Przepraszam... [Bonus] (+18)

1K 44 22
                                    

Rozdział nie ma nic w związku z fabułą, jednak odsyłam was na dół gdzie znajdziecie dosyć ważne info. Miłego czytania.

.........................................................................................

Perspektywa Francji.

Wróciłam do pokoju, po czym walnęłam się na łóżko. W myślach przezywałam tego pijaka - Polski. Moje zabójcze myśli przerwał mój ukochany Wielka Brytania. Był wyraźnie wściekły.

- Kochanie - powiedziałam przeciągając. 

Spojrzał na mnie oschle. 

- ,,Ja bym mojemu KOCHANEMU przyjacielowi krzywdy nie zrobiła!" - plunął mi w twarz moimi własnymi słowami. 

Zszokowało mnie to. 

- A-ale mi nie chodziło o to... 

- Więc o co? 

- Chciałam ich tylko sprowokować! - usiadłam. 

- Po co?! Żeby mi później jęczeć że cię od "kurw" wyzywają?! - trzasnął drzwiami i podszedł bliżej mnie. - A może lepiej? Poszła byś się pochwalić swojemu UKOCHANEMU przyjacielowi! - stał teraz przede mną.

Popatrzyłam mu w oczy, w których szalała wojna uczuć. Wiem, że gdyby nie to, że dom jest mój, to wyrzuciłby mnie z niego i zostawił  na pastwę losu.

- Przepraszam... - szepnęłam i spuściłam wzrok. -Kocham cię. 

Po chwili poczułam na policzkach ciepłe łzy. Nagle usłyszałam cichy chichot. 

Jeszcze się ze mnie śmieje, super.

Podniosłam głowę i znów na niego spojrzałam.

- Francja daje sobą tak pomiatać? Jeszcze do tego, pomiatać przez Poland? - uklęknął i złapał mnie za ręce. - Ja ciebie również kocham, Francjo. - otarł mi łzy, przymknął oczy i pocałował mnie lekko. 

Złapałam go za policzki i przyciągnęłam bliżej. Mój zdrowy rozsądek poszedł się walić. 

Po chwili pocałunek zaczął się nasilać. Złapałam Wielką Brytanię za głowę i pociągnęłam do tyłu, padając z nim na łóżko. Nie minęła sekunda, a już czułam w sobie jego język , który z delikatnością a zarazem pożądaniem ocierał się o mój. Moje ręce powędrowały w dół, rozwiązując pasek od jego szlafroku, zrzuciłam mu go z ramion, na co oderwał się ode mnie i wyrzucił go na podłogę obok. Był teraz w samych bokserkach.

Nachylił się nade mną i zaczął powoli rozpinać guziki w moim szlafroku, ściągnął go ze mnie i rzucił na podłogę, obok swojego. 

Ponownie się nachylił i zaczął  całować mój brzuch, rękoma szukając pode mną zapięcia mojego stanika. Gdy już znalazł, górna część mojej bielizny dołączyła do szlafroków.

Zaczął powoli całować moje piersi, na co z moich ust zaczęły wydobywać się ciche jęki. Jego ręce zjechały na część dolnej bielizny, którą powoli ze mnie zsunął.

Przejechał ręką po mojej tali, po czym usiadł i spojrzał na mnie pociągającym wzrokiem. Również usiadłam. Po czasie patrzenia sobie w oczy, spuściłam wzrok powoli na dół. Przejechałam wzrokiem po jego klatce piersiowej, aż do momentu gdy zjechałam do jego przyrodzenia, które stało już bacznie, gotowe do akcji. Moje poliki przybrały różowawy kolor, a oczy znów podniosły się do tych jego. 

Popchałam go do tyłu, nachyliłam się, zsunęłam jego bokserki i przejechałam językiem po całej długości. Z jego ust wydobyło się ciche,  podniecone westchnięcie. Zatoczyłam się kilka razy językiem, po czym wzięłam go do połowy w usta i zassałam się. Usłyszałam lekki pomruk, po czym zaczęłam poruszać głową. 

- Francjo... - podniósł się do siadu, po czym zrobiłam to samo. 

Bez namysłu pociągnęłam go znów na siebie, wpiłam się w jego usta i rozsunęłam delikatnie zgięte nogi.  On wykorzystał to i wszedł we mnie delikatnie. Przerwałam pocałunek cichym jękiem, po czym zarzuciłam ręce na jego szyję. Utkwiłam w jego oczach i przegryzłam dolną wargę tłumiąc jęki. 

Wielka Brytania zaczął się poruszać, nachylił się do mojego ucha i je polizał, przez co zadrżałam lekko. 

- Chcę cię słychać  - szepnął mi do ucha i pchnął mocniej. 

Z moich ust wydobył się już nieco głośniejszy jęk. 

Wielka Brytania zaczął zasysać się na mojej szyi, coraz bardziej pogłębiając ruchy biodrami, co powodowało u mnie głośne jęki. 

Po  jakimś czasie z ust mojego kochanka wydobył się głośny jęk po czym wyszedł ze mnie i walnął się obok.

Uspokoiłam oddech i sięgnęłam po kołdrę, przykryłam nas i przytuliłam się. 

- Kocham cię... 

- Ja ciebie też... - odwzajemnił uścisk.

Nie minęła chwila, a już spaliśmy w tuleni w siebie.




..................................................................................................

O kurwa co ja napisałem? XD W połowie zdałem sobie sprawę jakim ja jestem idiotą. 

Przepraszam że taki chujowy, naprawdę. Przepraszam.  Za błędy też przepraszam.

Ten rozdział jest krótki. Większość bonusów będzie niestety krótkich xD 

Odsyłam was do książki pod jakże twórczym tytule: ,, pierdolniki". Są tam informacje n a temat wszystkiego, np. Dlaczego nie ma rozdziałów. 

Uważam że stworzyłem raka, a teraz biorę się za kolejny rozdział. Módlcie się abym go nie spierdolił proszę *^*

724 słów

Pozdrawiam i do zobaczenie za niedługo!

~Jamajka

❣To tylko przyjaciel!❣ [Countryhumans]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz