21

1.2K 133 128
                                    

Kirishima

- Nano Droid? - Szepnąłem 

- A one czasem nie zostały zakazane jakieś... 20 lat temu? - Spytała się Momo

- Tak! - Potwierdził Iida - Zaraz po katastrofie Lubelskiej!

- Katastrofie Lubelskiej? - Nigdy nie byłem dobry z Historii 

- Ta technologia cieszyła się kiedyś dużą popularnością ale wciąż była w fazie Badań - Wyjaśniał Iida - Niedaleko miasta Lublinie we wschodniej Polsce..

- Gdzie? - Spytał się Todoroki 

- W Polsce - Powtórzył Ida

- Yyy? - Dalej nie wiedział co to za kraj

- Masz włosy w ich barwach narodowych - Zauważył a Izuku lekko chichocząc 

- A! Ten kraj Prezydenta chodzącego po krzesłach! - Skapnął się uderzając jedną ręką w drugą 

- Tak - Przyznał Iida - Ale wracając, badania tam prowadzone wymknęły się z pod kontroli a Nano Droidy wydostały się i zdewastowały całe miasto i okolice i tylko dzięki Bohaterom udało się je powstrzymać i od tamtego czasu jest to technologia całkowicie zakazana 

- Rozumiem - Pokiwałem głową - A ty Izuku... - Spojrzał z ukosa na mnie - Skąd one tu są? - Spytałem 

- Eh - Westchną jakby cierpiał... a no tak cierpiał - Z tabletki 

- Tabletki!? - Krzykną Iida i spojrzał na pudełko z lekiem - CZY TY WLAŚNIE ZERZARŁEŚ NANO DROIDY! - Krzykną machając rękami

- Taak - Powiedział niewinnie 

- Dlaczego? - Spytała, dużo coś pyta, Momo -  Przecież one są...

- Niegroźne - Przerwał jej - Dla mnie są niegroźne 

- Jak to? - Spytałem się

- Booo... Tak jakby... Nie do końca jestem człowiekiem 

Szok! Wiem dużo o Izuku a jeszcze więcej o Villainie! O tym drugim mówiono że nie jest człowiekiem, fakt, ale kiedy on sam to przyznaje to jest to... Fantastyczne! 

- To nie jest logiczne - Stwierdził Todoroki - Jak to nie człowiekiem?

- Nie "całkiem" człowiekiem a nie człowiekiem, to różnica - Stwierdził 

- Uch, wiesz o co chodzi - Sapnąłem pożerany od środka przez ekscytację a on uśmiechną się lekko

- Ten narkotyk o którym wam mówiłem, zniszczył mi sporą część organizmu między innymi wiele żył, część jelita, żołądka a nawet uszkodził serce i płuca - Przerwał na chwile jakby się zamyślił po czym kontynuował a my w napięciu milczeliśmy -  Umarłbym ale ta... Kurwa.. podała mi je przez co stałem się od nich zależny - Prychną - Okazało się później że to ona zaplanowała to od początku - Sykną zły - Tylko ona je produkuje, przynajmniej wiem tylko o niej. Wcześniej udało mi się zrobić zapasy tego leku ale kiedyś się skończy 

- Po co jej byleś? - Spytał Iida - Nie rozumiem

- Czy to ze względu na twoje Quirik? - Spytałem

- Nie - Odpowiedział - Chodziło bardziej o mój mózg a konkretnie zdolności Taktyczne 

- Zdolności taktyczne? Faktycznie, masz ku temu wielki talent - Stwierdziła Momo

- Dzięki temu miała pewność że stworzy sobie wiernego... pieska, dzięki któremu zawładnie światem przestępczym - Oznajmiłem 

- To dlatego odszedłeś? - Spytałem - Dlatego zniknąłeś? - Kiwną głową na potwierdzenie

- Robiłem wiele strasznych rzeczy... Nie zaprzeczę temu ale to wszystko z jej winy i to przede wszystkim jej odpowiedzialność - Powiedział ze szczerym smutkiem 

To smutne. Naprawdę mi go szkoda. 

