#4 Nowy dom

250 17 48
                                    

Gdy wyszliśmy z galerii była ok. 17.00
Chłopak po drodze wszedł jeszcze do sklepu i kupił dosyć dużą ilość przekąsek i napojów. On chyba na serio chce mi zorganizować osiemnastkę. Nawet nie znam jego przyjaciół, a mam z nimi spedzić najważniejsze urodziny w moim życiu. Ale to chyba nic złego..

W sumie bardzo cieszyłam się z tego, że osiemnastkę spędzę razem z najlepszym przyjacielem. Chyba dostarliśmy do jego domu, tak to napewno ten dom. Rudowłosy zapukał do drzwi. Stałam za nim, ale widziałam, że otworzył nam brunet w zielonej bluzie.

- Hej Edd! *odsuwa się na bok* Pamiętasz [T.I]?

- *gasp* [T.I]! - przytulił mnie mocno.

- Jak ja cię dawno nie widziałam! - odwzajemniłam przytalasa. Zapomniałam wspomnieć. Z Eddem równierz się przyjaźniłam, poznałam go w podstawówce. Uwielbiałam go! A teraz z nim zamieszkam! Co prawda, tymczasowo, ale i tak!

- Edd, moglibyśmy wejść?

- A tak, jasne. - Zielonobluzy odsunął się i zaprosił nas do środka. Matt odstawił zakupy na podłogę i zmienił buty. Zrobiłam tak samo. Poszłam za Matt'em do jego pokoju i odstawiłam na bok mój bagaż.

- Emmm... Matt? Ty tak na poważnie z tą imprezą?

- No jasne! Jak można nie obchodzić własnej osiemnastki?

- No dobra... I serio będę mogła tu mieszkać przez jakiś czas?

- Cóż, musiałbym porozmawiać o tym z Edd'em, ale powinien się zgodzić.

Pov. Matt
Postanowiłem od razu pójść do Edd'a. Siedział w salonie i oglądał telewizję. Usiadłem obok niego na kanapie i wlepiłem w niego gały. Widać było, że go to troszkę irytowało, co nie jest u niego częstym zjawiskiem. Po chwili odwrócił sie do mnie.

- Ehhhh... Więc, o co chodzi?

Nie do końca wiedziałem jak zacząć.
Postanowiłem mu opowiedzieć historię [T.I] o ucieczce z domu, sama opowiedziała mi ją w drodze. Wysłuchał wszystkiego uważnie i zastanowił się chwilę.

- Chodzi mi o to.. Tak sobie pomyślałem, że moglibyśmy pomóc jej ze znalezieniem domu... I przez ten czas ona mogłaby zamieszkać z nami..

- Świetny pomysł! Pokaż jej pokój gościnny.

- Tylko... Miałem taki pomysł, bo...
Ona dzisiaj skończyła osiemnaście.
I NIE MIAŁA IMPREZY.

- Dobrze. Ale to dopiero jutro.

- Dzięki! - wyściskałem chłopaka i pobiegłem do swojego pokoju.

Pov. Ty
Matt cały w skowronkach wbiegł do swojego pokoju, w którym aktualnie siedziałam.

- Edd się zgodził, możesz z nami zamieszkać! (Cały czas chodzi o takie tymczasowe zamieszkanie)

- Naprawdę?! Dziękuję wam! Podbiegłam do niego i mocno go przytuliłam. Chłopak odwzajemnił miśka. Gdy w końcu go puściłam zaczęłam się zastanawiać.

- Matt, a... gdzie ja będę spać?
Rudzielec uśmiechnął się szeroko, zabrał moją walizkę i wyszedł z pokoju. Poszłam za nim i zobaczyłam bardzo ładny pokój.

- O tutaj.

Na środku stało podwójne łóżko, przy oknie znajdowało sie spore biurko, a tuż przy nim wygodny fotel. (Taki do biurka na kółkach) W pokoju stała jeszcze duża szafa, komoda, a na podłodze leżał miękki dywan. W skrócie wszystko czego w sypialni potrzeba. A no i jest jeszcze duże lustro.

Patrzyłam na to wszystko. Jak z obrazka.
- Tooo... Podoba ci się?

- Jeszcze się pytasz, tu jest cudownie!

- Cieszę się. A i dwie sprawy.
1. Przyjęcie wyprawimy Ci jutro, rano poznasz jeszcze chłopaków.
2. Zejdź zaraz na dół, Edd robi kolację.

Podziękowałam mu za to wszystko. Matt wyszedł z mojego tymczasowego pokoju, a ja mogłam się trochę rozpakować.
Odłożyłam wszystkie rzeczy na odpowiednie miejsca, i zeszłam na dół. Edd właśnie nakładał kolację, czyli omlety. Jak dawno ich nie jadłam... Usiadłam między chłopakami i zaczęliśmy jeść. Matt po chwili przerwał ciszę.

- Hej, Edd a tak właściwie, dlaczego Tom i Tord nie jedzą z nami?

- Gdy byłeś na zakupach znowu o coś się pokłócili i od tamtej pory siedzą zamknięci w swoich pokojach. Nie odzywają się do nikogo.

Czyli w tym domu nuda nie obowiązuje. "Znowu", więc nie pierwszy i nie ostatni raz. No, przynajmniej będzie jakaś rozrywka.

Po zjedzeniu kolacji siedzieliśmy jeszcze długi czas w salonie i rozmawialiśmy na wiele tematów. Przede wszystkim wspomialiśmy czasy podstawówki..

Gdy byłam zmęczona, pożegnałam się z chłopakami i oświadczyłam, że idę spać. Zasnęłam dosyć szybko.

Szczęśliwa czwórka || Eddsworld x Reader [PORZUCONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz