierwszy pamiętnik. Był to pamiętnik Yoongiego. Zaczęłam go czytać w pewnej chwili dotarłam do bardzo ciekawego wpisu o świętach.

23.12 godzina 18:50

Jej! Jutro Wigilia co wiąrze się ze świętami! Naprawdę bardzo się cieszę. Moja mama już przygotowuje jedzenie. Bardzo ładnie pachnie w domu. Po prostu świętami. Choinka już od dawna stoi. Tak samo jak porozwieszane są skarpety na kominku. W moim liście do Mikołaja są wszyyystkie wymażone prezenty! Hah Boże Narodzenie to moje ulubione święto. Jeszcze śpiewanie kolęd. Ja muszę już iść ponieważ zaraz będe ozdabiać mój pokój. Wszystkie ozdoby świąteczne już leżą na łóżku.
Do zobaczenia pamiętniczku! Papa

Czytając to uśmiechnełam się. To było słodkie. Postanowiłam przeczytać jeszcze jeden wpis.

24.12 godzina 20:00

Nienawidzę świąt...to najgorszy dzień mojego życia. Siedzę w sierocińcu. Przy gotowaniu obiadu...mama niechcący żuciła ścierkę na palący się gaz. Umarła. Tak samo jak tata. Mam dopiero 5 lat. Moje życie jest do bani... Jedynie ty mi zostałeś pamiętniczku.

Otworzyłam szeroko oczy. Suga...miał takie smutne dzieciństwo. Trzeba mu jakoś pomóc. Przeczytam jeszcze pamiętniki pozostałej szóstki.
Godzinę później. Przeczytałam wszystkie pamiętniki. Dowiedziałam się że każdy z nich nienawidzi świąt. W tym celu poszłam do dziewczyn. Minęło kilka dni. Zdążyłam spytać się każdego z nich czemu nie lubią świąt. Nikt z nich nie powiedział mi prawdy. Bez względu na to czy chcą czy nie. Ja postaram się alby boże narodzenie było dla nich czymś wyjątkowym.

-Dziewczyny, Każdy z nich przeżył coś okropnego W ten dzień. A ja chcę im pokazać że święta nie są złe i te wszystkie wrażenia były zwykłym przypadkiem. Myślę że połączyła ich ta sama nienawiść. Dlatego zostali przyjaciółmi. Oni wszyscy trzymają się razem. Jeżeli coś któremuś nie wyjdzie, drugi mu pomaga. Nie ważne w jakiej sytuacji są, wszyscy sobie pomagają. To jest właśnie przyjaźń i poświęcenie. Ja chcę żeby oni byli szczęśliwi. Musimy dopilnować żeby byli szczęśliwi. Wiem że to nasi porywacze ale przykro mi, niestety jestem osobą o dobrym sercu. A teraz jazda dziewczyny! Musimy coś z tym zrobić!

[Zakończona] Whistle with fire ll BlackPink x BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz