Sorka byłam zajęta robieniem bransoletek
Ale to będzie głupieeeee XDD zabijcie mnie
***Yoongi siedział w pokoju nagraniowym rozkładając przed sobą rozmaite kartki. W pomieszczeniu nie było okien a ściany były całe w czarnych panelach dźwiękoszczelnych. Jedynym źródłem światła po tej stronie szyby była stojąca przy konskoli nieduża biurowa lampka.
Przez ostatnie kilka dni nagrywał z Taehyungiem i był zadowolony ze współpracy. Chłopak miał niebywały talent, w lot zapamiętywał teksty i tonację. Czuł, że z nim u boku w końcu uda mu się wybić, a Kim nabierze trochę odwagi i wiary w siebie.Ten dzień miał być jednak inny. Zamiast Tae za kilka minut na parterze miał się stawić Hoseok. Umówili się na próbę przy pianinie i jeśli dobrze pójdzie od razu przeniosą się do studia i nagrają całość.
Yoongi nie mógł się zdecydować czy bardziej cieszy się czy denerwuje przybyciem przyjaciela. Z czasem coraz trudniej było mu powstrzymać emocje i słowa gdy zostawali sami. Serce nieustannie namawiało do zrobienia kroku w przód jednak mózg miał zbyt wyraźną wizję tego jak źle jakakolwiek inicjatywa w stronę przerobienia przyjaźni w coś więcej mogłaby się potoczyć. Czarnowłosy nie ukrywał już tego przed sobą- był zakochany w Hoseoku. Przysiągł sobie jednak, że nie dopuści by prawda wyszła na jaw. Nie potym co raz już przeżył gdy chciał okazać uczucia.
Z natłoku myśli wyrwał go dobiegający z dołu głos.
- Hyung~ już jestem!
Min poczochrał swoje włosy i podniósł się z fotela. Miał świadomość, że jest inny a jego misją było nie pozwolić nikomu się o tym dowiedzieć. Na tę chwilę Hoseok był jego jedynym przyjacielem, nie chciał go stracić.Zszedł na dół i przywitał sąsiada lekkim uśmiechem. Zawsze bawiło go jak śmiesznie młodszy potrafi się ubrać. Sam stawiał na prostotę w jej najprostrzym wydaniu- miał na sobie czarne dresy i białą luźną koszulkę. Hoseok za to miał na sobie sweter we wszystkie kolory tęczy. Do tego poszarpane jeansy z pod których wystawały wysokie pasiaste skarpetki. Na szyji i nadgarstach także zwykł nosić całą kolekcję błyskotek. Tym razem miał jednak jedynie absolunie nie pasujący do reszty stroju choker z wiszącym diamencikiem. Yoongi lekko zauważalnie oblizał usta lecz nie skomentował.
- Jesteś gotowy?- Spytał siadając przy pianinie.
- Jak nigdy- młodszy rozłożył kartkę z tekstem i uniósł ją na wysokość oczu.
- Tekst i rytm znasz. Wejdziesz po drugim kółku. Postaraj się zacząć w takiej tonacji w jakiej mówisz, dopiero drugi refren jest do zaśpiewania wyżej.
Jung pokiwał głową na znak, że rozumie a Yoongi położył palce na klawiszach.Melodia odbiła się echem w pudłach gitar i zlała z wokalem. Młodszy starał się zachować tonację i rytm. Mimo że tekst znał jak paciorek uważnie śledził wzrokiem kolejne linijki. Zdziwiło go, że hyung zaproponował mu udział mimo poznania Taehyunga ale cieszył się, że może się przydać. Minął drugi refren i przeniósł wzrok na fortepian. Stał niewzruszony wydobywając ze swego wnętrza kolejne dźwięki. Siedzący przy nim muzyk także zdawał się nieobecny. Junga zawsze fascynował ten widok. Lekko pochylone plecy, białe, smukłe dłonie szybko falujące nad klawiszami. Czarna czupryna podskakiwała co jakiś czas odsłaniając ciemne oczy chłopaka. Gdy grał jego spojrzenie zawisało gdzieś w przestrzeni. Głowę miał spuszczoną tak my mieć nuty na linii oczu lecz nie patrzył na nie. Ciało było skupione na grze lecz umysł zamykał się gdzieś w lepszym świecie. Gdzieś gdzie liczyła się tylko muzyka. Porcelanowa twarz zamierała stając się jeszcze piekniejszą niż na codzień. Hoseok miał ochotę podejść, ująć w dłonie tę uroczą buźkę i...
Ugh, uspokój hormony Hoseok.
Zmusił się do ponownego spojrzenia w kartkę. W kolejną zwrotkę wszedł z rozmachem starając się o jak najczystrze vibrato. Zapętlił ostatnią linijkę tekstu wyciągając dźwięk najwyżej jak mógł. To wyrwało muzyka ze skupienia. Nie przestał grać lecz podniósł wzrok na śpiewaka.
- Nigdy nie mówiłeś, że potrafisz wyciągnąć taki highnote.
- Nigdy nie pytałeś.- Uśmiechnął się zadziornie.- Udało mi się?
- Tak, było idealnie. Będziesz umiał to powtórzyć w studiu?
- Bez problemu.
Yoongi przestał grać. Podniósł się z miejsca i bez słowa skierował kroki ku górze wiedząc, że Hoseok podąży za nim.
CZYTASZ
Wystawa |Yoonseok
FanfictionJeśli będziecie kiedyś przejeżdżać obrzeżami Seoulu z pewnością traficie na ciche, wąskie uliczki. Przy odrobinie szczęścia traficie na tę z dwupiętrowymi budynkami w pastelowych kolorach, przez którą ciężko przejechać nawet osobówką. Uliczka jest t...