tym razem to rozdział

49 3 0
                                    

I kiedy tak szliśmy spotkaliśmy Martynę, ale nie za bardzo się z tego cieszyłam ponieważ zaczęła się mnie pytać co mi się stało, bo jak twierdziła że wyglądałam jak stary śmieć.

-Martyna mam do Ciebie prośbę mogłabyś się co chwilę  pytać co mi się stało.-Chyba zbyt na nią nawrzeszczałam.

-Dobra, ale nie wrzeszcz tak na mnie okej.-
Wtedy dotarło do mnie że dość dużo ludzi się na nas patrzy.

-Dobra dobra, ale może pójdźmy gdzieś indziej-Powiedziałam lekko zestresowana

-Mam pomysł pójdźmy do kawiarni coś zjeść, bo jestem głodna- Powiedziała ruszając w stronę kawiarni.

Kiedy tak szliśmy przypomniało mi się że tam był załamany eleven.Probowalam się wycofać, ale nie zdążyłam.

Na moją twarz spadł smutek, bo szczerze nie chciałam sobie przypominać miny elevena kiedy rozmawiałam z Kingą.

-Co chcesz sobie zamówić-Spytałam się Martyny no, bo to ona była głodna.

-Wiesz co w sumie sama nie wiem- Powiedziała patrząc na wszystkie przysmaki, które były za ladą.

Zamówiła jakąś kanapkę i później postanowiłyśmy siąść do stolika.
Kiedy przeglądałam się po kafejce nie zauważyłam nigdzie elevena co mnie dość zdziwiło.

Kiedy Martyna zjadła kanapkę Kinga zaproponowała nam żebyśmy poszły do stoiska elevena, aby sprawdzić czy jest
na stoisku.

Poszłyśmy do jego stoiska zauważyliśmy  elevena który rozdawał autografy postanowiłyśmy podejść i wziąć je dla mnie i Kngi, bo Martyna nie chciała.
I chwile później było słychać, że będą prosić youtuberów na scenę i zrobią takie małe Q&A na żywo co do kolejności youtuberów będą szli alfabetycznie.

Ja Kinga i Martyna poszłyśmy pod scenę i czekaliśmy na rozpoczęcie tego ,,Q&A" i po jakiś 10 minutach zaczęło się.Na początku byli youtuberzy których nie za bardzo znałam i po dość długim czasie Kinga powiadomiła mnie że teraz wchodzi eleven na szczęście zajęliśmy miejsca gdzie dobrze było widać całą scenę.

Cały czas Kinga i ja chciałyśmy zadać miliard pytań, ale los tak nas nie lubił, że ani razu nam się nie udało lecz Mrtyna patrząc się na nas zgłosiła się i czekała za ten czas chciała zadać jedno z naszych pytań i w końcu jej się udało zadała to pytanie z lekkim stresem.

~~~~~~~~~~

Hejo to tyle na ten rozdział bo nic więcej nie wymyślę pisałam to dość długo jak na mnie A co do tego braku weny cofam słowa, które wypowiedziała ponieważ to było tylko chwilowe więc

DOZO sonia

dziwne spotkanie (eleven x reader)Where stories live. Discover now