- Ale dlaczego do niej w ogóle poszedłeś? - Spytał Iida który ciągle był dość sceptyczny co do tego wszystkiego 

- Nie poszedłem, to ona mnie znalazła, na ulicy, w deszczu, pobitego - Wyznał zaciskając ręce ze złości

- Pobitego? Przez kogo!? - Warkną wściekle Todoroki
- Domyślcie się - Oznajmił

Todoroki milczał nad tym intensywnie tak jak my. Z tego co mówi to z pewnością znamy tą osobę ale kim ona może być. Kto może nie lubić aż tak Izuku że aż... Chwila, nie róbcie sobie jaj...

- Katsuki... Bakugo - Wyszeptałem 

Todoroki natychmiast na mnie spojrzał wściekły. Momo zaskoczona i Ida był w szoku. Midoriya natomiast lekko się uśmiechną.

 - Nie wińcie go, mimo wszystko zawsze miałem okazje by odejść ale zaślepiony złością na wszystko i wszystkich zostałem a kiedy się ocknąłem było za późno - Wyznawał jakby opowiadał wnukom bajkę na dobranoc

Iida złagodniał. Trochę dziwne bo wiem że nienawidzi złoczyńców a tu taka niespodzianka. Może to dlatego że oboje się przyjaźnią?. Może nie chce go od tak skreślać? Jeśli tak to od dziś będę miał olbrzymi szacunek dla Iidy. Momo natomiast wydawała się nieco zagubiono. Chyba jeszcze do końca nie była pewno co powinna o tym wszystkich myśleć. Ale Todoroki to dla mnie zagadka.

- Mam pytanie Todoroki - Zdziwiony spojrzał na mnie - Co ty tak ostatnio nerwowy jesteś gdy chodzi o Midoriye - I nie wierze co zobaczyłem bo ten się zarumienił!

- Um... to... ten... To... tylko... eee.. - I TAKIEGO ZMIESZANEGO I CZERWONEGO TO JESZCZE NIGDY GO NIE WIDZIAŁEM!

- A co? - Spytał Midorya lekko zdziwiony - Chyba nie myślicie że my...? - Rozszerzył oczy

- WY JESTESCIE RAZEM!? - Krzyknęła Momo

 - NIE! - Krzyknęli razem a Midorya to nawet do siadu się posadził 

- To co z wami jest bo nawet teraz to tak wygląda - Stwierdził Iida 

- Hehe, to dziwna sytuacja - Zaśmiał się - Mogę? - Spytał Todorokiego

- Eto... ale.... co ja powiem... - Jąkał się

- Z pewnością cię nie zabije - Stwierdził uspokajająco Midoriya kładąc mu rękę na ramieniu 

- No... no dobra... - Zgodził  się

- A wiec tak, zacznijmy od tego że miałem kiedyś wujka Kapana ze strony matki i po jego śmierci uzyskałem uprawnienia kapłańskie - Zaczął wyjaśniać - Nie korzystałem z tego aż do dnia który miał miejsce miesiąc temu... a mianowicie... udzieliłem potajemnego ślubu....

- ŚLUBU! - Krzyknęliśmy wszyscy, w tym dzieciak 

- Tak - Spojrzałem na Todorokiego - Jemu i ... Przerwał co nas zdziwiło - Chwileczkę - Wstał obolały i podszedł do ona po czym je otworzył, sięgną po coś, słyszeliśmy jak coś się szarpie, i po chwili, ku naszemu zdziwieniu, wrzucił kogoś do pokoju ale nie wiedzieliśmy kto to bo był w kapturze - Przepraszam, tak jak mówiłem, udzieliłem ślubu Todorokiemu Shoto i... - Złapał za kaptur i ściągną go a naszym oczom ukazał się - Denkiemu Kaminariemu!! - Oznajmił z ogromnym uśmiechem a Denki pomachał na mleko nieśmiało podenerwowany 

- Wheya - Przywitał się 

I miniejszym możemy umrzeć bo chyba właśnie zobaczyliśmy największy absurd wszechświata. 

Wróg Publiczny Nr. I i Bezimienny PotwórOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz