53. "Bo wtedy mnie stracisz na zawsze."

10.3K 600 456
                                    

Przytuliłam go i spojrzałam co to. Jezu kwiatek! Moja oplątwa! Chciał pójść na górę, ale go zatrzymałam. 

- Co jest..? 

- Nic. 

- Luke... Siadaj.. 

Zrobił to i odchylił głowę. 



- Nie udawaj... Nie widzę w tobie pizdy... Isaac jest od ciebie sto razy silniejszy i częściej się bije, a ty prawie w ogóle. 

- Nawet kurwa nie umiem obronić swoje... 

- Luke, nie. Nie potrzebuję faceta na sterydach którego każdy się boi.  

- Isaaca każdy się boi. 

- Nie poznałam go specjalnie. 

- Ale będziesz nas porównywać! Jest we wszystkim lepszy. 

- Nieprawda. Robisz cudowne tatuaże i pięknie rysujesz, jesteś kochany i umiesz mnie rozbawić jak jestem smutna... 

- Pewnie też umiał. 

- Znasz się na wszystkim doskonale.. 

- Nie będę przy tobie ryczał, ani ci mówił o swoich uczuciach. 

- Okej... Nie musisz. Ważne że jesteś... 

- Kochanie, jesteś cudowny na swój własny sposób. 

Jego mama powiedziała, a ja się uśmiechnęłam. 

- Staram się być jak najlepszy, ale... 

- Nie musisz, kocham cię jak jesteś sobą. 

- Zawsze jestem sobą...

- Wiem... I za to cię kocham... Dawaj, Bond... Poddasz się? 

Kiwnął głową i się do mnie przytulił. 

- Pewnie też jestem od niego gorszy w łóżku. 

- Nie wieem, ale nie będę przy twojej mamie rozmawiać o seksie. 

- Och, rozmawiajcie. Zostawię was. 

Uśmiechnęła się i poszła. 

- Ale ci powiem że masz większego od Camerona. 

Pocałowałam go w głowę i się uśmiechnęłam jak na mnie spojrzał.

- Poważnie? 

- Mhmm. Nie przejmuj się. I w łóżku was nie porównuję. 

- Dobrze że cię nie wyruchał. Ale nie tylko tam jest kwiatek. 

- Co? 

- Sprawdź. 

Spojrzał na torebkę, więc wyjęłam kwiatka i zobaczyłam misia ubranego w te spodenki co mi się podobały. O boże w końcu. 

- Kocham cię. Bardzo. 

Pocałowałam go i nas położyłam na kanapie.

- Heej... 

Jego tata wszedł, więc zeszłam z Luke'a. 

- Wszystko okej? 

Spojrzał na nas. 

- Tak... 

Uśmiechnęłam się.

- Płakał. 

Uśmiechnął się do mnie, a ja się trochę zdziwiłam. 

- Isaac? 

- Mhm... Odprowadzali go i.. Miał jakiś atak, albo wpadł w panikę, nie wiem... Okropnie to wyglądało. 

"Just Friends" || ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz