Andrew

9 2 0
                                    

Podbiegła do chłopaka stojącego tyłem do nas. Nie bardzo wysoki ale wyższy odemnie, ciemne włosy stały chyba za pomocą żelu do stylizacji. Ciekawe -mruknęłam do siebie. W jednym momencie serce zaczęło bić mi tak szybko że przez kilka sekund jeszcze biłam się z dopuszczeniem tej myśli do świadomości. Natalie jakby pojawiła się przy mnie, choć byłam pewna że ciągle tam stała.

- Nie możliwe, NIE MOŻLIWE on do chuja nie żyje!!! Umarł -
w głowie dudniły myśli.

-ale przecież nie wiesz czy umarłem -
w głowie jego głos jakby wybrzmiał. Dokładnie tak samo jak po jego odejściu, wspominałam wtedy ostatnie słowa i pocałunki jakie mi pozostały. KIlka sekund trwało wieki ale w końcu się odwrócił. Szalone oczy jak zawsze, dziki uśmiech i cała masa uroku osobistego. Jego twarz wyraźnie wydoroślała, wyprzystojniał.Andrew... Przy Cliffie poczułam namiastkę tego co przeżywałam z Andrew miesiącami. Najbardziej zabolało mnie że nie zauważył mnie od razu. Spojrzał na Natalie jedynie wzrokiem pożądania.

-Rzeczywiście jest śliczna, i ten dekolt i prześwitująca bluzka -myślałam.

Łzy napłynęły mi do oczu i w zasadzie już sama nie wiedziałam czy to przez wspomnienia, Natalie czy szok szok spowodowany operacją i tym otoczeniem. Pamiętałam jak mnie całował, jak patrzył na mnie TYM wzrokiem. Może nawet mnie kochał. Zwątpiłam w to w jednej sekundzie. Może nie kochał. Może po prostu chciał się wyżyć emocjonalnie i seksualnie. Może potrzebował kogoś by podzielić się swoimi przemyśleniami. Może byłam dziwką. Uświadomiłam sobie że stałam i po prostu wpatrywałam się w niego jak psychicznie chore dziecko. Zwykle twarda na pozór, teraz otwarta jak księga czekałam na rozwój wydarzeń z rozłożonymi rękami. On też był twardy.W końcu na mnie spojrzał. Zdziwienie na jego twarzy dodawały mi otuchy.

-Kurwa przytul mnie! To przecież nie było tak dawno! Pokochałeś już inną? NATALIE? To ona nie pozwala ci mnie dotknąć? CZŁOWIEKU- myśli wybijały się lecz bez pozwolenia nie posunęłyby się do wydostania się poza umysł.

Moment kiedy zauważyłam że zaszkliły mu się oczy a ręce zaczęły drżeć był najbardziej stresującą chwilą w całym moim  krótkim życiu. On również na mnie patrzył jak szaleniec. Przytulił mnie w końcu. Poczułam nieskończone ciepło jego ciała, którego było mi tak bardzo brak. Nic nie mówił, brak jakichkolwiek słów nie był dla niego typowy. Chyba się zmienił... Mimo wszystko byłam w jego ramionach, ten nieczuły z pozoru chłopak właśnie okazuje mi czułość przy innych. On prawie płacze!! Muszę przyznać że mina Natalie była bezcenna. Byłam prawie pewna że ze sobą spali ale nie obchodziło mnie to, nawet to zrozumiałam...

KreatywnaWhere stories live. Discover now