... Poland?

1K 68 28
                                    

Perspektywa USA

Obudziłem się w środku nocy, spojrzałem na zegar powieszony na ścianie. Była dokładnie 2.43 w ciszy usłyszałem ciche szlochy Polski, który miał spać w pokoju obok. Wstałem leniwie i powoli zacząłem iść w stronę drzwi. 

Biedny Polska... Pewnie ani oka nie zmrużył...

Wieczorem próbowałem dodzwonić się jeszcze do Rosji. Jednak na marne. Zostawiłem mu z 10 wiadomości głosowych, może jakąś odczyta... Wieczorem, gdy leżałem już w łóżku, strasznie zachciało mi się płakać.

Jak Rosja mógł mnie tak zostawić?  Uciekli sobie z Niemcem...  Na prawdę zostawiliby tak mnie i Polskę?

Moje myśli przerwało moje dotarcie pod drzwi zza których wydobywało się ciche szlochanie. Zapukałem krótko dwa razy i złapałem za klamkę otwierając drzwi. 

- Poland? Wszystko w porządku? 

- Nie... Brakuje mi Niemca, nie mogę pogodzić się z tym... że mnie zostawił! - powiedział z przerwami na nabranie powietrza. 

- Poland... Wiem co czujesz, mi też jest ciężko z tym że Russia od tak sobie uciekł z Niemcem... - zamknąłem drzwi i usiadłem na łóżku przy Polsce.

- Ale ty umiesz sobie z tym poradzić! Jesteś twardy i wytrzymały i nie płaczesz z byle powodu! Jak ja! 

Oj mylisz się... 

Włączyłem małą lampeczkę na stoliku obok łóżka.

- Ty? Niewytrzymały? Przeżyłeś tyle bitew! Dałeś radę podczas pierwszej i drugiej wojny światowej! Stawiłeś czoła II i III Rzeszy i ZSRR! - spojrzał na mnie zapłakanymi oczami. - Własnymi siłami odzyskałeś niepodległość! Mimo tylu upadków podniosłeś się i pokazałeś że mimo wszystko ty i tak walczysz! Ocaliłeś mojemu kuzynowi dupę na niebie w 1940 roku! Mimo tylu wrogów, ty chodzisz uśmiechnięty i nie dasz za wygraną! - kontynuowałem -A łzy? Łzy to czynnik naturalny! Poza miłością i smutkiem nie znaczą nic! Każdy płacze! 

- USA...- przytulił się do mnie. Był już spokojny. 

- Będzie dobrze! Obiecuję ci! A rano zadzwonimy do rodziny Niemca i Rosji! Austria i Białoruś na pewno będą coś wiedzieli! Na pewno musieli komuś się pochwalić swoją ucieczką! Musiał ich ktoś widzieć!

- Wierzę ci, USA. Możesz spać dzisiaj ze mną? Boję się sam...

- Jasne! - położyłem się obok.

To mój przyjaciel i jestem gotowy pomóc mu w każdym złym momencie.   

- Dobranoc USA...

- Dobranoc Poland! 

Po chwili leżał obok mnie już śpiący Polska. Po cichu wyjąłem telefon i zadzwoniłem znów pod dobrze znajomy mi numer. 

,, Po sygnale nagraj wiadomość. " 

- R-russia? Wiem że gdzieś tam jesteś... I że Germany jest z tobą. Kocham cię, wiesz? - zacząłem swój monolog w stronę telefonu. Polska miał twardy sen, lecz mimo to mówiłem jak najciszej mogłem. - Rozumiem... że teraz może masz nowe życie. Ale moglibyście się odezwać. Zostawiliście nas bez słowa. Zależy mi na tobie... Russia... - mój głos powoli zaczął się załamywać, a do oczu napływały łzy. - Ciężko mi teraz bez ciebie. Poland też ledwo przyjmuje do siebie myśl, że jego ukochany od tak go zostawił. Russia... Proszę! Odbierz! Będę dzwonił codziennie! Dopóki nie odbierzesz! Kocham cię!

Po dwóch ostatnich słowach nie wytrzymałem i rozpłakałem się do słuchawki telefonu. Wysłałem wiadomość przy tym szlochając cicho. Odłożyłem telefon i zakryłem usta dłonią, zaciskając przy tym oczy, aby jakoś się uspokoić.

❣To tylko przyjaciel!❣ [Countryhumans]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz