"miesiąc po smutnyh zdarzeniach"

11K 215 1
                                    

Eryk

- to co siostra ja już sie będę zbierał bo za dwie godziny mam samolot

Siostra tylko na mnie popatrzyła i się we mnie wtuliła

- co ja bez ciebie zrobię braciszku hmm ??

- ej  podniosłem jej brodę

- dasz sobie radę jesteś silną kobietą i proszę przemyśl  to oco cię pytałem mój dom jest dla ciebie otworem zawsze

- dobrze obiecałam że przemyśle ale nie obiecałam że przyjadę

- no dobra

Przybliżyłem sie do siostry i jeszcze raz mocno przytuliłem potem pocałowałem w policzek

- kocham cię mała

- ja ciebie też duży haha

Natalia

Kiedy Taxi mojego brata odjechało weszłam do kuchni gdzie siedziała moja ciocia i mój owczarek którego dostałam  3 tygodnie przed wypadkiem rodziców jak to tata powiedział "on będzie cię chronił kiedy nas zabraknie " ale chyba nie spodziewał się że to nastąpi tak szybko

- część ciociu Elizo

- witaj słońce jak się czujesz?

- szczerze bywało gorzej

Ciocia podeszła do mnie i pocałowała w czoło a potem dała kubek gorącej czekolady jest tak bardzo podobna do mojej mamy jest tak samo śliczna i ma tą samą śliczną zieloną barwę oczu

- dziękuję że się mną zaopiekowałaś

- nie mogłam postąpić inaczej jesteś moją siostrzenicą a czy możemy porozmawiać ??

- jasne co się stało ?

- słuchaj wiem że Eryk już z tobą rozmawiał na temat wyjazdu ale posłuchaj ...

Na chwilę przerwała

- nie możesz tu zostać na zawsze wasi rodzice chcieli by żebyście się rozwijali a ty miałaś takie duże marzenie żeby wyjechać i zostać weterynarzem

- wiem ale to jest strasznie trudne zostawić tu wszystko ten dom te wspomnienia

- wiem kochanie że to dla ciebie trudne ale ten dom będzie tu stał nigdzie się z tąd nie rusza zawsze możesz do niego wrócić

Natalia

Słuchałam tak cioci z jednej strony ma rację ale z drugiej czy ja potrafię to zostawić postanowiłam poprosić ciocię żeby zawiozła mnie na cmentarz na grób rodziców może oni mi powiedzą co robić złapałam ciocię za rękę

- ciociu ?

- tak słonko ?

- zawieziesz mnie na grób rodziców chciała bym z nimi porozmawiać

- z miłą chęcią

Tylko delikatnie się uśmiechnęłam odeszłam od stołu i poszłam do przedpokoju otworzyłam szafę wyciągnęłam z niej wysokie buty i szarą kurtkę z kapturem wyszłam na zewnątrz po kilku minutach siedziałam już z ciocią Elizą w samochodzie . Kiedy dotarłam na cmentarz wysiadłam z samochodu

- idź kochanie zaczekam na ciebie

- zaraz wracam

- nie śpiesz się

Uśmiechnęłam się i pocałowałam w policzek

" Mój wróg moja miłość " ( Kontynuacja)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz