22

1.2K 122 37
                                    

Szok jaki ograną szanowne zgromadzenie trwał dobre pięć minut nim ktoś w ogóle odważył się poruszyć. Ale były to ruchy typy, zamknięcie japaczki, podrapanie szyi, podrapanie głowy, pomasowanie kolana itp. Musiało minąć w sumie 10 minut nim ktoś zdołał się w końcu odezwać. 

- Jak... Nie, błagam wyjaśnij jeszcze raz! - Poprosił Iida

- Eh, to tak mój wuj od strony Matki był kapłanem, i tak jej rodzina pochodzi z kapłańskiej, byliśmy nawet ze sobą dosyć blisko puki nie zginą w wypadku gdy miałem 7 lat a mnie zapisał prawa kapłańskie, ta jakimś cudem było to możliwe, i tak oto mogę udzielać ślubów i takie tam rzeczy związane z kapłaństwem ale nigdy z tego nie korzystałem - Wyjaśnił znacząco jaśniej

- Ale... dlaczego udzieliłeś im ślu... - Spytała Momo

- Bo już nie mogłem patrzeć jak to trzęsą się w swojej obecności ze strachu że ktoś ich rozdzieli - Wyjaśniłem

Denki nagle wstał i wystrzelił do przodu siadając na kolanach Todorokiego.

- I bardzo ci jesteśmy wdzięczni! - Krzykną tuląc się do niego a Shoto delikatnie oddawał pieszczoty

Wszyscy się zarumienili.

- A jak się o nich dowiedziałeś? - Spytał Kirishima 

- Um - Zaskoczony Deku spojrzał błagalnie na Denkiego

- No... - Zarumieniony zaczął masować szyje - Nakrył nas gdy... - I on i Todoroki spalili soczyście czerwonego buraka

- TOBRA KAPUJEMY! - Pisnęła zaczerwieniona Momo

- Ale trochę trwało nim ich przekonałem do tego ale wyszło im to całkiem na dobre - Stwierdził Deku 

- A czy do tego nie potrzebni są świadkowie? - Spytał Kirishima 

- Właśnie! - Poparł go Iida

- No cóż... Od strony Denkiego przyszedł jakiś jego kolega a u Todorokiego była jego starsza siostra 

- Aha - Momo patrzyła przez chwile na Izuku po czym spojrzała na Młodą parę która się obściskiwała by po chwili jej wzrok spoczął na zamyślonym Iidzie i po chwili lekko bardziej się zaczerwieniła 

 Mam udzielić następnego ślubu? - Spytał niewinnie Izuku Momo i lekko głową wskazując Iide

- NIE!!!! - Jęknęła

- Ale o co chodzi? - Spytał Iida  nieświadomy niczego

- O NIC!!! - Krzyknęła odwracając się by nie widział jej twarzy

- Słodko wyglądacie - Stwierdził i nagle poczuł że coś oplata mi lewą nogę, spojrzał w dół i zobaczył kupkę ciemno zielonych włosów - Oj, ty też jesteś - Wziął go na ręce ale ten chyba zawstydzony schował twarz w ramionach Izuku 

- Eto... To...- Zmieszał się Kirishima na ich widok - To co z Bakugo? - Spytał się 

- A! W zostawiłem go w parku - Oznajmił Izuku z chytrym uśmiechem który nie wróżył niczego dobrego

- W parku - Powtórzyła Todoroki - A gdzie konkretnie? 

- W publicznej toalecie - Powiedział z dziwną radością

- Ale... chyba nic mu złego nie zrobiłeś... prawd? - Iida był wyraźnie zaniepokojony

- Oj, może być lekko wkurzony ale obwini o to Villaina a nie mnie - Wszyscy się wzdrygnęli na to imię prócz Denkiego ale tego nikt nie zauważył 

- Izuku, Denki - Szepnęła Momo wskazując na Pikaczu ale Izuku jedynie wzruszył ramionami

- Jak już zdradziłem swoją tajemnice - Podszedł powoli do przygaszonego Denkiego i Todorokiego - To i on może 

Wróg Publiczny Nr. I i Bezimienny PotwórOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz