12 ⋄

280 11 3
                                    


Po balu przyszedł czas na egzaminy końcowe. Wszyscy zajęli się nauką, nawet Huncwoci. Udzielałam Jamesowi korepetycji w mojej komnacie aby pomóc mu z egzaminami. Nie rozumiem tylko Evans, co chwilę kręciła się w okolicy Jamesa, co muszę przyznać doprowadzało mnie do szału, mimo to musiałam zachowywać swoją przykrywkę........No dobra, kogo ja oszukuję, nie była bym sobą gdybym czegoś nie zrobiła, tak więc Lily była częstą ofiarą żartów Jokera. Byłam chorobliwie zazdrosna, nie rozumiałam dlaczego. No w każdym razie egzaminy poszły nam dobrze, dzisiaj ostatni wieczór przed wakacjami.

- Zróbmy coś razem co? Wiecie coś fajnego -  zaproponował znudzony Syriusz

- Na przykład?

- No nie wiem James......jakiś żart?

- Już jeden zrobiliśmy  - leżeliśmy na błoniach pod drzewem.

- No to chodźmy do wody.

- To nie jest dobry pomysł Syriuszu - James spojrzał na mnie - Ośmiornica niema dzisiaj najlepszego humoru 

- Tak to prawda - potwierdził Remus.

- Arrow a ty co myślisz?

- Myślę że możemy po prostu powspominać - napisałam.

- Tak to dobry pomysł - chłopcy zaczęli wspominać a ja od czasu do czasu coś od siebie dopisywałam.

- A tak swoją drogą........gdzie jest Peter? - zapytał Remus.

- Stwierdził że musi się pożegnać z kuchnią i skrzatami.

-  No tak cały on - zaśmiał się James.


Pov Peter


- Masz to, musisz jej to dolewać przez wakacje inaczej nam się nie uda - podałem jej butelkę.

- Dam radę - odpowiedziała.

- Musisz, Czarny Pan nie będzie zachwycony jak się nie uda - wyszedł z ciemnego kąta sali.

- Oh to tylko ty - wzdrygnęła się. - Wiem spokojnie, panuje nad sytuacją.

- Oby, wiesz co cię czeka - zagroził jej.

- Tak wiem......

- Wracajmy już, jeszcze ktoś się zorientuje - każde z nas bez słowa wyszło z sali.


Pov Arrow/Heidi


Po śniadaniu wszyscy uczniowie Hogwartu zgromadzili się na stacji w Hogsmeade, prócz mnie oczywiście, ale James wie co ma mówić gdy chłopcy będą pytać. Wczoraj wieczorem spędziliśmy razem czas w mojej komnacie. Opowiadaliśmy sobie różne historie z naszego życia, śmialiśmy się a James obiecał że będzie do mnie pisać listy. Zresztą nie tylko on, reszta Huncwotów też chciała więc musiałem podać adres zmyślonego sierocińca. Tak naprawdę to listy będą dochodzić prosto do Hogwartu bo właśnie taki adres podałam, ale oni nie muszą o tym wiedzieć, niech myślą że Hogwart nie ma adresu. W każdym razie teraz stałam na wieży astronomicznej i patrzyłam a oddalający się Hogwart Express, zastanawiając się co będę robić przez tyle wolnego czasu.

- Do zobaczenia za trzy miesiące James.


Pov James


- Arrow nie jedzie pociągiem? - zapytał Syriusz.

- Nie dostanie się do domu kominkiem.

HoodOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz