- Czy ktoś wie co to za smok ? - ręka Lily poszła w górę.
- Jest to smok Opalooki Antypodzki, występuje w Nowej Zelandii i żywi się głównie owocami. Jest jednym z dwunastu czystej krwi ras smoka. Woli zamieszkiwać doliny niż góry, jego wielkość waha się między dwoma a trzema tonami. Nie jest agresywny, jego jaja są blado szare przez co mugole mylą je ze skamielinami.
- Doskonale, 20 punktów dla Gryffindoru. Nys była już karmiona więc spokojnie, nie powinna być agresywna ale jak wiemy jest to zwierze i może się spłoszyć. Jej nazwa wywodzi się od jej oka, jest wielobarwne i bez źrenic jednak jej łuski są perłowe. Zieje jaskrawo - czerwonym ogniem. Ktoś ma ochotę podejść bliżej ? - patrzyłem w oczy smoka słysząc wszystko jak przez mgłę. Były piękne.
- Brawo James, zapraszam. - popatrzyłem zszokowany gdy zorientowałem się że wszyscy się cofnęli.
- Aaaaaaaaale.........
- Trzymaj tutaj jabłko a wy macie być cicho bo inaczej po nas. - wziąłem jabłko i powoli zacząłem podchodzić do Nys. Patrzyła na mnie a ja na nią. Gdy byłem wystarczająco blisko wyciągnąłem rękę z jabłkiem w jej kierunku, powąchała je niepewnie i po chwili zjadła. Pochyliła głowę jakby chciała żebym ją pogłaskał. Dotknąłem delikatnie jej głowy a ona bardziej się do mnie przysunęła. To było niesamowite uczucie, nagle ktoś rzucił kamień. Nys się spłoszyła a Lily chciała trafić w nią zaklęciem, Remus przesunął jej rękę przez co zaklęcie poleciało w moim kierunku.......zobaczyłem ciemność i usłyszałem ryk. Nagle zrobiło się jasno, Nys zasłoniła mnie skrzydłami przez co jej lewe skrzydło było teraz całe czerwone od jej krwi. Z jej oka poleciała łza a ona głośniej zaryczała, położyłem rękę na jej głowie, uspokoiła się. Hagrid zarządził koniec lekcji, wróciłem do przerażonych chłopaków.
- Nic ci nie jest Jamie ? Ta bestia nic ci nie zrobiła ? - Jamie ? O co jej na Merlina chodzi. Nys popatrzyła na nią groźnie i zaczęła iść w jej kierunku, zatrzymał się łańcuch a wtedy zionęła ogniem w miejsce gdzie przed chwilą staliśmy.
- Spokojnie Nysi, a ta cała sytuacja jest przez ciebie Evans, zraniłaś jej skrzydło.
- To tylko zwierze, jest pełno takich. Jak jednego nie będzie to nic się nie stanie. Masz czas dzisiaj wieczorem ? Mogę pouczyć cie eliksirów.
- Jesteś głupia Evans, a eliksirów pouczę się z Luńkiem. - prychnęła i wyszła z klasy.
- Hagridzie co z nią będzie ? - Remus pokazał na Nysi.
- Zajmę się nią. Twarda z niej smoczyca, idźcie już. - popatrzyłem ostatni raz na Nys i poszliśmy do klasy zabrać rzeczy.
- Zauważyliście że odkąd powiedziałem o tej francuzce to Lily zrobiła się zazdrosna ?
- Tak, robi wszystko żeby się z tobą umówić. - zauważył Syriusz.
- Gotowi na dzisiaj ? - zapytał Remus.
- To......to dzisiaj ?
- Tak James to dzisiaj. Chodźmy spać.
Pov Arrow/Heidi
Co za.......yh brak mi słów na nią, jest po prostu straszna. Jak Lily tak może traktować zwierzęta ? Ok, rozumiem przestraszyła się no ale.........Reducto ?!
- Heidi ? Nic ci nie jest ? - Hagrid wszedł do groty.
- Mam ranę na pół ręki.
- Chodźmy do Poppy.......
- Nie możemy pełno osób jest teraz na korytarzu. Wyśle patronusa tylko przynieś mi różdżkę. - po pięciu minutach do sali wpadła ciocia Poppy z eliksirami i maściami, ciocia Minerva i dziadek.
- Ech, prosiła tylko o ciocie Poppy no ale ok. - ciocia zaczęła mi podawać eliksiry i smarować ranę.
- Och kochanie zostanie ci blizna po tym.
- Lepsze to niż nic.
- Kto ci to zrobił Heidi ? - zapytała ciocia Minerva.
- Evans.
- Poppy kiedy rana się zagoi ? - wtrącił się dziadek.
- Już jeszcze tylko parę zaklęć.....Albusie, blizna zostanie na zawsze.
- Dobrze a więc dzisiaj polatasz trochę aby rozpracować skrzydło dobrze ? Bo pod postacią animaga śnieg nie zmieni cie w syrenę prawda ?
- Prawda dziadku, więc wieczorem sobie polatam. Ała !
- No już, gotowe.
A więc moje drogie Jelonki życzę wam dużo szczęścia w nowym roku, zdrówka przede wszystkim, dobrych ocen, wspaniałej weny, miłości jeżeli ktoś jej jeszcze nie znalazł i spełnienia wszystkich marzeń ♥♥♥
A.S.
CZYTASZ
Hood
FanfictionPewna bardzo utalentowana i niezwykła dziewczyna od 14 lat mieszka w Hogwarcie wraz z nauczycielami, lecz pewnego wieczoru 4 chłopców znalazła ją na korytarzu. Potym wydarzeniu dziewczyna zaczeła swoją nauke w Hogwarcie na 5 roku. Nikt nie wiedział...